Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 10:04
Reklama KD Market

Sąd uniewinnił oskarżonego o morderstwo Karla Bomby pod barem w Elmhurst

Ronald Dunbar fot. arch. policji

Oskarżony o morderstwo Karla Bomby z Yorkville mieszkaniec Lombard został uniewinniony od tego zarzutu. 28-letni Bomba zmarł w wyniku ciosów nożem zadanych mu przez Ronalda Dunbara podczas konfrontacji na zewnątrz baru w Elmhurst na zachodnich przedmieściach. Dunbar twierdził, że działał w obronie własnej. „To była trudna sprawa od samego początku” – skomentował decyzję sądu prokurator stanowy powiatu DuPage Robert Berlin.

Po pięciodniowym procesie sędzia powiatu DuPage Ann Celine O’Hallaren Walsh orzekła 31 stycznia, że 58-letni Ronald Dunbar jest niewinny pięciu postawionych mu zarzutów morderstwa pierwszego stopnia 28-letniego Karla Bomby i jednego zarzutu bezprawnego użycia broni.

„Niezależnie od tego Karl Bomba stracił życie w bezsensownych okolicznościach” – mówiła sędzia Walsh przed ogłoszeniem wyroku.

Z aktu oskarżenia wynikało, że Dunbar w kwietniu 2021 r. ugodził nożem kieszonkowym 28-letniego Bombę po bójce, która z baru Spring Inn w Elmhurst przeniosła się na ulicę. Bomba zmarł w szpitalu z powodu rany kłutej.

Podczas procesu obrona Dunbara przekonywała, że działał w obronie własnej. W dniu 21 kwietnia 2021 r. wraz z żoną wpadł na drinka do baru Spring Inn w Elmhurst, którego był stałym bywalcem.

Z jego relacji wynikało, że Bomba i towarzyszący mu brat bliźniak byli pijani i zaczepiali innych klientów. Także świadkowie mieli zeznać, że byli podżegaczami. Sytuacja eskalowała, kiedy Bomba i jego brat zaatakowali barmana, który zwrócił im uwagę, żeby założyli wymagane w tym czasie maski. Dunbar miał odepchnąć Bombę, kiedy ten rzucił się na barmana. „A kiedy go puściłem, odwrócił się i uderzył mnie w bok głowy. Nigdy mu nie oddałem” – relacjonował Dunbar w rozmowie z „Daily Herald” w lipcu 2021 r. już po oskarżeniu go o morderstwo pierwszego stopnia.

Po wyjściu na zewnątrz, Bomba i brat próbowali wrócić do środka, rozbijając okna baru stołkiem. Następnie udali się do swojego samochodu. Bomba wysiadł jednak z auta i zaatakował kogoś pod barem, a potem poszedł w stronę Dunbara. „I tam właśnie stało się to, co się stało” – powiedział adwokat Dunbara Daniel Cummings, odnosząc się do pchnięcia nożem. „Ale to był kompletny przypadek samoobrony”.

Następnie Bomba razem z bratem odjechali. Kilka minut później brat zdał sobie sprawę, że Karl jest ranny. Bomba zmarł dwa dni później. Sekcja zwłok wykazała, że poziom alkoholu w jego krwi prawie trzykrotnie przekraczał normę dopuszczalną do prowadzenia pojazdu. 

Dunbar po powrocie do domu miał umyć nóż. Jak zeznał, na ostrzu było niewiele krwi, więc założył, że tylko skaleczył Karla Bombę.

Prokurator Diane Michalak argumentowała podczas procesu, że była to oznaka świadomości winy. Argumentowała również, że Dunbar sprawdził swoją kieszeń, aby upewnić się, że ma nóż, zanim wyszedł z baru i że śmiertelnie pchnął nożem Bombę z zemsty.

Według biura prokuratora stanowego, Dunbar dobrowolnie stawił się na policję w Elmhurst, kiedy okazało się, że Bomba nie żyje. 

Zdaniem obrońców, prokuratura stanowa nie opisała odpowiednio okoliczności zdarzenia, a tym samym wprowadziła w błąd wielką ławę przysięgłych, która orzekła o postawieniu Dunbarowi pięciu zarzutów morderstwa pierwszego stopnia, od których został uniewinniony. 

Dunbar oczekiwał na proces na wolności po wpłaceniu 10 proc. kaucji ustalonej w 2021 r. na 500 tys. dol. Jeden z jego adwokatów, Dan Cummings, powiedział, że sędzia orzekła prawidłowo, uniewinniając jego klienta. Jego zdaniem, Dunbar nie miał wyboru w tej  strasznej sytuacji. Przekazał też kondolencje rodzinie Bomby.

„Szanuję decyzję sędzi O’Hallaren Walsh w tej sprawie” – napisał w opublikowanym oświadczeniu  prokurator stanowy powiatu DuPage Robert Berlin.

Dodał, że jego biuro wniosło oskarżenie o morderstwo pierwszego stopnia w dobrej wierze.

„To była trudna sprawa od samego początku” – zaznaczył Berlin, dziękując za pracę asystentom prokuratora stanowego Robertowi Willisowi, Diane Michalak i Bethany Jackson.

Karl Bomba, który urodził się w Aurorze na zachodnich przedmieściach, a przed śmiercią mieszkał w Yorkville, osierocił syna i żonę. Z nekrologu wynika, że przez sześć lat służył w Straży Wybrzeża Stanów Zjednoczonych (United States Coast Guard). 

Joanna Trzos
[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama