Piłkarska reprezentacja Gruzji po raz pierwszy w historii awansowała do turnieju finałowego mistrzostw Europy. We finale baraży w Tbilisi gospodarze pokonali Grecję po rzutach karnych 4-2. Wcześniej gole nie padły. Z awansu cieszyli się także piłkarze Ukrainy, którzy we Wrocławiu pokonali Islandię 2:1.
Przez 90 minut w Tbilisi oddano tylko jeden celny strzał - w pierwszej połowie uderzenie Giorgiego Czakwetadze z rzutu wolnego obronił bramkarz Odysseas Vlachodimos.
Znacznie ciekawiej było w pierwszej części dogrywki, bo wykazać musieli się obaj bramkarze. Giorgi Mamardaszwili, na co dzień występujący w Valencii, w 100. minucie obronił pierwsze celne uderzenie gości - z dystansu próbował kapitan Tasos Bakasetas, a chwilę później po dośrodkowaniu gracza Liverpoolu Kostasa Tsimikasa w poprzeczkę "główką" trafił Konstantinos Mavropanos z West Ham United.
Gruzini odpowiedzieli jeszcze przed zmianą stron - po dograniu z prawej strony pola karnego z bliska strzelił Zuriko Dawitaszwili, ale Vlachodimos instynktownie odbił piłkę nogą.
W konkursie "jedenastek" po jednym zawodniku obu drużyn nie trafiło w bramkę, a o awansie gospodarzy zdecydowała skuteczna interwencja Mamardaszwilego przy strzale Bakasetasa.
Drugi finał został rozegrany we Wrocławiu, ale formalnie gospodarzem była Ukraina, która ze względu na wojnę swoje domowe spotkania musi rozgrywać poza granicami kraju.
Obie ekipy na początku meczus kupiały się głównie na tym, aby samemu nie stracić gola. Sytuacja zmieniła się po półgodzinie. Wówczas Albert Gudmundsson zabawił się z rywalami przed polem karnym, a następnie idealnie przymierzył pod poprzeczkę i było 1:0 dla Islandii.
Piłkarze Ukrainy nie mając nic do stracenia ruszyli do przodu i jeszcze przed przerwą udało się im umieścić piłkę w bramce, ale po analizie VAR arbiter odgwizdał pozycję spaloną i gola nie uznał. Co się nie udało w pierwszej połowie, udało się po dziewięciu
minutach drugiej. Cyhankow przejął piłkę przed polem karnym, przebiegł wzdłuż linii szesnastki i idealnie przymierzył przy słupku.
Ukraina próbowała pójść za ciosem, nadal naciskała, ale Islandia przetrwała napór rywala i z każdą minutą mecz stawał się coraz bardziej wyrównany. Swoje szanse na prowadzenie miały obie ekipy, ale decydujący cios na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu zadała Ukraina. Mudryk przymierzył zza pola karnego i bramkarz był bez szans.
Gruzja będzie jedynym debiutantem w tegorocznym turnieju finałowym ME. Ukraina w Euro zagra po raz czwarty.
(PAP)