Jeremy Sochan zdobył 20 punktów dla San Antonio Spurs, a jego zespół wygrał na wyjeździe z Golden State Warriors 126:113. Słoweniec Luka Doncic z Dallas Mavericks ustanowił rekord ligi NBA, w szóstym kolejnym meczu uzyskując triple-double z dorobkiem co najmniej 30 punktów. Jego zespół pokonał na wyjeździe Detroit Pistons 142:124.
To była dopiero 14. w obecnym sezonie ligi NBA wygrana koszykarzy Spurs, którzy na koncie mają już 50 porażek.
20-letni polski jedynak w NBA spędził na parkiecie łącznie 24 minuty. W tym czasie trafił siedem z 14 rzutów z gry oraz cztery z sześciu wolnych. Jego statystyki uzupełnia pięć zbiórek, asysta i blok. Miał trzy straty i popełnił pięć fauli.
W szeregach Spurs skuteczniejszy był tylko rezerwowy Keldon Johnson, który zdobył 22 punkty, a także 20 zanotował Malaki Branham. Wśród "Wojowników" najskuteczniejszy był Klay Thompson - 27 pkt.
Z powodu kontuzji stawu skokowego w drużynie "Ostróg" zabrakło Victora Wembanyamy. Podobny uraz z gry wykluczył gwiazdę Warriors - Stephena Curry'ego.
Doncic w spotkaniu z Pistons zdobył 39 pkt oraz miał po 10 zbiórek i asyst.
"To tylko pokazuje, na jakim on teraz gra poziomie. Może zrobić wszystko - rzucać, kreować grę i być świetny pod tablicami" - komplementował swojego podopiecznego trener Mavericks Dallas Jason Kidd.
Rekord pięciu kolejnych triple-double, wyrównany później przez Doncica, ustanowił w 2017 roku Russell Westbrook.
Koszykarze Chicago Bulls po trzech kolejnych wyjazdowych zwycięstwach z Sacramento Kings 113:109, Utah Jazz 119:117 i Golden State Warriors 125:122, przegrali w Los Angeles z miejscowymi Clippers 102:112 i z bilansem 31-33 zajmują dziewiąte miejsce w Konferencji Wschodniej.
(PAP)