Trzeci w tabeli Juventus Turyn, z Wojciechem Szczęsnym w bramce, pokonał u siebie Fiorentinę 1:0 w wieczornym meczu 31. kolejki włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Napastnik gospodarzy Arkadiusz Milik wciąż pauzuje z powodu kontuzji.
Ciekawie zapowiadające się spotkanie w Turynie nie było pasjonującym widowiskiem. Jedyna bramka padła w 21. minucie po strzale Federico Gattiego.
Później do siatki gości trafił były zawodnik Fiorentiny Dusan Vlahovic, ale gol Serba został anulowany z powodu spalonego.
W drugiej połowie Juventus cofnął się i skupił na defensywie. Piłkarze z Florencji mieli przewagę, ale nawet gdy stwarzali groźne sytuacje, pewnie bronił Szczęsny.
Spotkanie oglądał z trybun były selekcjoner reprezentacji Polski i m.in. Fiorentiny Portugalczyk Paulo Sousa, który jako piłkarz grał w Juventusie.
Jesienny mecz obu drużyn (5 listopada) miał niemal identyczny przebieg. Wówczas "Stara Dama" również zwyciężyła 1:0, szybko strzelając gola i skutecznie broniąc tego wyniku do końca.
Juventus jest blisko zapewnienia sobie udziału w Lidze Mistrzów. Zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 62 punktów, a Fiorentina spadła na 10. pozycję - 43.
Niewykluczone, że obie drużyny spotkają się w połowie maja w finale Pucharu Włoch. Na razie wygrały swoje pierwsze mecze półfinałowe - Juventus z Lazio Rzym 2:0, a Fiorentina z Atalantą Bergamo 1:0 (rewanże 23 i 24 kwietnia).
Powody do zadowolenia miał wcześniej w niedzielę Piotr Zieliński. Pomocnik reprezentacji Polski zdobył bramkę po efektownym strzale z dystansu, a jego Napoli wygrało na wyjeździe z Monzą 4:2 i zajmuje siódme miejsce - 48 pkt.
Lider Inter Mediolan (79 pkt), który jest już niemal pewny zdobycia mistrzostwa Włoch, swój mecz 31. kolejki rozegra dopiero w poniedziałek, na wyjeździe z Udinese.
(PAP)