Danielle Collins awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Miami. Amerykanka w półfinale pokonała pogromczynię Igi Świątek, Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 6:3, 6:2. Dla 30-letniej tenisistki to pierwszy finał imprezy tej rangi. Wicelider światowego rankingu tenisistów Carlos Alcaraz nie zdobędzie "Sunshine Double". Hiszpan przegrał w ćwierćfinale z Grigorem Dimitrowem 2:6, 4:6. Bułgar wcześniej wyeliminował Huberta Hurkacza.
Nierozstawiona Collins, która w styczniu zapowiedziała, że to jej ostatni sezon w karierze, znakomicie prezentuje się w Miami, co potwierdza po raz pierwszy w karierze docierając do finału turnieju rangi 1000. Wcześniej w 2022 roku zagrała także w decydującym spotkaniu wielkoszlemowego Australian Open. Na koncie ma tylko dwa tytuły imprez niższej rangi, oba wygrane w 2021 roku.
Obecnie 53. w rankingu WTA Amerykanka nie rozpoczęła czwartkowego meczu najlepiej, bowiem szybko straciła podanie. Już w kolejnym gemie doprowadziła jednak do wyrównania, a później dołożyła drugie przełamanie, dzięki czemu zwyciężyła 6:3.
Drugiego seta otworzyła przełamaniem. Tym razem nie pozwoliła sobie na utratę podania, a w końcówce ponownie wygrała gema przy serwisie zajmującej 16. miejsce w rankingu Rosjanki, co wystarczyło jej do wygranej 6:2 i awansu do decydującej rundy.
W finale Collins zmierzy się z czwartą tenisistką światowego zestawienia Jeleną Rybakiną. Kazaszka rok temu również zagrała w Miami w finale, jednak przegrała wtedy z Czeszką Petrą Kvitovą.
Najwyżej rozstawiony w Miami Alcaraz niecałe dwa tygodnie wcześniej wygrał inny prestiżowy turniej ATP rangi Masters 1000 w Indian Wells. Miał szansę zostać ósmym tenisistą, który zdobędzie "Sunshine Double", jak określa się następujące zaraz po sobie imprezy w Kalifornii i na Florydzie.
W tym roku jednak mu się to nie uda, bowiem w ćwierćfinale wyeliminował go będący w znakomitej dyspozycji Dimitrow, który w rankingu ATP zajmuje 12. miejsce. W pierwszym secie Bułgar zdominował wyżej notowanego rywala, dwukrotnie go przełamując.
Druga partia była bardziej wyrównana, bowiem mimo że Dimitrow jako pierwszy wygrał gema przy serwisie Alcaraza, to ten szybko doprowadził do wyrównania. W końcówce jednak bułgarski tenisista dołożył drugie przełamanie i pewnie awansował do kolejnej rundy, po raz pierwszy w karierze meldując się w półfinale w Miami.
O finał Dimitrow powalczy z rozstawionym z "czwórką" Niemcem Alexandrem Zverevem. W drugim półfinale dojdzie do powtórki z zeszłorocznego finału, bowiem Rosjanin Daniił Miedwiediew (nr 3) zmierzy się z Włochem Jannikiem Sinnerem (nr 2). Stawka jest wysoka dla tego drugiego, bowiem jeśli wygra on całą imprezę w Miami, to zostanie wiceliderem rankingu ATP.
(PAP)