Mamy dowody, że Hamas ukrywa się w szpitalach w Gazie, w tym szpitalu al-Szifa, wokół którego toczą się walki, i przetrzymuje tam zakładników - powiedział we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak dodał, mimo to USA sprzeciwia się bombardowaniu lub walkom na terenie placówki.
"Mogę potwierdzić, że mamy informacje, że Hamas i Palestyński Islamski Dżihad wykorzystuje niektóre szpitale w Strefie Gazy, w tym szpital al-Szifa, oraz tunele pod nimi, by ukrywać się i wspierać swoje operacje wojskowe i by trzymać tam zakładników" - powiedział Kirby podczas briefingu prasowego na pokładzie samolotu Air Force One w drodze na szczyt APEC w San Francisco.
Jak dodał, informacje te pochodzą z różnych źródeł wywiadowczych. Potwierdził w ten sposób to, co podawały wcześniej wojska izraelskie.
"Żeby była jasność, nie popieramy uderzeń na szpital z powietrza i nie chcemy widzieć żadnej wymiany ognia w szpitalu, gdzie bezbronni ludzie, chorzy ludzie, po prostu starają się o opiekę medyczną (...) Szpitale muszą być chronione" - powiedział rzecznik, dodając, że fakt ten jest "dodatkowym ciężarem", z którym musi mierzyć się Izrael.
Podobnie wypowiedział się rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller, mówiąc, że nie chce, by "dzieci w inkubatorach" i inni pacjenci znaleźli się na linii ognia. Dodał też, że USA popierają i są w kontakcie ze stronami trzecimi, w tym organizacjami humanitarnymi, w sprawie ewakuacji pacjentów ze szpitali.
Biały Dom podał też, że ze Strefy Gazy udało się dotąd ewakuować ok. 600 obywateli USA i członków ich rodzin. Do Strefy Gazy dotarło z kolei ponad 1000 ciężarówek z pomocą humanitarną. Ani Kirby, ani Miller nie chcieli komentować doniesień o propozycji Hamasu, by uwolnić kilkudziesięciu zakładników w zamian za pięciodniową przerwę w walkach. Wcześniej prezydent Biden stwierdził, że rozmowy na temat zakładników trwają i że wierzy w ich pomyślne zakończenie.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)