Uznawani za kandydatów do wygrania ligi NBA koszykarze Boston Celtics pokonali Miami Heat 114:94 w niedzielnym meczu fazy play-off, która rozpoczęła się dzień wcześniej. W innym spotkaniu Konferencji Wschodniej Milwaukee Bucks ograli Indiana Pacers 109:94.
W pierwszej kwarcie wydawało się, że mecz może być wyrównany, jednak kolejne dwie odsłony zmieniły sytuację diametralnie. Celtics powiększyli pięciopunktową przewagę do 32 i przed ostatnią kwartą było jasne, że tylko katastrofa mogłaby zabrać wygraną gospodarzom.
W ostatniej części gry Heat byli lepsi od Celtics, ale pozwoliło to im jedynie na zmniejszenie straty i ostatecznie przegrali 20 punktami. W zespole gospodarzy najlepszy był Jayson Tatum, który zakończył mecz z 23 punktami, 10 zbiórkami i 10 asystami, notując tak zwane triple-double.
Celtics dysponowali w tym spotkaniu lepszą skutecznością zza linii trzech punktów. Trafili 22 z 49 rzutów za trzy, co dało im 44,9 procent skuteczności, podczas gdy Heat na 37 prób mieli 12 celnych. Ich skuteczność wyniosła 32,4 procent.
W drużynie Miami Heat wyróżniał się Bam Adebayo. Center zakończył to spotkanie z 24 punktami, sześcioma zbiórkami oraz trzema asystami. Trafił 10 z 18 oddanych rzutów z gry i jako jeden z niewielu graczy gości rywalizował jak równy z równym z zawodnikami Celtics.
Bardzo dobra dyspozycja Damiana Lillarda zapewniła wygraną Milwaukee Bucks nad Indiana Pacers 109:94. Rozgrywający zdobył w pierwszej połowie spotkania aż 35 punktów, dzięki czemu gospodarze wypracowali sporą przewagę, której nie oddali do końca spotkania.
Lillard w pierwszej kwarcie zdobył 19 punktów, co jest najlepszym wynikiem od 1997 roku. Więcej punktów po połowie meczu fazy play-off miał ostatnio w 2019 roku Kevin Durant, który w meczu przeciwko Los Angeles Clippers po dwóch kwartach zanotował 38 punktów. Co ciekawe Lillard w drugiej połowie nie zdobył już żadnego punktu.
W szeregach Indiana Pacers najlepiej spisał się Pascal Siakam, który zakończył mecz z 36 punktami, 12 zbiórkami i dwiema asystami. Goście próbowali odrabiać straty. W końcówce trzeciej kwarty udało im się zniwelować przewagę Bucks do 12 punktów, lecz ostatecznie musieli pogodzić się z porażką w tym meczu.
Pacers uczestniczą w play-off pierwszy raz od 2020 roku. Ostatni raz zdołali przejść pierwszą rundę tej fazy w 2014 roku.
W Konferencji Zachodniej Los Angeles Clippers pokonali Dallas Mavericks 109:97. Na godzinę przed meczem Clippers poinformowali, że na parkiecie nie pojawi się Kawhi Leonard, który nie zdążył wyleczyć urazu kolana.
Osłabieni gospodarze od początku spotkania dominowali fizycznie i już w pierwszej kwarcie wyszli na 11-punktowe prowadzenie. Druga kwarta była dla gości katastrofą. Na przestrzeni 12 minut Mavs zdobyli osiem punktów, a stracili 22.
W drużynie Mavericks najskuteczniejsi byli Luka Doncic (33 punkty, 13 zbiórek i sześć asyst) oraz Kyrie Irving (31 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty). Drugie spotkanie tych drużyn odbędzie się w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.
Najbardziej wyrównane z niedzielnych meczów było starcie Oklahoma City Thunder z New Orleans Pelicans (94:92). Shai Gilgeous–Alexander zdobył 28 punktów, trafił bardzo ważny rzut w ostatniej minucie spotkania i poprowadził Thunder do zwycięstwa.
(PAP)