Włoska policja i amerykańskie FBI aesztowały w Palermo i w Nowym Jorku 17 mafiosów z cosa nostra, działających na Sycylii i w USA - podały w środę włoskie media. Śledztwo wykazało ich ścisłą współpracę i pomoc sycylijskiej mafii dla "kuzynów" w Ameryce.
Aresztowanym postawiono zarzuty przynależności do mafijnego gangu, wymuszeń, ingerencji w przetargi oraz podpaleń w ramach porachunków.
Dochodzenie wykazało ścisłą współpracę między członkami gangu ze Stanów Zjednoczonych i ich sycylijskich "kuzynów", którzy uczyli ich metod wymuszeń. Jak ustalili śledczy, mafiosi z Nowego Jorku stosując się do rad przedstawicieli historycznego klanu z Palermo odstąpili od przemocy i gwałtownego zastraszania i zmienili strategię na "łagodniejszą".
Ponadto w wyniku wspólnego śledztwa wykryto, że sycylijscy mafiosi pomagali amerykańskim wymuszać pieniądze od właścicieli włoskich restauracji w Nowym Jorku zastraszając ich rodziny, mieszkające na włoskiej wyspie.
Mafia wymuszała też haracze od nowojorskich firm budowlanych.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)