Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 06:21
Reklama KD Market

Kongresmenka Republikanów złożyła wniosek o odwołanie spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona

Kongresmenka Republikanów złożyła wniosek o odwołanie spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona
fot. SHAWN THEW/EPA-EFE/Shutterstock

Czołowa przedstawicielka skrajnego skrzydla Partii Republikańskiej w amerykańskiej Izbie Reprezentantów Marjorie Taylor Greene złożyła w piątek wniosek o odwołanie republikańskiego spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona. Powodem był spór o przegłosowaną w piątek przez Izbę ustawę budżetową.

Greene złożyła wniosek o odwołanie Johnsona w trakcie głosowania nad zestawem ustaw budżetowych koniecznych do uniknięcia tzw. shutdownu. Oskarżyła go o "zdradę", bo doprowadził do głosowania nad kompromisowym projektem budżetu, w którym nie uwzględniono cięć i innych postulatów, przy poparciu większości deputowanych Demokratów i jedynie niecałej połowy klubu Republikanów.

"To jest zdrada narodu amerykańskiego. To jest zdrada republikańskich wyborców. Zegar zaczął tykać. Czas, by nasz klub wybrał nowego spikera" - ogłosiła kongresmenka po złożeniu wniosku. Zaznaczyła jednocześnie, że nie chce wywoływać chaosu w Izbie i nie wyznaczyła daty, kiedy mogłoby dojść do głosowania.

"Spiker Johnson zawsze słucha uwag członków klubu, ale jest skupiony na rządzeniu" - powiedział rzecznik Johnsona Raj Shah.

Znana z głoszenia w przeszłości teorii spiskowych Greene jest jedną z najbardziej prominentnych postaci skrajnego skrzydła partii i jest wymieniana wśród potencjalnych kandydatów na wiceprezydenta u boku Donalda Trumpa. Johnson sprawuje swoją funkcję zaledwie od października i zastąpił na stanowisku Kevina McCarthy'ego, który został usunięty z urzędu w niemal identycznych okolicznościach, na wniosek garstki najbardziej radykalnych kongresmenów partii. Był to pierwszy w historii USA przypadek odwołania szefa Izby.

Greene groziła Johnsonowi złożeniem wniosku o jego odwołanie już wcześniej, twierdząc że zrobi to, jeśli ten dopuści do głosowania nad pakietem pomocowym dla Ukrainy. Do tego nie dojdzie jednak przed Wielkanocą, bo po piątkowym głosowaniu Izba udała się na dwutygodniową świąteczną przerwę. Wtedy dopiero też wniosek będzie mógł zostać rozpatrywany, choć Johnson - o ile Greene nie wniesie o rozpatrzenie go w tybie nadzwyczajnym - nie jest zobowiązany do szybkiego poddania go pod głosowanie.

Według Politico, szanse na powodzenie inicjatywy Greene są niewielkie, bo jak dotąd żaden inny Republikanin jej nie poparł. Co najmniej dwóch z ósemki, ktora doprowadziła do odwołania McCarthy'ego, wyraziła sprzeciw wobec wniosku Greene. Co więcej, odwołanie spikera będzie możliwe tylko przy poparciu wszystkich Demokratów. Ci jednak sygnalizowali, że są skłonni "uratować" polityka przeciwnej partii, jeśli ten zgodzi się na szybkie głosowanie nad pakietem pomocowym dla Ukrainy.

Pytany o to przez PAP w marcu kongresmen Demokratów Emanuel Cleaver nie wykluczył, że Demokraci mogliby zagłosować przeciwko usunięciu Johnsona, choć dodał, że "diabeł tkwi w szczegółach". Podobną sugestię poczynił lider partii w Izbie Hakeem Jeffries. Sam Johnson zapowiedział, że pakiet dla Ukrainy będzie pierwszym priorytetem Izby po powrocie z wielkanocnej przerwy, choć sygnalizował, że może poddać pod głosowanie alternatywny projekt, oparty o pożyczki i leasing sprzętu wojskowego.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama