Uzbrojony w karabin napastnik zabił co najmniej 16 osób i ranił ponad 50 innych w mieście Lewiston w stanie Maine - podała stacja ABC News. Według policji, sprawca późnym wieczorem w środę wciąż nie został schwytany.
Jak podają amerykańskie media, w tym telewizja ABC News, powołując się na źródła w policji, co najmniej 16 osób zginęło w wyniku, najprawdopodobniej, dwóch strzelanin w okolicach restauracji i kręgielni w mieście Lewiston w stanie Maine. Liczba rannych szacowana jest na 50-60.
Policja powiatu Androscoggin opublikowała zdjęcie sprawcy z karabinem w ręku. Poszukiwany jest 40-letni Robert Card, były wojskowy i instruktor obsługi broni palnej.
Jak podają media, Card miał w przeszłości problemy ze zdrowiem psychicznym. Przez dwa tygodnie przebywał na leczeniu w szpitalu po tym, jak latem ub. roku zgłosił, że słyszy głosy i groził ostrzelaniem obiektu Gwardii Narodowej w Saco w stanie Maine.
W środę późnym wieczorem Card wciąż był na wolności, ale odnaleziono jego białe subaru.
Policja poradziła mieszkańcom miasta oraz okolicznych miejscowości zamknięcie biznesów i ukrycie się.
Biały Dom przekazał, że o wydarzeniu poinformowany został prezydent Joe Biden, który tego wieczora podejmował na uroczystej kolacji premiera Australii. (toś, PAP)