Niech kolejna rocznica Chrztu Polski będzie wezwaniem do dawania chrześcijańskiego świadectwa, obudzi nasze sumienia i przypomni nam, że właśnie w ten sposób ukształtowała się tożsamość narodu na polskiej ziemi – podkreślił w niedzielę prymas Polski abp Wojciech Polak.
14 kwietnia przypada 1058. rocznica chrztu Mieszka I. Tego dnia obchodzone jest także Święto Chrztu Polski, ustanowione ustawą Sejmu RP z 22 lutego 2019 r.
Z okazji rocznicy prymas Polski abp Wojciech Polak odprawił mszę św. na Ostrowie Lednickim, który wskazywany jest przez historyków jako jedno z potencjalnych miejsc chrztu pierwszego historycznego władcy Polski.
„Jesteśmy dziś razem w tym miejscu, gdzie prawda o Zmartwychwstałym i o naszym życiu w Chrystusie przemawia do nas ze szczególną mocą. Przemawia mocą lednickiego krzyża, odkrytej właśnie tutaj, na Ostrowie Lednickim, +stauroteki+, czyli relikwiarza służącego do przechowywania cząstek Krzyża świętego. Przemawia mocą tego miejsca, w którym sprawujemy dziś, w ustanowione pięć lat temu uchwałą sejmową Narodowe Święto Chrztu Polski, uroczystą Eucharystię. Także bowiem tutaj, jak zaświadcza nam historia i mówią nasze dzieje, na Ostrowie Lednickim, na tej Świętej Wyspie, która w swym sercu kryje Mieszkowe palatium wraz z kaplicą i baptysterium, przodkowie nasi przez chrzest jednoczyli się z Chrystusem, aby narodzić się do nowego życia” – podkreślił w homilii prymas.
Dodał, że „stajemy tutaj – jak przypominał młodym zgromadzonym na Polach Lednickich św. Jan Paweł II – jakby u źródeł chrzcielnych Polski. I w słowach swoistego lednickiego testamentu Święty Papież dodawał, że prosi nas wszystkich, abyśmy i my wzięli w swe ręce całą spuściznę tradycji Ojców, by nieść ją dalej w trzecie tysiąclecie (…), by wraz z nim dać świadectwo Chrystusowi żyjącemu w duszy jego własnego narodu, Chrystusowi żyjącemu w duszach narodów, które kiedyś przyjęły Go jako Drogę, Prawdę i Życie”.
Prymas podkreślił, że jesteśmy już w trzeciej dekadzie wspomnianego trzeciego tysiąclecia. Zaznaczył, że „wdzięczność i pamięć sprowadziła nas dziś właśnie tutaj, do tych miejsc, gdzie rodziła się Polska. Wspominamy mieszkowy chrzest i dziękujemy za błogosławione początki, za to, że to właśnie tutaj i że w taki właśnie sposób wszystko się dla nas zaczęło”.
Hierarcha zaznaczył, że „chrzest nie jest jednak żadnym magicznym rytuałem". "Nie jest żadnym symbolicznym przejściem. Nie jest też spotkaniem ze zjawą czy duchem. Nie jest żadnym formalnym aktem. Chrzest jest naszym wszczepieniem w Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego i włączeniem nas do wspólnoty Chrystusowego Kościoła” - podkreślił.
Jak mówił, pamięć i wdzięczność wzywają ludzi ochrzczonych do świadectwa. Świadectwo jednak – jak tłumaczył przywołując słowa papieża Franciszka – „mogą dawać Jezusowi tylko ci, którzy Go osobiście doświadczyli, na modlitwie i w Jego Kościele, poprzez drogę, która ma swoje fundamenty w chrzcie świętym, swoje pożywienie w Eucharystii, swoją pieczęć w bierzmowaniu, swoje nieustanne nawracanie w sakramencie pojednania i pokuty”.
Prymas podkreślił, że „dzięki temu procesowi, który chrzest każdej i każdej z nas rozpoczyna, i my możemy być świadkami Jezusa zmartwychwstałego. Możemy, jak wezwani dziś przez Niego w Ewangelii uczniowie, patrzeć i to – jak wyjaśniał kiedyś wspomniany już papież Franciszek - takim spojrzeniem, które jest zawsze pierwszym krokiem wymierzonym przeciwko wszelkiej obojętności, pokusie odwrócenia twarzy w obliczu trudności i cierpień innych osób”.
Patrzeć spojrzeniem – jak kontynuował prymas – „które w każdej i w każdym widzi siostrę i brata, które upomina się o życie każdej i każdego, od poczęcia do naturalnej śmierci, które nie niszczy, ale buduje, które ocala i pozwala wzrastać”.
„Zachęcając dziś swych uczniów, aby patrzyli, sam Jezus zaprasza ich też, aby Go dotknęli. Nie wystarczy bowiem tylko patrzeć. Nie można być jedynie jakimś chłodnym obserwatorem. Trzeba – jak wskazywał dalej papież – bliskości, kontaktu, dzielenia się życiem. Trzeba więc zauważyć i wyjść z konkretną pomocą. Trzeba zatrzymać się, przystanąć, by pochylić się nad potrzebującym pomocy człowiekiem, by życie ratować, a nie niszczyć. Są dziś na to środki i sposoby. Potrzeba tylko naszej odwagi. Potrzeba sprzeciwu, ale też bliskości, pomocy i wsparcia” – mówił.
Dodał, że Jezus nie ogranicza się jednak tylko do wezwania, a sam zaprasza uczniów, by zasiedli z Nim do stołu. „To Eucharystia daje bowiem siłę, czyni nas – jak to kiedyś pięknie ujął papież Franciszek - mężczyznami i kobietami eucharystycznymi. Co to oznacza? Znaczy pozwolić, by Chrystus działał w naszych uczynkach: żeby Jego myśli były naszymi myślami, Jego uczucia naszymi uczuciami, Jego wybory naszymi wyborami” – zaznaczył.
„Dziś, tutaj, na Świętej Wyspie, u źródeł chrzcielnych Polski, przypomni nam właśnie o tym jeszcze raz głos jubileuszowego dzwonu. Mówiłem już kiedyś, że ten głos jest zaproszeniem do spotkania z Bogiem i z drugim człowiekiem. Z jednej strony wskazuje na potrzebę słuchania, z drugiej zaś na konieczność dzielenia się otrzymanym darem. Wy jesteście świadkami tego. Niech kolejna rocznica Chrztu Polski, którą w tym miejscu przeżywamy, będzie wezwaniem do dawania chrześcijańskiego świadectwa, obudzi nasze sumienia i przypomni nam, że właśnie w ten sposób ukształtował się tożsamość narodu na polskiej ziemi” – wskazał prymas.
W homilii hierarcha wspomniał także m.in. zmarłego w 2022 roku dyrektora Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, historyka prof. dr hab. Andrzeja Marka Wyrwę, który wskazywał podczas obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, że Ostrów Lednicki „to miejsce nazywane od ok. 1000 roku Polonią, a potem Poloniae Maioris – Wielką Polską, znajdując się w przestrzeni świata chrześcijan (…) niezależnie od wszystkich innych znaczeń, +stało się tak właśnie swoistą+ sacra area – świętą przestrzenią, z której teraz, płynące stąd dźwięki dzwonu będą zawsze wysławiały początki naszego wspólnego narodowego Ja”. (PAP)