Izba Reprezentantów przegłosowała w czwartek coroczny plan wydatków obronnych (NDAA) opiewający na łącznie 883,7 mld dolarów. Ustawa zakłada m.in. przeznaczenie 3,6 mld dolarów na inwestycje obronne w Europie, 14,7 mld w obszarze Indo-Pacyfiku oraz 300 mln na zakup broni dla Ukrainy. Ustawa trafi do podpisu prezydenta Bidena.
Jak co roku Izba przegłosowała plan zdecydowaną większością głosów 310 z 428 kongresmenów. Już wcześniej projekt przyjął Senat, wobec czego ustawa trafi do podpisu prezydenta.
Ustawa zakłada przeznaczenie łącznie 883,7 mld dolarów na cele obronne, z czego 841,4 dla Pentagonu. To o 28 mld więcej niż rok wcześniej.
Plan wydatków zakłada m.in. największą podwyżkę płac żołnierzy od ponad 20 lat (5,2 proc.), największą dotąd kwotę na tzw. Pacific Deterrence Initiative, program inwestycje w obronność w regionie Indo-Pacyfiku - 14,7 mld. Dodatkowo NDAA umożliwi wdrożenie porozumienia partnerstwa AUKUS dotyczącego budowy australijskich okrętów podwodnych o napędzie jądrowym, a także ustanowienie programu szkolenia i wzmacniania sił Tajwanu.
Ustawa przewiduje też wydatki 3,6 mld dolarów na Europejską Inicjatywę Odstraszania (EDI), plan inwestycji obronnych w Europie, w tym w Polsce. Zwiększone zostaną też wydatki na zakup i zwiększenie produkcji kluczowych rodzajów amunicji, w tym nowych pocisków ziemia-ziemia Precision Strike Mission (PrSM). Dodatkowo uproszczone mają zostać procedury pozyskiwania broni w związku z pomocą dla Ukrainy. Na zakup broni dla Ukrainy przeznaczono w ustawie 300 mln dol. Nie przedłużono natomiast ustawy Lend-Lease, na podstawie której Ukraina mogła wypożyczać sprzęt wojskowy, lecz która nie została wykorzystana ani razu.
Wśród innych zapisów zawartych w ustawie znajduje się m.in. zakaz wycofania USA z NATO bez zgody Senatu lub ustawy Kongresu, a także tymczasowe przedłużenie kontrowersyjnych uprawnień służb wywiadowczych do inwigilacji cudzoziemców bez konieczności uzyskiwania zgody sądu. Wbrew żądaniom części republikanów w kompromisowej wersji nie znalazły się zapisy zakazujące resortowi płacenia za podróż kobiet-żołnierzy, by mogły dokonać aborcji w stanie, w którym jest dozwolona.
Głosowanie nad NDAA było ostatnim głosowaniem izby przed udaniem się kongresmenów na planowaną świąteczną przerwę, która według kalendarza ma potrwać do stycznia. Oznacza to, że - o ile republikańskie kierownictwo Izby nie zdecyduje się zmienić planów lub zwołać nowego posiedzenia - Kongres nie przyjmie w tym roku dodatkowych środków na pomoc dla Ukrainy, o co zabiega Biały Dom.
Czołowy negocjator demokratów w Senacie, Chris Murphy, powiedział w czwartek, że rozmowy w sprawie kompromisu nt. reform imigracyjnych, które mają odblokować impas w sprawie pakietu środków, postępują, i wezwał izbę do pozostania w Waszyngtonie. Podobny apel wystosował wcześniej prezydent Biden.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)