Poczty sztandarowe 24 góralskich kół oraz liczna rzesza ich członków wzięła udział w odpuście ku czci Matki Bożej Anielskiej, którego celebrację w klasztorze o. karmelitów bosych w Munster Indiana zorganizowali członkowie Koła nr 40 Biały Dunajec im. Andrzeja Skupnia-Florka.
Nabożeństwo w intencji żyjących i zmarłych członków koła oraz całej wspólnoty podhalańskiej sprawował kapelan koła, o. Bartłomiej Stanowski w asyście o. Leszka Stańczewskiego z Wadowic.– Ta dzisiejsza Ewangelia, to Święto Przemienienia Pańskiego daje nam możliwość zobaczenia, że musimy się przemieniać. Musimy przemieniać swoje życie tak, żeby nasze serca tęskniły za prawdą, miłością i Panem Bogiem(…). Żeby spotkać Pana Boga, trzeba dokonać pewnego wysiłku, a my jesteśmy strasznie wygodni. Wszystko chcemy mieć podane na talerzu. Idziemy do restauracji, do sklepu i oczekujemy, że wszystko ma tam być, tak jak tego oczekujemy. Przychodzimy do domu i obiad na nas czeka, wszystko mamy gotowe. I chcemy, żeby z Panem Bogiem było tak samo, bez wysiłku. Natomiast wiara jest pewnym wysiłkiem, modlitwa jest pewnym wysiłkiem i spotkanie z Bogiem również jest pewnym wysiłkiem, który powinniśmy podejmować – powiedział w kazaniu kapelan koła podkreślając, że zawsze w naszym życiu jest czas, aby je naprawić i poprawić tak, aby w konsekwencji zasłużyć na życie wieczne w niebie.
– Nasze koło ma już 43 lata i od momentu założenia w pierwszą niedzielę sierpnia celebrujemy w Chicago białodunajecki odpust, który w Polsce przypada 2 sierpnia. Przez kilkanaście początkowych lat istnienia koła, uroczystości odpustowe organizowaliśmy w różnych parafiach, a ponad 25 lat temu przenieśliśmy do Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej w Munster Indiana u ojców karmelitów bosych, gdzie się spotykamy na nabożeństwie, a później nasi członkowie i goście biorą udział w pikniku, który odbywa się w ogrodach klasztoru. Już dzisiaj pragnę wszystkich zaprosić do tej świątyni na obchody 60. rocznicy koronacji Matki Boskiej Ludźmierskiej, które Związek Podhalan organizuje tutaj 20 sierpnia – powiedział prezes Koła Jan Król dziękując wszystkim za udział i wspólną celebrację odpustowej uroczystości. W gronie gości honorowych byli między innymi: wiceprezes ZP ds. organizacyjnych Wiesław Siuta, sekr. protokółowy Józef Fryźliwicz, chorążowie ZG: Mieczysław Gabryś, Zbigniew Mikoś, Tomasz Łukaszczyk oraz wielu innych.Po nabożeństwie był czas na sesję zdjęciową przed świątynią oraz udział w piknikowych posiadach. Pomimo porannego deszczu po południu niebo nad klasztorem zalało się błękitem i spotkanie przy dobrym jedzeniu i rozmowach trwało do wieczora.
– W tych pięknych ogrodach ojców karmelitów mamy te nasze rodzinne posiady. Jest okazja, żeby chociaż raz w roku wspólnie się pomodlić, a później spotkać i spokojnie porozmawiać, bo codzienna gonitwa nie zawsze sprzyja takim kontaktom. A tu rodzina, znajomi, sąsiedzi, członkowie innych kół z różnych miejscowości mają okazję, żeby porozmawiać, powspominać i radzić również o przyszłości przy dobrej przekąsce i smacznym piwie – powiedział prezes Król, który przemykał między suto zastawionymi stołami rozmawiając z biesiadnikami.
W tym gronie była również para zasłużonych i popularnych mistrzów góralskiego tańca, pedagogów i promotorów góralskiego folkloru na obczyźnie. Anna Kuna i Piotr Łapka przetańczyli w zespole folklorystycznym w Białym Dunajcu na Podhalu wiele lat. Występowali pod okiem Janiny Sichelskiej i Marii Porębskiej odnosząc liczne sukcesy indywidualne i zespołowe jako tancerze i pedagodzy.
– Po kilkunastu latach tańczenia w zespole z Marysią Porębską założyliśmy grupę dziecięcą, która prowadziłam kilkanaście lat. Uczyłam także w Szaflarach, Poroninie, w Borze, Skrzypnym. Przez blisko 10 lat byłam w zespole „Cepelia” w Zakopanem. W 1995 roku przyleciałam do Chicago i tutaj zaczęłam uczyć w szkółce przy Związku Podhalan przez 15 lat. Prowadziłam również zajęcia z dziećmi w Odrowążu, Dzianiszu, Szaflarach oraz naszym zespole „Białodunajcanie”. Parę lat temu odłożyłam te zajęcia troszeczkę na bok, ale w ostatnim czasie ponownie wróciłam do pracy z dziećmi i młodzieżą z zespołu „Wierchy”. Praktycznie już od 5 roku życia tańczyłam i to mi zostało do dzisiaj. Obok tańca lubiłam sport. „Goniłam” na nartach. Sukcesów było sporo – wspominała swoje doświadczenia tancerki, pedagoga góralskiego folkloru oraz sportsmenki Anna Kuna, która w minionym roku została uhonorowana przez Związek Podhalan najwyższym związkowym odznaczeniem, Złotym Medalem ZP w AP.
– W swoich kategoriach wiekowych nie miałem konkurentów w tańcu góralskim. Folklor góralski obok wyczucia rytmu i słuchu muzycznego wymaga bardzo dobrej kondycji, szczególnie jeżeli chodzi o taniec, w którym podstawą są silne nogi. Ja dużo jeździłem rowerem do Morskiego Oka i jeszcze wyżej w góry, żeby je ćwiczyć. Aby być dobrym w tańcu góralskim trzeba mieć to we krwi, w sercu i trzeba dużo trenować – wspominał z dumą swoją karierę tancerza w podhalańskim zespole w Białym Dunajcu Piotr Łapka.Pan Piotr był w Polsce laureatem wielu konkursów. W 1997 roku został mistrzem Polski w tańcu góralskim rywalizując ze 112 uczestnikami. Wcześniej wraz zespołem zdobył Srebrną i Złotą Ciupagę w Zakopanem oraz nagrodę Złotego Liścia Jesieni.
Koło Biały Dunajec zostało założone w 1980 roku. Od początku swego istnienia wspiera rodzinna miejscowość. Białodunajcanie z Chicago pomagali w remoncie parafialnej świątyni, przekazywali środki do Ochotniczej Straży Pożarnej, szkoły oraz osobom dotkniętym problemami zdrowotnymi i egzystencjalnymi.Od 9 lat kołem, którego kapelanem jest o. Bartłomiej Stanowski, kieruje Jan Król, obecny wiceprezes Związku Podhalan ds. kultury. W tej pracy wspierają prezesa koła pozostali członkowie zarządu: wiceprezesi Małgorzata Dańko i Jacek Sąderski, Dorota Klikuszowian – sekretarz generalny, Renata Antoszek – sekretarz protokołowy, Tomasz Łukaszczyk pełni funkcję marszałka i członka pocztu sztandarowego, w którym rolę chorążych pełnią również Michał Antoszek i Tomasz Klikuszowian. Nad sprawami organizacyjnymi czuwają członkowie Rady Gospodarczej
Koło liczy blisko 40 zarejestrowanych członków. Wieloletnim członkiem koła i jego prezesem był zmarły 13 kwietnia 2020 roku śp. Andrzej Gędłek, który również pełnił funkcję prezesa całego związku i przez wiele lat był sekretarzem generalnym góralskiej organizacji.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP