Piłkarze Realu Madryt wygrali na stadionie Santiago Bernabeu z Barceloną 3:2 w 32. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. Robert Lewandowski grał w drużynie gości do 64. minuty. "Królewscy" powiększyli do 11 punktów przewagę nad drugą w tabeli "Dumą Katalonii" i są blisko mistrzostwa kraju.
Oba zespoły przystąpiły do El Clasico w całkowicie odmiennych nastrojach. "Królewscy" awansowali w środę do półfinału Ligi Mistrzów, eliminując w rzutach karnych broniący trofeum Manchester City. Natomiast Barcelona odpadła we wtorek w ćwierćfinale, przegrywając w roli gospodarza z Paris Saint-Germain aż 1:4.
La Liga to ostatnie rozgrywki, w których drużyna ze stolicy Katalonii występuje w tym sezonie. Puchar Hiszpanii zdobył niedawno Athletic Bilbao, po finałowym zwycięstwie nad Mallorcą w rzutach karnych.
W szóstej minucie Brazylijczyk Raphinha dośrodkował z rzutu rożnego, dobrze w polu karnym zachował się duński obrońca Andreas Christensen i głową skierował piłkę do bramki.
Gospodarze chcieli szybko odrobić straty. Chorwat Luka Modric podał do Viniciusa Juniora, który strzelił tuż nad poprzeczką. W 14. min skrzydłowy Barcelony Lamine Yamal po solowym rajdzie oddał groźny strzał w prawy dolny róg bramki, ale Andrij Łunin popisał się wspaniałą obroną.
Potem Pau Cubarsi dopuścił się faulu w polu karnym i sędzia Cesar Soto Grado wskazał na 11. metr. Rzut karny w 18. min wykorzystał Vinicius Junior. Bramkarz Marc-Andre ter Stegen był bez szans.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 28. min, gdy Lamine Yamal strzelił w prawy dolny róg bramki. Łunin był spóźniony z interwencją i z kilku ujęć kamery wydawało się, że piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Sędzia nie uznał jednak gola.
Pod koniec pierwszej połowy Ilkay Gundogan uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, a piłka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką. Frenkie de Jong jeszcze przed przerwą doznał kontuzji i został zastąpiony przez Pedriego.
Lewandowski w 64. min został zmieniony przez Ferrana Torresa. Polak nie może zaliczyć do udanych występu na Santiago Bernabeu.
Łunin w 69. min niepewnie interweniował po strzale Yamala. Ukraiński bramkarz odbił piłkę przed siebie, a rezerwowy Fermin Lopez z bliska strzelił gola na 2:1.
"Los Blancos" wyrównali po czterech minutach. Vinicius Junior dośrodkował, a jego podanie wykończył Lucas Vazquez, którego nie upilnował Joao Cancelo.
W doliczonym czasie strzelec drugiego gola podał z prawego skrzydła, żaden z obrońców Barcelony nie wybił piłki, a akcję "zamknął" nadbiegający Jude Bellingham i dał gospodarzom zwycięstwo.
20-letni Anglik z dorobkiem 17 goli jest wiceliderem klasyfikacji strzelców La Liga. Lepszy od niego jest tylko Ukrainiec Artiom Dowbyk z Girony - 18.
Na sześć kolejek przed końcem rozgrywek Real Madryt ma 81 pkt. Broniąca tytułu Barcelona traci do "Królewskich" 11 punktów.
(PAP)