Wszystkie głosy zostały policzone, żadne głosowanie nie zostało anulowane, a więc to, czego często się obawiano, nie miało miejsca ani w naszym okręgu, ani w żadnym obwodzie za granicą – podsumował przeprowadzenie polskich wyborów parlamentarnych i referendum w okręgu Konsulatu Generalnego RP w Chicago konsul Michał Arciszewski, kierownik Referatu ds. Prawnych i Pomocy Konsularnej. W czwartkowej rozmowie z „Dziennikiem Związkowym” konsul Arciszewski podziękował też członkom obwodowych komisji wyborczych za ich ciężką i rzetelną pracę.
– W okręgu konsularnym w Chicago zagłosował najwyższy wskaźnik obywateli, bo 92 procent osób, które się dopisały do spisu wyborców, przyszło faktycznie do urn wyborczych. Oprócz tego mieliśmy sporo osób z zaświadczeniem o prawie do głosowania. Zatem pracy było mnóstwo. Mieliśmy 19 komisji wyborczych i pod tym względem to głosowanie było rekordowe. Do tego doszło jeszcze, oprócz wyborów do Sejmu i Senatu, referendum, w którym odpowiadano na cztery pytania. Zatem komisje miały bardzo dużo pracy. Niektóre skończyły pracę bardzo późno. Długi był też czas oczekiwania na zatwierdzenie protokołów przez Państwową Komisję Wyborczą. Także było to bardzo wymagające zadanie i z tego miejsca bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim, którzy w tym uczestniczyli, w szczególności członkom właśnie obwodowych komisji wyborczych, którzy musieli wykazać się nie tylko ogromną cierpliwością, ale też i kondycją psychiczną, fizyczną, żeby ten cały czas, który był wymagany, spędzić w lokalu komisji, do ostatniej chwili oczekiwać na zatwierdzenie tych protokołów. Ostatecznie wszystkie wyniki dotarły do Państwowej Komisji Wyborczej w wymaganym terminie – powiedział konsul Michał Arciszewski, podsumowując sobotnie (14 października) głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum na terenie okręgu Konsulatu Generalnego RP w Chicago.
Pytany o to, gdzie zagłosowało najwięcej osób, konsul Arciszewski wymienił komisje: w parafii św. Franciszka Borgii, parafii św. Jana Jana Brebeufa w Niles, Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej w Bridgeview oraz Polskiej Katolickiej Misji pod Wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Lombard.
– To były te cztery najbardziej obłożone komisje. I na pewno, jeżeli będziemy się starali coś zmienić w przyszłych wyborach, to będą dodatkowe komisje właśnie w tych rejonach, gdzie tych głosujących było najwięcej. Przy czym, jeżeli chodzi o kościół św. Franciszka Borgii w Norridge, to trudno nam było cokolwiek oszacować, ponieważ komisja wyborcza była tam po raz pierwszy, więc tak naprawdę nie mieliśmy miarodajnych danych, ile wyborców akurat w tym konkretnym miejscu może się zarejestrować – wyjaśnił konsul Arciszewski.
Nasz rozmówca dodał, że konsulat będzie się starał tak rozmieszczać komisje wyborcze, żeby w danej lokalizacji nie głosowało więcej niż tysiąc osób.
– Mamy doświadczenia z tych wyborów i w przypadku komisji, gdzie głosujących było około dwóch tysięcy, czy nawet ponad dwa tysiące, było to męczące i dla samych komisji, jak i dla głosujących oczekujących w kolejkach – wskazał konsul.
Przypomnijmy, że zgodnie z Kodeksem Wyborczym, komisje wyborcze za granicą miały od zakończenia głosowania 24 godziny na zliczenie oddanych głosów.
– Wszystkie głosy zostały policzone, żadne głosowanie nie zostało anulowane, a więc to, czego często się obawiano, nie miało miejsca ani w naszym okręgu, ani w żadnym obwodzie za granicą – ocenił konsul Arciszewski.
Wszystkich zainteresowanych wynikami w komisjach wyborczych podlegających Konsulatowi Generalnemu RP w Chicago, konsul Arciszewski odsyła na stronę Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) (https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/obwodowe/wyszukiwarka?dlugosc_strony=100&obszar=840).Komisje podlegające chicagowskiej placówce zaczynają się od nr. 277 (komisja w konsulacie), a kończą na komisji nr. 295 (Willow Springs).
Pytany o to, czy chicagowska placówka konsularna otrzymywała telefony z pytaniami o wyniki wyborów, konsul Arciszewski przyznał, że tak. – Oczywiście to jest naturalne, że obywatel, który wie, że konsulat przeprowadza wybory za granicą, chciałby poznać wyniki tych wyborów i kieruje te zapytania w pierwszej kolejności do konsulatu, ale w tym akurat aspekcie pełnimy rolę pośrednika i wszystkie wyniki przekazujemy do PKW, która je zlicza. To są jedyne oficjalne źródła, do których odsyłamy czytelników – podkreślił.
Joanna Trzos[email protected]