Piesza Polonijna Pielgrzymka to Kościół, który idzie, jest radosny, śpiewa, modli się, ale też spowiada – powiedział w wywiadzie z „Dziennikiem Związkowym” ksiądz Mikołaj Markiewicz, Salwatorianin, przełożony wspólnoty i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w Indianie. Ksiądz Markiewicz, który po raz ósmy organizuje pielgrzymkę, zachęca, by „dać się poprowadzić Matce Bożej” i w dniach 12-13 sierpnia pokonać trasę pielgrzymkową z Chicago do Merrillville.
Joanna Trzos: Przygotowania do kolejnej Pieszej Polonijnej Pielgrzymki Maryjnej z Chicago do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w Indianie to długi proces i oczywiście wyzwanie logistyczne. Czy w tym roku przygotowania przebiegały zgodnie z planem?
Podcast „Dziennika Związkowego” powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM. Zaprasza Joanna Trzos
Ksiądz Mikołaj Markiewicz: – Wszystko szło i idzie zgodnie z boskim i ludzkim planem, bo oba przy okazji pielgrzymki bardzo mocno się przenikają. My planujemy różne rzeczy, a Pan Bóg nam w tym wszystkim pomaga i wszystko się dobrze układa. Zakończyliśmy negocjacje z miastami, przez które pielgrzymka przechodzi, mamy pozwolenie z Chicago, a to wszystko jest oczywiście kluczowe dla nas. Na trasie w tym roku mamy trochę trudniej, bo wszędzie dookoła nas prace drogowe, remonty, ale jesteśmy w kontakcie z policją. Będziemy musieli na niektórych odcinkach z tej tradycyjnej naszej trasy lekko zboczyć, pójść inaczej. Ale oczywiście wszystkie cele, punkty, postoje, będą osiągnięte tak, by dotrzeć do celu. Od strony administracyjnej wszystko toczy się zgodnie z planem. Tak jak wspomniałem, wszystko zostało załatwione i jesteśmy gotowi. Na koniec pozostaną nam te ostatnie logistyczne przygotowania, np. związane z przyjazdem gości do sanktuarium. Proszę sobie wyobrazić, że już dzisiaj rano rozpocząłem przygotowania do 37 pielgrzymki, która rozpocznie się za rok. Zacząłem myśleć o przyszłorocznych gościach. Ale oczywiście skupiamy się na tegorocznej, a w trasę wyruszamy w sobotę 12 sierpnia – radośni i przede wszystkim gotowi na przygodę, bo pielgrzymka jest też przygodą, spotkaniem z drugim człowiekiem.W sobotę, 12 sierpnia, spotykamy się w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (Immaculate Conception Church) przy 2944 E 88th Street na południu Chicago, a to jest ten sam kościół, z którego wyruszyliśmy w ubiegłym roku. Zgodnie z planem pielgrzymki, wyruszamy w trasę i pokonujemy ją bez względu na warunki pogodowe, ale to też oznacza, że pielgrzymi muszą być przygotowani na różną pogodę – od upału po ulewy. W sobotę przejdziemy około 20 mil – przez Calumet City, Hammond aż do Munster w Indianie. Będzie to około 10 godzin marszu z dwoma postojami, zanim dojdziemy między godz. 6.00 a 7.00 wieczorem do klasztorów Ojców Karmelitów, gdzie zatrzymamy się na noc. W niedzielę (13 sierpnia) o godz. 7 rano wyruszymy do naszego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville. Drugiego dnia mamy do pokonania 12 mil, bo w sumie trasa pielgrzymki liczy ok. 32 mil.
Podcast „Dziennika Związkowego” powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM. Zaprasza Joanna Trzos i Łukasz Dudka
To dla niektórych może być dużo…
– Dlatego zawsze apel do naszych kochanych pielgrzymów: bądźcie gotowi też na pielgrzymkę w takim sensie fizycznym. Warto przed pielgrzymką odbyć trochę dłuższych spacerów, rozchodzić buty i absolutnie nie zakładać nowych butów. Najczęstszy chyba błąd popełniany przez pielgrzymów to zakładanie nowych butów, które nie są rozchodzone. A w połowie dnia, po długim marszu, nogi mogą być mocno spuchnięte, a nawet lekko poranione. Więc ta gotowość fizyczna do pielgrzymki jest równie ważna, jak przygotowanie duchowe. Dlatego apelujemy o to, by też fizycznie się przygotować, by przebyć ten dystans ok. 32 mil.
Czy zdarzyło się, by pielgrzymka została odwołana, przełożona, skrócona z powodu pogody?
– Tak jak zawsze podajemy: idziemy bez względu na warunki pogodowe. Oczywiście zawsze jest to kwestia zdrowego rozsądku i gdyby rzeczywiście panowały ekstremalne warunki pogodowe, np. tornado, to nikt z nas nie będzie ryzykował życia i zdrowia pielgrzymów, a zresztą policja by nam na to nie pozwoliła. Ale idziemy w deszcz czy podczas upału. To już moja ósma pielgrzymka, którą prowadzę i przygotowuję, i nigdy nie było większych zawirowań pogodowych. Natomiast oczywiście ekstremalne warunki pogodowe mogłyby nas zmusić, by pielgrzymkę odwołać, skrócić czy zmienić jej plan. Sierpień może być upalny, ale w zeszłym roku pielgrzymkowa niedziela (14 sierpnia 2022 r.) była nawet chłodniejsza, ale to absolutnie nikomu nie przeszkadzało. Jestem przekonany, że i w tym roku pogoda będzie dobra i absolutnie nie popsuje nam planów pielgrzymkowych.
Proszę Księdza, powróćmy do 35 jubileuszowej pielgrzymki, dlatego że w 2022 roku zaszła ta bardzo ważna zmiana związana z miejscem wyruszania w trasę. Czy były w związku z tym jakieś problemy w ub. roku?
– Wszystko sprawdziło się bardzo dobrze, dlatego że ten kościół, z którego obecnie wychodzimy (Immaculate Conception Church przy 2944 E 88th Street w Chicago), jest oddalony właściwie o milę od kościoła Świętego Michała, z którego przez wiele, wiele lat wychodziliśmy, więc jest to okolica znana naszym pielgrzymom. Pod kościołem św. Michała – tak jak w ub. roku – będzie ktoś z naszych służb pielgrzymkowych, na wypadek, gdyby ktoś jeszcze po ten kościół przyjechał i wtedy skierujemy go pod właściwy. Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (Immaculate Conception Church) jest mniejszy niż kościół św. Michała, ale bez problemu pomieścił pielgrzymów. Jego zaletą jest to, że cały teren kościoła jest otoczony dość wysokim murem, więc wszystko odbywa się wewnątrz posesji kościelnej. Jest też przez to bezpiecznie, nie ma jakiegoś problemu z załadunkiem czy skorzystaniem z toalety itd. Jesteśmy w kontakcie z księdzem proboszczem, który już czeka na pielgrzymów, by razem wyruszyć.
Niektóre problemy powracają co roku. Na co Ksiądz chciałby jeszcze zwrócić uwagę pielgrzymów?
– Przede wszystkim zawsze apelujemy, żeby pielgrzymka była takim braterskim spotkaniem. Pamiętajmy, że idą różni ludzie. Niektórzy są bardzo blisko Boga, inni idą, bo chcą się do niego zbliżyć. Pielgrzymka jest dla każdego. Nie tylko dla wybranych i super pobożnych. Pielgrzymka jest dla każdego, kto chce po prostu przede wszystkim przyjść na spotkanie z drugim człowiekiem, ale też oczywiście spotkanie z Panem Bogiem, bo zakładamy, że to jest ten cel nadrzędny. Więc apeluję, żeby w tym duchu braterstwa przeżywać pielgrzymkę. Jest piękne, że w pielgrzymce bierze sporo młodych ludzi, bo to nam daje przede wszystkim radość. Mamy nadzieję, że to piękne dzieło będzie kontynuowane przez wiele lat. Druga rzecz, pielgrzymka jest oczywiście wydarzeniem, które wymaga ogromu przygotowań, ale też oczywiście ma swój budżet, który pokrywa te koszty. Niestety, co roku mamy takie czasami nieprzyjemne sytuacje, że ktoś po prostu nie dokłada się, nie zapisuje się, można powiedzieć – idzie na gapę.Zapis na dwudniową pielgrzymkę to 50 dolarów. Przy obecnej sytuacji na rynku – jak sądzę – wydanie 50 dolarów na dwa dni pielgrzymowania, na te podstawowe rzeczy związane z zapisami, to nie jest dużo. Na pewno cena nie jest wygórowana, więc prosimy, żeby wszyscy się dołożyli do tego, bo wszyscy potem korzystamy z tych dobrodziejstw, jakie mamy na trasie. Mamy zapewniony dostęp do wody, toalet, posiłków na trasie pielgrzymki, dostajemy znaczek pielgrzymkowy, chustę, a to wszystko i wiele innych rzeczy składa się na te koszta zapisowe. Dlatego apeluję i proszę, bądźmy też uczciwi wobec każdego pielgrzyma, bądźmy uczciwi wobec siebie i Pana Boga. Idziemy w pielgrzymce z jakąś konkretną intencją, więc nie zaczynajmy od oszustwa, nie okłamujmy organizatorów i tych, którzy pracują przy pielgrzymce. Wiemy, że co roku biorą udział w pielgrzymce np. rodziny wielodzietne, np. idzie mama, tata i siódemka dzieci, i my zawsze dajemy jakąś zniżkę w takich sytuacjach, kiedy ci ludzie o to proszą, bo zdajemy sobie sprawę, że dla takich rodzin jest to wtedy wydatek rzędu kilkuset dolarów. Bardzo proszę o kontakt osoby, które są w takiej sytuacji. Natomiast całą resztę bardzo proszę i apeluję, abyśmy po prostu uczciwie do sprawy podeszli i wszyscy się zapisywali.
Proszę przypomnieć, w jaki sposób można zapisać się na pielgrzymkę.
– Mamy sprawdzone metody. Od trzech lat zapisy są online na stronie polonijnapielgrzymka.com albo pielgrzymka.us. Można też znaleźć link na stronie sanktuarium salwatorianie.us. Po kliknięciu w pole, że zgadzamy się z regulaminem pielgrzymki, dokonujemy opłaty. Po dokonaniu zapisu dostaniecie dwa e-maile: pierwszy z potwierdzeniem zapisu, a drugi z biletem pielgrzymkowym z kodem QR, który potem skanujemy po pojawieniu się na pielgrzymce. Na podstawie tego skanu widzimy, że jesteście zapisani, że opłata została uiszczona i otrzymujecie znaczek pielgrzymkowy. Można także osobiście się zapisać w jednym z wybranych punktów, których adresy dostępne są na stronie polonijnapielgrzymka.com albo pielgrzymka.us.Zapisy online ruszają od 24 lipca, a więc na tydzień wcześniej niż te stacjonarne, które rozpoczynają się 30 lipca. Oczywiście, aż do soboty, 12 sierpnia, włącznie.
Muszę przyznać, że podobają mi się zmiany wprowadzone na stronie.
– Strona jest nowa w tym roku, przygotowana w zupełnie nowej odsłonie, w nowej szacie graficznej, więc polecam zajrzeć na nią. Na stronie opublikowane są wszystkie informacje związane z pielgrzymką. Oczywiście zachęcamy też do korzystania z naszej mobilnej aplikacji, którą można instalować w smartfonach. Dzięki aplikacji można mieć dostęp do wszystkich informacji, śpiewnika, czytań mszalnych, które są na trasie itd. To są takie źródła medialne i warto z nich skorzystać, bo zapewniają wszelkie pomocne informacje związane z pielgrzymką.
Dobrze znany pielgrzymom ksiądz Paweł Krężołek SDS, przełożony domu zakonnego w Bielsku-Białej, zadebiutuje w tym roku na pielgrzymce w nowej roli.
– Tak, w roli Przewodnika Pieszej Polonijnej Pielgrzymki Maryjnej. Jestem z (księdzem) Pawłem w stałym kontakcie, właściwie w tych dniach rozmawiamy po kilka razy dziennie, bo Paweł bardzo przeżywa to, że prowadzenie pielgrzymki na trasie spocznie na jego barkach. Nie mam żadnych wątpliwości, że Pawłowi to się uda, że wszystko będzie dobrze. Natomiast oczywiście jest to wyzwanie dla niego samego. Przez wiele lat towarzyszył księdzu Bronisławowi, głównemu Przewodnikowi Pielgrzymki, który do tej pory był odpowiedzialny za cały program pielgrzymkowy. Natomiast od tego roku to ksiądz Paweł bierze to na siebie i będzie właśnie naszym głównym Przewodnikiem. Mnóstwo pomysłów w jego głowie, w tym na ciekawych gości. Chcemy zwrócić uwagę na tej pielgrzymce właśnie na dawanie świadectwa przez zaproszonych gości, a niektórzy są znani z mediów. Ksiądz Paweł sobie z tym wszystkim doskonale poradzi. Jestem przekonany i głęboko w to wierzę, że kiedy w niedzielę (13 sierpnia) pielgrzymka się zakończy, to dostanie gromkie brawa w podziękowaniu za trud i wysiłek. Od stycznia tak naprawdę z Pawłem już planowaliśmy cały program. Za nami ponad pół roku pracy. Ksiądz Paweł jest w Polsce katechetą w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Bielsku-Białej, jest przełożonym dużej wspólnoty, więc wiele innych rzeczy wykonuje na co dzień.
Kto z oficjalnych gości został zaproszony na tegoroczną pielgrzymkę?
