Niepokonany w tym sezonie Bayer Leverkusen przegrywał u siebie z Karabachem Agdam 0:2, ale dzięki bramce w doliczonym czasie zwyciężył 3:2 i awansował do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Europy. W Liverpoolu, który także zagra w tej rundzie, zadebiutował Mateusz Musiałowski.
Był to 37. od początku sezonu mecz o stawkę Bayeru. Podopieczni hiszpańskiego trenera wygrali 32 z nich, a pięć zremisowali, ale ani razu nie byli tak blisko porażki, jak w obu spotkaniach z Karabachem.
Zespół z Azerbejdżanu, wyeliminowany przez Raków Częstochowa w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów, prowadził 2:0 przed tygodniem, by zremisować 2:2, i takim samym wynikiem wygrywał w czwartkowym rewanżu - ale tym razem stracił później aż trzy gole. Tego decydującego uzyskał w siódmej doliczonej minucie Czech Patrik Schick.
Bayer wciąż ma zatem szansę na potrójną koronę. W ekstraklasie ma 10 punktów przewagi nad drugim w tabeli Bayernem Monachium, a w Pucharze Niemiec zagra w półfinale jako jedyna ekipa z najwyższej ligi w kraju.
Liverpool nie dał żadnych szans Sparcie Praga - przed tygodniem zwyciężył w stolicy Czech 5:1, w rewanżu rozbił ją 6:1. Już w 14. minucie prowadził 4:0, a ostatnio w tak wczesnej fazie meczu w europejskich rozgrywkach szybsza była Chelsea Londyn w 1971 roku, gdy w Pucharze Zdobywców Pucharów wygrywała takim wynikiem z luksemburskim Jeunesse Hautcharage w 13. minucie.
Musiałowski, który ma w dorobku występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski, pojawił się na boisku w 74. minucie, gdy wynik był już ustalony.
Do ćwierćfinału awansowały także dwie inne ekipy, które mają Polaków w kadrze: West Ham United Łukasza Fabiańskiego oraz AS Roma Nicoli Zalewskiego. Rzymski klub wyeliminował Brighton & Hove Albion, którego rezerwowym był Jakub Moder.
Rewanż w Anglii był dla Romy praktycznie formalnością, bo włoska ekipa w pierwszym meczu zwyciężyła 4:0. W czwartek zwyciężyli gospodarze, ale tylko 1:0, więc nie byli nawet bliscy odrobienia strat. Zalewski grał do 73. minuty.
Z kolei West Ham musiał odrobić stratę z Niemiec sprzed tygodnia, kiedy przegrał z SC Freiburg 0:1, i zrobił to wzorowo. "Młoty" wygrały w rewanżu 5:0, co jest ich najwyższym zwycięstwem w europejskich rozgrywkach w historii. Fabiański rozegrał całe spotkanie.
W starciu Atalanty Bergamo i Sportingu Lizbona - rywali Rakowa Częstochowa w fazie grupowej - minimalnie lepsza okazała się drużyna z Italii, która zremisowała na wyjeździe 1:1, a w rewanżu wygrała 2:1. Lepiej spisała się inna drużyna ze stolicy Portugalii - Benfica, która po remisie w ubiegłym tygodniu Rangers FC 2:2 zwyciężyła w Szkocji 1:0.
Ponadto do ćwierćfinału awansowały zespoły Olympique'u Marsylia oraz AC Milan.
Losowanie par ćwierćfinałowych zaplanowano na piątek. Finał tej edycji LE odbędzie się 22 maja w Dublinie.
(PAP)