W poniedziałek Iga Świątek została dziewiąta tenisistką w historii, która co najmniej przez 100 tygodni prowadziła w światowym rankingu. Jako liderka listy WTA odniosła w oficjalnych meczach 123 zwycięstwa i doznała 21 porażek.
Świątek 100 tygodni na czele rankingu spędziła jeszcze przed 23. urodzinami, które będzie obchodzić 31 maja. Jest najmłodszą tenisistką w 21. wieku, której udało się tego dokonać. W 1999 roku jeszcze przed 19. urodzinami, 100 tygodni liście WTA przewodziła Szwajcarka Martina Hingis.
Jako pierwsza Polka w historii w roli liderki zadebiutowała 4 kwietnia 2022 roku, kiedy zastąpiła Australijkę Ashleigh Barty, która kilka tygodni wcześniej ogłosiła rozbrat ze sportem i poprosiła o skreślenie jej nazwiska z zestawienia.
Pierwszy mecz będąc numerem jeden, rozegrała w... Radomiu. Biało-czerwone podejmowały tam Rumunię w spotkaniu Billie Jean King Cup, a Swiątek rywalizację zaczęła od zwycięstwa z Mihaelą Buzarnescu 6:1, 6:0. Pierwszym turniejem WTA był natomiast ten rozgrywany w Stuttgarcie i zakończył się triumfem Polki.
Łącznie wygrała 20 spotkań z rzędu od objęcia prowadzenia w rankingu. W tym czasie m.in. triumfowała w wielkoszlemowym French Open. Niespodziewanie pokonać Świątek zdołała Francuzka Alize Cornet w 3. rundzie Wimbledonu.
Prowadzenie utrzymała aż przez 75 tygodni, a straciła je 11 września 2023 po US Open na rzecz Białorusinki Aryny Sabalenki. Po ośmiu tygodniach znów znalazła się na szczycie.
Powrót dała jej rewelacyjna gra w kończącej sezon 2023 imprezie WTA Finals, w której uczestniczy osiem najlepszych zawodniczek mijającego roku. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego demolowała kolejne rywalki, tracą łącznie w pięciu meczach 20 gemów.
Obecnie drugą na liście WTA Sabalenkę wyprzedza o ponad 2700 punktów. Pod kątem rankingowym dla Świątek najważniejszy będzie French Open na przełomie maja i czerwca. W Paryżu będzie bowiem bronić aż 2000 pkt za ubiegłoroczne zwycięstwo.
Jeśli po rywalizacji w stolicy Francji jej przewaga drastycznie nie zmaleje, to można się spodziewać, że liderką będzie jeszcze przez wiele tygodni. W Wimbledonie będzie bowiem bronić 430 pkt za ćwierćfinał, a w US Open tylko 240 za 1/8 finału.
Ranking WTA opracowywany jest od 3 listopada 1975 roku przez Women's Tennis Association, tj. organizację prowadzącą zawodową rywalizację kobiet.
Tylko pięciu zawodniczkom udało się utrzymać na szczycie rankingu przez 200 tygodni, a trzem przez 300. Tenisistką, która najdłużej była na czele jest Niemka Steffi Graf - 377 tygodni. Kolejne miejsca zajmują reprezentantki USA Martina Navratilova - 332 oraz Serena Williams - 319.
(PAP)