– Biskup pomocniczy diecezji Brooklyn Witold Mroziewski będzie gościem specjalnym i duchowym przewodnikiem pielgrzymki. Biskup Mroziewski po raz drugi będzie z nami na pielgrzymce. Jak zawsze mamy oczywiście księży z Polski do pomocy, bo nasza wspólnota z Merrillville nie byłaby w stanie sama obsłużyć pielgrzymki, czy to na miejscu, czy na trasie. Oprócz księży mamy też świeckich, głównie do pomocy w sanktuarium, bo Merrillville musi być gotowe na przyjęcie około dziesięciu tysięcy ludzi, bo tyle mniej więcej gromadzi się na mszy w niedzielę na zakończenie pielgrzymki.
Piesza Polonijna Pielgrzymka jest można powiedzieć kulminacją sezonu pielgrzymkowego. Proszę przypomnieć, kiedy ten sezon pielgrzymowania do Merrillville się rozpoczyna?
– Sezon pielgrzymkowy rozpoczynamy pierwszą niedzielą maja, kiedy przyjeżdżają do nas motocykliści, prosząc o poświęcenie motocykli. W drugą niedzielę czerwca po raz kolejny odbyła się pielgrzymka polskich kierowców ciężarówek, która też się wpisała na stałe w kalendarz naszych wydarzeń w sanktuarium. To też piękne i wyjątkowe wydarzenie. Bardzo się cieszę, że mamy możliwość podejmowania tych kierowców. Później mamy pielgrzymkę pieszą, która jest takim kulminacyjnym akcentem naszego pielgrzymowania. Ostatnia jest pielgrzymka rowerowa, która zawsze wypada w sobotę po Labor Day i w tym roku odbędzie się po raz dziesiąty. To są te cztery duże pielgrzymki, ale musimy tutaj pamiętać, że odbywają się też pielgrzymki parafialne dzieci komunijnych. Te wydarzenia pięknie wpisują się w krajobraz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville i tego, co tutaj robimy.
Na koniec chciałabym zapytać Księdza o wybór hasła tegorocznej pielgrzymki – „Przyjdź, zaprowadzę cię do Jezusa” i do czego ono nawiązuje?
– Oczywiście każdy indywidualnie będzie odbierać to hasło, bo każdy ma osobiste relacje z Panem Bogiem. W tym wszystkim oczywiście jest Matka Boża, bo ta w Merrillville króluje tutaj nad nami. I to jest też ta, która jest Królową Polski. Chcieliśmy, żeby to hasło każdy odbierał właśnie bardzo indywidualnie. Przyjdźcie na pielgrzymkę. Dajcie się poprowadzić Matce Bożej. Ona zaprowadzi Was do Pana Jezusa, bo Ona zawsze do Niego prowadzi. Więc to hasło jest zaproszeniem od Matki Bożej, która mówi: Przyjdź, a ja Ci pomogę, ja Cię zaprowadzę we właściwe miejsce, gdzie znajdziesz rozwiązanie wielu spraw, które Cię w życiu trapią. Oczywiście tym miejscem jest spotkanie z Jezusem. Naszym zamierzeniem było, żeby każdy indywidualnie mógł poczuć się zaproszony właśnie przez Matkę Bożą.
A jakie słowa, w ramach zaproszenia na tegoroczną 36 pielgrzymkę do Merrillville, chciałby skierować Ksiądz do naszych czytelników?
Kochani Czytelnicy! Kochani Pielgrzymi! Ci z Was, którzy chodzą wiele lat, wiedzą, czym jest pielgrzymka, ale zapraszam Was z powrotem na trasę pielgrzymkową. Są też na pewno tacy, którzy nigdy na pielgrzymce nie byli. Zapraszam Was do tego, żebyście zaryzykowali i poszli na pielgrzymkę, bo na pewno nic nie stracicie, wiele zyskacie. Więc zapraszam Was, abyście doświadczyli też takiego Kościoła, którego może na co dzień nie znacie ze swojej parafii, kościoła, który idzie, jest radosny, śpiewa, modli się, ale też spowiada. Zapraszam Was, abyście doświadczyli też Kościoła, który jest tak naprawdę drogą, którą też właśnie Matka Boża prowadzi nas do Jezusa. Więc nie bójcie się, nie miejcie jakichś obaw związanych z tym, czy sobie poradzicie, czy dacie sobie radę. Pielgrzymka jest dla każdego z nas. Dlatego z otwartym sercem i radością zabierzcie też innych na pielgrzymkę. Spotykamy się już 12 sierpnia na trasie naszej pielgrzymki pełni radości i gotowości, by te 32 mile razem pokonać.
Dziękuję bardzo za rozmowę i do zobaczenia w Merrillville.
Rozmawiała:
Joanna Trzos[email protected]