Hiszpańska policja zatrzymała na lotnisku byłego prezesa tamtejszej federacji piłkarskiej (RFEF) Luisa Rubialesa po jego powrocie do kraju. Przeciwko działaczowi prowadzone jest dochodzenie w sprawie korupcji - poinformowała Gwardia Cywilna.
W ogłoszonym komunikacie podano, że Rubiales jest przesłuchiwany przez policję na lotnisku w Madrycie po tym, jak został zatrzymany przy wyjściu z samolotu. Były prezes piłkarskiej federacji wrócił z Dominikany. Policja ma 72 godziny na przekazanie Rubialesa sądowi lub zwolnienie go.
Rubiales skrócił swój pobyt w związku z dochodzeniem sądowym w sprawie umowy biznesowej dotyczącej organizacji Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. RFEF zapewnił sobie zapis mówiący, że dzięki organizacji tego turnieju federacja zainkasuje rocznie 40 mln euro wpływów.
Pod jego nieobecność w kraju policja przeszukała jego nieruchomość w Granadzie i biura hiszpańskiej federacji w Madrycie. Zatrzymano siedem osób, a Rubiales został zidentyfikowany jako jedna z pięciu dodatkowych osób objętych dochodzeniem.
Rubiales ustąpił ze stanowiska prezesa federacji we wrześniu po tym, jak wywołał międzynarodowy skandal, całując hiszpańską zawodniczkę Jenni Hermoso bez jej zgody podczas ceremonii wręczania nagród po finale mistrzostw świata. Czeka go proces za rzekomą napaść seksualną na piłkarkę. Zaprzeczył wszelkim wykroczeniom w tej sprawie. Prokuratura generalna Hiszpanii za ten czyn domaga się 2,5 roku pozbawienia wolności.
(PAP)