Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 14:32
Reklama KD Market

Raport: ponad 68 tys. bezdomnych w Chicago

fot. TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock

W 2021 r. stałego miejsca zamieszkania w Chicago nie miało 68 440 tys. osób – podała w najnowszym raporcie Chicago Coalition for the Homeless – organizacja non-profit działająca na rzecz zwalczania bezdomności. Według opublikowanego 25 sierpnia dokumentu, w Chicago wzrosła liczba bezdomnych nocujących na ulicach oraz w schroniskach.

Dane Chicago Coalition for the Homeless obejmują wszystkie formy bezdomności: osoby nocujące na ulicy, w tzw. miasteczkach namiotowych, miejskich schroniskach, jak również te, które z braku stałego miejsca zamieszkania tymczasowo nocują u innych.

Według raportu, największą część bezdomnych – 44 429 – stanowią osoby pomieszkujące kątem u rodziny lub znajomych. Liczba osób przebywających w schroniskach oraz na ulicy wzrosła o prawie 50 proc. i wynosiła 24 011. Większość chicagowskich bezdomnych to osoby czarnoskóre. Według raportu, wśród osób mieszkających kątem u kogoś przeważali Latynosi, rodziny oraz młodzież.

W porównaniu z 2020 r. ogólna liczba bezdomnych wzrosła o 4 proc. Według liderów koalicji, liczby są szokujące, zaś miasto najwyraźniej nie dokłada starań, aby przeciwdziałać problemowi.

Raport sporządzony przez koalicję ma na celu uchwycenie skali bezdomności, która wykracza poza doroczny spis bezdomnych przeprowadzany jednorazowo przez władze miasta. Taki spis przeprowadzany jest na zlecenie federalnego Departamentu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miejskiego (Department of Housing and Urban Development, HUD) przez miejski departament ds. rodziny i opieki społecznej (Chicago Department of Family and Support Services). Władze federalne definiują osobę bezdomną jako nieposiadającą „stałego, regularnego i odpowiedniego miejsca schronienia na noc”.

Dla porównania, taki spis przeprowadzony w styczniową noc 2021 r. ujawnił tylko około 4477 bezdomnych. W tym samym roku miejskich usług związanych z bezdomnością, w tym noclegu w schroniskach, poszukiwało 27 913 osób. Przepaść między tymi dwoma liczbami zdaje się powiększać. W 2022 r. z miejskich usług dla bezdomnych korzystało 36 878, podczas gdy doroczny spis naliczył tylko 3 875 bezdomnych.

Miejski doraźny spis (zwany „point-in-time count”) zlicza bezdomnych tylko w pojedynczą noc i tylko tych, którzy są widoczni – podkreślają liderzy koalicji. Nie obejmuje osób, którzy kątem mieszkają u innych, a także bezdomnych, których nie widać na ulicy. Tymczasem, jak twierdzą liderzy koalicji, niektórzy bezdomni tylko w ciągu jednego tygodnia mogą nocować na ulicy, w schronisku i u kogoś.

Raport koalicji za rok 2021 nie uwzględnia jednak ponad 13 tys. migrantów, którzy przybyli do Chicago od sierpnia 2022 r. Aby zyskać wgląd w sytuację związaną z bezdomnością w Chicago, trzeba odnieść się do wspomnianego doraźnego miejskiego spisu bezdomnych.

W tym roku przeprowadzony on został 26 stycznia 2023 r. Łączna liczba bezdomnych w schroniskach, miasteczkach namiotowych, na ulicy oraz innych „niezadaszonych obszarach nieprzeznaczonych do zamieszkania przez ludzi” w obrębie Chicago wyniosła tego dnia 6138. Z tej liczby ponad 5,1 tys. przebywało w schroniskach, a 990 osób spało tej nocy na ulicy. 2,2 tys. osób z tej liczby stanowiły osoby poszukujące azylu.

Chicago Coalition for the Homeless opowiada się za podniesieniem podatku od sprzedaży wysokiej klasy / luksusowych nieruchomości, aby stworzyć stały fundusz na rzecz zapobiegania bezdomności. Mogłoby to być lokalne rozwiązanie, niezależne od federalnej agencji Department of Housing and Urban Development, która ma bardzo restrykcyjną definicję bezdomności.

Rozwiązanie problemu bezdomności w Chicago było jedną z obietnic wyborczych burmistrza Chicago Brandona Johnsona. W ramach inicjatywy Bring Chicago Home Johnson proponował podniesienie podatku od sprzedaży nieruchomości w Chicago, który obecnie wynosi 0,75 proc., i przeznaczenie zysków na zwalczanie bezdomności. W sierpniu plan został zmodyfikowany: zaproponowano trzy nowe stawki podatku od sprzedaży nieruchomości: dla transakcji poniżej miliona dolarów podatek wynosiłby 0,6 proc., dla transakcji sprzedaży od 1 do 1,5 mln dol. – 2 proc. i dla sprzedaży powyżej 1,5 mln dol. – 3 proc. Propozycja ma w tym miesiącu być przedstawiona radzie miasta, lecz ostatecznie musi być zatwierdzona w referendum.

JoannaMarszałek[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama