Premier Donald Tusk znalazł się wśród setki najbardziej wpływowych ludzi wybranych przez tygodnik "Time". Laudację na cześć polskiego polityka napisała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która podkreśliła jego zasługi w walce z populizmem.
"Donald Tusk odpowiedział na dwa pytania, które nie mogły być bardziej na czasie: jak możemy pokonać populistów? (i) jak możemy zatrzymać erozję demokracji i praworządności?" - napisała von der Leyen. Przypominając przebieg kariery Tuska - od jego działalności w "Solidarności", przez premierostwo po przewodniczenie Radzie Europejskiej - zaznaczyła, że wrócił on do polskiej polityki i pokonał w wyborach swoich byłych kolegów z antykomunistycznego ruchu, którzy "zaczęli podważać praworządność i więzy Polski z Unią Europejską".
"Donald Tusk jest politycznym maratończykiem. Nauczył nas wszystkich, że nigdy nie jest zbyt późno, by stanąć po stronie demokracji i że jest to warte każdego wysiłku" - podsumowała.
Tusk jest jedną z 24 osób wybranych przez "Time" w kategorii "liderzy". Obok niego znaleźli się m.in. wdowa po zmarłym rosyjskim opozycjoniście Aleksieju Nawalnym Julia Nawalna, premierka Włoch Giorgia Meloni, dyrektor CIA Bill Burns, premier Chin Li Qiang, prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr., gubernator Teksasu Greg Abbott oraz szef gabinetu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak.
Jak napisał "Time", na liście znalazły się osoby, które "najbardziej zmieniły historię, które zdefiniowały ubiegły rok". Nominowani mają wziąć udział w transmitowanej w telewizji konferencji i gali TIME100 w Nowym Jorku 12 maja.(PAP)