Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 00:44
Reklama KD Market

LM piłkarzy ręcznych – GOG - Industria 25:33. Okazała zaliczka przed rewanżem

LM piłkarzy ręcznych – GOG - Industria 25:33. Okazała zaliczka przed rewanżem
Szczypiorniści Industrii są przed meczem rewanżowym zdecydowanymi faworytami do awansu fot. EPA-EFE/Shutterstock

Piłkarze ręczni Industrii w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów wygrali na wyjeździe z duńskim GOG Gudme 33:25 (18:10). Rewanżowy pojedynek rozegrany zostanie za tydzień w Kielcach.

Kielczanie, co w tych rozgrywkach stało się już tradycją, pojechali do Danii osłabieni. W tym sezonie nie zagrają już Hassan Kaddah i Szymon Sićko. W Odense zabrakło też narzekających na urazy Pawła Paczkowskiego, Szymona Wiadernego i Cezarego Surgiela. Były jednak i dobre wiadomości. W kadrze na to spotkanie znaleźli się Tomasz Gębala, Nicolas Tournat i Daniel Dujshebaev.

Po kilku wyrównanych minutach inicjatywę na parkiecie przejęli mistrzowie Polski. Kielczanie imponowali grą w obronie, a w bramce świetnie spisywał się Andreas Wolff. Niemiec dwukrotnie m.in. obronił rzuty Hansa Messinga i rzut karny wykonywany przez Alexandra Blonza. Skutecznością imponował Alex Dujshebaev, który już po ośmiu minutach miał na swoim koncie trzy bramki.

W 12. min po efektownej bramce Benoita Kounkouda zespół z Kielc prowadził 7:3, a cztery minuty później po trafieniu z koła Tournata już 10:3. Nie pomógł czas wzięty przez trenera Mikkela Voighta. Jego podopieczni mieli problemy ze sforsowaniem kieleckiej defensywy, nawet grając w przewadze, a sami stracili bramkę, kiedy dwóch zawodników Industrii siedziało na ławce kar.

Duńczycy próbowali też gry siedmioma graczami w ataku, wycofując bramkarza, ale i to nie przyniosło efektów. Wolff nadal doprowadzał do rozpaczy gospodarzy. Po 30 minutach niemiecki bramkarz miał na swoim koncie 10 skutecznych obron (55 proc. udanych interwencji), a Industria na przerwę schodziła z ośmiobramową przewagą (18:10).

Na druga połowę podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa wyszli mało skoncentrowani. Dwa razy do kieleckiej bramki trafił Anders Zachariassen i w 34. min gospodarze zmniejszyli straty do sześciu bramek (13:19). Polska drużyna szybko jednak wróciła do równowagi. Wolff zatrzymał w popisowy sposób Mensinga, a po skutecznych rzutach starszego syna szkoleniowca Industrii i Tournata goście ponownie wrócili do ośmiobramkowego prowadzenia (21:13).

Kielczanie niepodzielnie panowali na parkiecie i nie pozwolili gospodarzom na powrót do gry. Ośmiobramkowa wygrana stawia polski zespół w komfortowej sytuacji przed rewanżem, który za tydzień rozegrany zostanie w stolicy regionu świętokrzyskiego. W zespole Industrii najskuteczniejszy był zdobywca dziewięciu 9 Alex Dujshebaev, a w drużynie duńskiej Emil Madsen i Zachariassen (po 4).(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama