Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 00:30
Reklama KD Market

Zimowy dorobek Świątek - dwa wygrane turnieje, bilans meczów 22-3

Zimowy dorobek Świątek - dwa wygrane turnieje, bilans meczów 22-3
Iga Świątek w zakończonym sezonie zimowym miała wiele powodów do radości fot. John Mabanglo/EPA-EFE/Shutterstock

Czeszka Linda Noskova oraz Rosjanki Anna Kalinska i Jekaterina Aleksandrowa to tenisistki, które w tym roku zdołały pokonać Igę Świątek. Polka rozgrywaną na twardych kortach zimową część cyklu WTA skończyła z dwoma wygranymi turniejami i jako liderka rankingu Race.

Świątek łącznie w tym sezonie wygrała 22 mecze i doznała trzech porażek. W świetnym stylu triumfowała w imprezach w Dausze oraz Indian Wells, w finałach pokonując, odpowiednio, reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę 7:6 (10-8), 6:2 i Greczynkę Marię Sakkari 6:4, 6:0. Polka zanotowała także komplet pięciu zwycięstw, w otwierającym sezon turnieju drużyn mieszanych United Cup.

Dwie pierwsze porażki były sporym zaskoczeniem. 19-letnia Noskova, wówczas 50. w światowym rankingu, okazała się lepsza w 3. rundzie wielkoszlemowego Australian Open, a z Kalinską, 40. na liście WTA w momencie rozgrywania meczu, przegrała w półfinale w Dubaju. Natomiast 16. w rankingu Aleksandrowej uległa w 1/8 finału w Miami.

Pierwszy kwartał 2024 roku w wykonaniu Świątek trudno nazwać spektakularnym, głównie z powodu szybkiego odpadnięcia w Melbourne. Nie udało jej się też powtórzyć osiągnięcia z 2022 roku i skompletować tzw. Sunshine Double, na które składają się zwycięstwa w następujących po sobie turniejach w Indian Wells i Miami.

"Są takie turnieje (przegrane - PAP), które zostają na długo w pamięci, tak jak chociażby Australian Open. Czasami jest tak, że po prostu widzę kolejny cel na horyzoncie i już nie przywiązuję wagi do tego, co się wydarzyło. Ciężko mi ocenić, jak będzie teraz" - przyznała Świątek po porażce z Aleksandrową przed kamerą Canal+.

W rankingu Race, który wyłoni osiem najlepszych tenisistek sezonu i zarazem uczestniczek turnieju WTA Finals, i tak jest już liderką. Jej rywalki nie prezentują się bowiem lepiej.

Bardzo podobne do Świątek wyniki w tym roku ma Rybakina, która też wygrała dwa turnieje. Kiedy Polka napędzała drużynę narodową w United Cup, urodzona w Moskwie 24-latka triumfowała w Brisbane. Natomiast z Australian Open odpadła jeszcze szybciej, bo już w 2. rundzie. W lutym była najlepsza w Abu Zabi, a w Miami dotarła do finału. Zrezygnowała za to ze startu w Indian Wells. Jej bilans to 22-5.

Trzecia w rankingu Race jest Aryna Sabalenka. Po styczniowym triumfie w Australian Open rozegrała zaledwie sześć spotkań i przegrała trzy, z zawodniczkami znacznie niżej notowanymi. Bilans Białorusinki w tym roku to 14-4.

Natomiast Amerykanka Coco Gauff, półfinalistka z Melbourne, ma na koncie wygrany turniej w Auckland i bilans 18-5.

Zanim Świątek przeniesie się na korty ziemne, czekają ją jeszcze obowiązki reprezentacyjne w Billie Jean King Cup. W dniach 13-14 kwietnia Polki zagrają na wyjeździe ze Szwajcarią, a stawką jest awans do rozgrywanego jesienią turnieju finałowego.

Liderka klasyfikacji tenisistek musi wziąć udział w tym spotkaniu, aby uzyskać prawo gry w tegorocznych igrzyskach w Paryżu. Do cyklu WTA powróci kilka dni później w Stuttgarcie, gdzie powalczy o trzeci tytuł z rzędu.

Przed zaplanowanym na przełom maja i czerwca wielkoszlemowym French Open w Paryżu, gdzie jej celem będzie trzeci z rzędu i czwarty w karierze tytuł, w kalendarzu są jeszcze dwie duże imprezy rangi 1000 - w Madrycie (24 kwietnia-5 maja) i Rzymie (8-19 maja).

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama