Migranci przebywający w miejskich schroniskach w Chicago będą mogli skorzystać z pomocy przy składaniu wniosku o pozwolenie na pracę i uzyskać zwolnienie z kilkusetdolarowej opłaty. Będzie to możliwe w ramach programu pilotażowego, który ruszył w czwartek. W tym samym dniu wizytę w metropolii chicagowskiej składał prezydent Joe Biden.
Czas potrzebny na uzyskanie pozwolenia na pracę zależy od tego, jaki status został przyznany migrantowi. Może to być 30 dni, a nawet sześć miesięcy, ale cały proces rozpoczyna się od złożenia wniosku. I w tym ma pomóc program pilotażowy, który ruszył w Chicago w czwartek i został uruchomiony dzięki współpracy Białego Domu, władz stanu Illinois i miasta Chicago oraz Resurrection Project, agencji pomocy społecznej, która świadczy usługi prawne dla imigrantów.
Angelo Fernandez Hernandez z biura prasowego Białego Domu powiedział, że w ramach programu zostaną uruchomione kliniki prawne, które „pomogą kwalifikującym się osobom niebędącym obywatelami USA uzyskać pozwolenie na pracę i zatrudnienie”. Takie posunięcie ma docelowo odciążyć miasto Chicago, które wydaje miliony dolarów z własnego budżetu na zakwaterowanie migrantów. Od sierpnia ub. roku do Chicago przybyło już ok. 20 tys. migrantów z Ameryki Łacińskiej, z których większość to Wenezuelczycy ubiegający się o azyl.
„Klinika rozpocznie działalność pilotażowo, obsługując około 150 migrantów dziennie” – poinformował Fernandez Hernandez.
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (Homeland Security, DHS) do obsługi programu w Chicago skierował co najmniej dziesięciu swoich pracowników, którzy będą pomagać migrantom w złożeniu wniosku o pozwolenie na pracę. Pracownicy z miasta i stanu mają w schroniskach odnaleźć migrantów kwalifikujących się do udziału w programie.
Rzeczniczka Departamentu Usług Społecznych stanu Illinois Rachel Otwell powiedziała, że klinika będzie obsługiwana przez osoby świadczące usługi pomocy prawnej pro bono, wolontariuszy, a także personel federalny, stanowy i miejski. Będą to osoby posługujące się też językiem hiszpańskim.Resurrection Project, który ma umowę ze stanem, pomoże w zarządzaniu projektem.
Część pomocy obejmie zapewnienie transportu migrantom, aby mogli dostać się do kliniki na spotkania z federalnym personelem. Adres tego biura nie jest podawany do wiadomości publicznej ze względów bezpieczeństwa.
Podobny program pilotażowy rozpoczął się w Nowym Jorku we wrześniu, a kolejny jest w przygotowaniu w rejonie Bostonu.
Opłaty za złożenie wniosku o pozwolenie na pracę mogą wynosić kilkaset dolarów. Można jednak ubiegać się o zwolnienie z tej opłaty.
„Miasto Chicago koncentruje się na pomocy osobom ubiegającym się o azyl w jak najszybszym wejściu na ścieżkę samowystarczalności, a pozwolenie na pracę jest kluczowym krokiem w tym procesie” – zapewnił sekretarz prasowy biura burmistrza Brandona Johnsona Ronnie Reese.
W ubiegłym tygodniu burmistrz Johnson był w Waszyngtonie na spotkaniu z przedstawicielem Białego Domu i urzędnikami Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). W stolicy apelował, wraz z burmistrzem Denver, o większą pomoc federalną dla miast zmagających się z zalewem migrantów wysyłanych głównie z Teksasu.Administracja prezydenta Bidena próbuje przeforsować w Kongresie pakiet pomocowy o wartości 1,4 mld dol. na schroniska i usługi dla migrantów, ale burmistrzowie dotkniętych kryzysem miast, w tym Chicago, apelują o co najmniej 5 mld dol.
Demokratyczni senatorowie z Illinois, Dick Durbin i Tammy Duckworth, gubernator J.B. Pritzker i demokratyczni członkowie Izby Reprezentantów z naszego stanu też naciskają na Biały Dom w tej sprawie, ponieważ koszty pomocy, w tym zapewnienia schronienia i opieki zdrowotnej, sięgają setek milionów dolarów.
Gubernator Pritzker i burmistrz Johnson wysłali 28 sierpnia list do sekretarza DHS Alejandro Mayorkasa, w którym apelowali o wprowadzenie pozwolenia na pracę sponsorowanego przez stan. O podobne rozwiązania zaapelowali w swoich listach senator Durbin, kongresmen USA Jesus „Chuy” Garcia i gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul.
Takie posunięcie – ich zdaniem – byłoby zarówno humanitarne w świetle kryzysu związanego z wysyłaniem do Chicago tysięcy migrantów z przygranicznych stanów, jak i pomogłoby rozwiązać trwające niedobory siły roboczej na lokalnym rynku pracy.
W lutym republikańscy gubernatorzy: Eric Holcomb z Indiany i Spencer Cox z Utah przedstawili ten pomysł we wspólnym („To solve our national immigration crisis, let states sponsor immigrants”) opublikowanym w lutym na łamach „Washington Post”. (https://www.washingtonpost.com/opinions/2023/02/21/eric-holcomb-spencer-cox-states-immigration/).
We wrześniu administracja Bidena ogłosiła przyznanie tymczasowego statusu pobytowego ok. 472 tys. Wenezuelczyków, którzy przybyli do USA do 31 lipca. Tymczasowy status umożliwia przyznawanie uprawnień do pozwolenia na pracę w odnawialnych okresach do 18 miesięcy.
Joanna Trzos[email protected]