W zeszłym tygodniu ponad 20 żołnierzy amerykańskich zostało rannych w serii ataków dronów na bazy wojskowe USA w Iraku i Syrii – poinformowało Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych.
Drony, które zaatakowały bazę al-Tanf w południowej Syrii i bazę al-Asad w zachodnim Iraku, zostały zestrzelone.
Jak przekazało biuro prasowe Pentagonu, w ciągu ostatniego tygodnia doszło do co najmniej 10 ataków w Iraku i trzech w Syrii na obiekty amerykańskie. Grupy przeprowadzające ataki są wspierane przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.
„Liczymy się z perspektywą eskalacji działań ze strony grup kierowanych przez Iran” – powiedział rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder. „Nieodmiennie zastrzegamy sobie prawo do obrony i nie zawahamy się podjąć działań, kiedy będzie to niezbędne dla chronienia naszych sił i interesów" – dodał. (PAP)