Artur Partyka
W niedzielę 3 marca Fundacja „Serce dla Psa” już po raz piąty zorganizowała brunch z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Ponad trzysta osób mile i zabawnie spędziło niedzielne popołudnie w Kings Hall Banquets, przyczyniając się do pomocy zwierzętom ze schronisk zarówno w Chicago, jak też w Polsce.
Istniejąca i prężnie działająca już szósty rok Fundacja ma na swoim koncie spore sukcesy. W myśl hasła „Pomóż nam pomagać” wspiera czworonogi nie tylko z najbiedniejszych schronisk, ale też te znajdujące się u prywatnych właścicieli.
Prezes Mariola Ptasiński skupiła wokół siebie dziesięć kobiet o wielkiej charyzmie i zaangażowaniu, poświęcających swój czas na pomoc ludziom opiekującym się zwierzętami. Jedna z nich, Katarzyna Zimoląg, przybliżyła profil organizacji:
– Wspieramy zwierzęta i ludzi, którzy kochają zwierzęta. Docierają do nas prośby z Polski o pomoc. Staramy się je realizować. Wysyłamy karmę, koce, środki pierwszej potrzeby. Natomiast nie wysyłamy gotówki. W Polsce mamy hurtownię, która rozprowadza naszą pomoc. W ramach zbierania funduszy na działalność zorganizujemy latem piknik, a 1 grudnia zapraszamy na świąteczną imprezę w tym samym miejscu.
Przybyłych do Kings Hall Banquet przywitały prezes Mariola Ptasiński i Bożena Buniowska:
– Po raz kolejny nasza Fundacja przygotowała brunch z okazji Dnia Kobiet. Bardzo się cieszymy, że jesteście dzisiaj tutaj z nami, bo mottem naszej organizacji jest „Pomóż nam pomagać”. Jeżeli widzimy tylu wspaniałych ludzi, to będziemy mogli pomagać.
Działo się naprawdę dużo, jak na cztery popołudniowe godziny. Magdalena Huk, znana pod pseudonimem „Dzika” właścicielka Dzika Fitnes LTD. wraz ze swoimi studentkami zaprezentowała skróconą lekcję zumby do wykonywania w domu. Pani Magdalena to także trener zwierząt w Dzika Dog Academy. Jeden z jej podopiecznych, ważący 75 kilogramów niemiecki arlekin, wabiący się Chicago, był gościem niedzielnego spotkania. Chętnie pozował do zdjęć, a podczas pokazowej tresury doskonale wykonywał polecenia.
Leszek Samitowski wraz z uczniami swojej szkoły zaprezentował pokaz judo i samoobrony. Popularny wokalista Marek Kulisiewicz zaśpiewał kilka swoich przebojów, w tym „Czy mnie jeszcze pamiętasz?”, „Daj mi dzień” i „Zostań z nami melodio”. Miłośnicy boksu mieli okazję porozmawiać z mistrzem Polski wagi ciężkiej Andrzejem Wawrzykiem, przygotowującym się do zawodowej walki w Chicago. Na panie lubiące zakupy czekało kilkanaście polonijnych firm, oferujących swoje produkty: od modnych damskich ubrań, przez dziecięce buty, po garnki i biżuterię. Milusińscy też się nie nudzili. Przez całe niedzielne spotkanie dzieci zabawiał wielkanocny króliczek.
Wyśmienity obiad, świetnie zaopatrzony bar, uginające się pod różnorodnymi słodkościami stoły oraz doskonała oprawa muzyczna spowodowały, iż cztery niedzielne godziny upłynęły bardzo szybko. Cały dochód z imprezy zostanie przeznaczony na pomoc wymagającym opieki zwierzętom. Podziękować należy także kierownictwu Kings Hall, które w wydatny sposób przyczyniło się do sukcesu tej charytatywnej imprezy.
Wszyscy chętni do pomocy tej jakże potrzebnej organizacji mogą zaczerpnąć więcej informacji na stronie internetowej www.sercedlapsa.com. Każdy rodzaj wsparcia jest bardzo cenny. W dzisiejszych skomplikowanych czasach często zapomina się o zwierzętach, które skrzywdził los. Dlatego należą się słowa uznania dla Fundacji „Serce dla psa”, że w dobie pogoni za czasem i dobrobytem nie zapominają o naszych kochanych czworonogach.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
[email protected]
