Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 06:39
Reklama KD Market
Reklama

1. liga piłkarska - Lechia Gdańsk liderem

1. liga piłkarska - Lechia Gdańsk liderem
Lechia wykorzystała potknięcie Arki i została nowym liderem 1 ligi fot. Facebook/Lechia Gdańsk

Lechia Gdańsk pokonując na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 wykorzystała potknięcia najgroźniejszych rywali i objęła prowadzenie w tabeli piłkarskiej 1. ligi po 23 kolejkach rozgrywek. To czwarta na wiosnę wygrana tej drużyny.

W Bielsku-Białej spotkały się zespoły z przeciwnych rejonów kraju i tabeli. Lechia spisuje się coraz lepiej i celuje w powrót do ekstraklasy, a Podbeskidzie - mimo ambitnych planów - przeżywa wyraźny kryzys i jedynym celem może być utrzymanie.

Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy w 14. minucie objęli prowadzenie po golu Bartosza Bidy. Gdańszczanie odwrócili jego losy po przerwie - w 52. minucie z rzutu wolnego celnie uderzył Ukrainiec Iwan Żelizko, w 79. minucie Kacper Sezonienko strzałem głową zdobył drugą bramkę i zapewnił trzy punkty ekipie trenera Szymona Grabowskiego.

Lechia jako jedyna w stawce wygrała na wiosnę wszystkie cztery potyczki i z dorobkiem 44 punktów zameldowała się na pozycji lidera. Dzięki lepszej różnicy bramek wyprzedza mającego tyle samo punktów lokalnego rywala - Arkę.

Gdynianie już w piątek w szlagierowym spotkaniu z piątą w tabeli Wisłą Kraków stracili pierwsze punkty w tej części sezonu, remisując u siebie 1:1.

Gospodarze prowadzili od 13. minuty po golu prezentującego wysoką formę Olafa Kobackiego. To już 11. ligowe trafienie 22-letniego skrzydłowego, ale kwadrans przed końcem wyrównał Szymon Sobczak.

"Nie dojechaliśmy na pierwszą połowę. W przerwie nie rozmawialiśmy o taktyce, tylko o nastawieniu, żeby wrócić do rywalizacji" – przyznał później trener "Białej Gwiazdy" Albert Rude, którego drużyna traci do prowadzącego duetu sześć punktów.

Nie wygrały w tej kolejce również trzeci w tabeli GKS Tychy (41 pkt), który zremisował na wyjeździe z Miedzią Legnica 2:2, oraz czwarty Motor, którego starcie w Lublinie z Polonią Warszawa zakończyło się wynikiem 1:1.

Tyszanie w ciekawie zapowiadającym się meczu w Legnicy dwukrotnie przegrywali, ale za każdym razem potrafili doprowadzić do wyrównania. Na bramkę Damiana Michalika w 10. minucie odpowiedział kilkadziesiąt sekund później Bartosz Śpiączka. W 21. minucie miejscowi znów prowadzili po trafieniu Mehdiego Lehaire, ale w 53. minucie rezultat ustalił z rzutu karnego Wiktor Żytek.

Z kolei w Lublinie w starciu beniaminków faworyzowani gospodarze nie poradzili sobie z walczącymi o utrzymanie "Czarnymi Koszulami", choć długo prowadzili po golu głową sprowadzonego w lutym pięciokrotnego reprezentanta Słowacji Samuela Mraza. W 77. minucie wyrównał z rzutu karnego Szymon Kobusiński.

Poloniści na zwycięstwo czekają od 27 października, lecz mogą się pocieszać, że po raz drugi z rzędu nie przegrali (poprzednio 1:1 u siebie z Chrobrym Głogów). W tabeli z dorobkiem 21 pkt zajmują 16. miejsce, czyli otwierają strefę spadkową. Za nimi tylko Podbeskidzie - 18 i Zagłębie Sosnowiec (1:1 z Odrą Opole) - 13. Tuż "nad kreską" obie drużyny z Rzeszowa - Resovia i Stal, która wiosną przegrała wszystkie spotkania.

Tę kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie Wisły Płock z Górnikiem Łęczna.

Bezpośrednią promocję do ekstraklasy uzyskają dwie najlepsze drużyny, a o trzecią przepustkę powalczą - w dwustopniowych barażach - ekipy z miejsc 3-6. Natomiast do 2. ligi spadną trzy ostatnie drużyny.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama