Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 15:48
Reklama KD Market

W lodówce mężczyzny, który zabił kontraktora HVAC, znaleziono też ciało kobiety

W lodówce mężczyzny, który zabił kontraktora HVAC, znaleziono też ciało kobiety
Brandon Sanders fot. Chicago Police Department

Policja, która przeszukiwała mieszkanie mężczyzny oskarżonego na początku lipca o morderstwo w Chicago bośniackiego imigranta, serwisanta systemów HVAC, dokonała w jego mieszkaniu makabrycznego odkrycia. W lodówce znalazła ciało 18-letniej kobiety. O znalezisku dopiero w tym tygodniu poinformowała gazeta „Chicago Sun-Times”. Analiza przeszłości mężczyzny ujawniła jeszcze więcej niepokojących faktów.

Ciało pobitej 18-letniej Iman Al-Sarraj śledczy znaleźli w lodówce w mieszkaniu 33-letniego Brandona Sandersa na północy Chicago na początku lipca – ujawnił w ostatnich dniach „Chicago Sun-Times”. Policja sprawdza, czy Sanders – który jest już oskarżony o morderstwo serwisanta HVAC na dachu indyjskiej restauracji w maju na północy Chicago – jest odpowiedzialny również za śmierć tej kobiety i dalej przygląda się jego burzliwej przeszłości. Detektywi ustalili m.in., że kilka lat temu ten sam mężczyzna, Brandon Sanders, był oskarżony w stanie Montana o zmuszanie swojej żony do prostytucji.

Szczegóły dotyczące makabrycznego odkrycia w lodówce nie są znane, lecz ojciec ofiary pochodzący z Izraela w rozmowie z gazetą przybliżył fakty z krótkiego życia córki. Jak powiedział, trudne dzieciństwo spędziła ona na północnym zachodzie Chicago z matką, która pochodziła z Jugosławii. Ojciec zapisał ją później do Schurz High School, gdzie wstąpiła do korpusu szkoleniowego oficerów rezerwy. Po roku dziewczyna uciekła z domu i od tego czasu miała ograniczony kontakt z ojcem. Ostatni raz komunikowała się z nim latem ub. roku. Na początku lipca tego roku policjant zadzwonił do ojca i powiedział, że jego córka została zamordowana.

Imigranckie korzenie miał również zamordowany przez Sandersa w maju Rasim Katanic, który 12 maja na dachu indyjskiej restauracji na północy Chicago naprawiał system HVAC dla długoletniego klienta.

Po traumatycznych doświadczeniach i ucieczce w latach 90. z ogarniętej wojną Bośni, w Ameryce Katanic zapisał się na lekcje angielskiego, kursy zawodowe i w rezultacie założył własną firmę napraw systemów grzewczo-chłodzących. Wychowywał dwie córki. Mimo że przeszedł na emeryturę, kontynuował prace dla swoich długoletnich klientów. Jednym z nich była restauracja Tahoora Sweets & Bakery przy 2345 W. Devon Ave., gdzie doszło do zdarzenia.

Tahoora Sweets & Bakery przy 2345 W. Devon Ave. fot. Google Map/screenshot
Zamordowani przez Sandersa: Iman Al-Sarraj i Rasim Katanic fot. Rasim Katanic/Facebook/arch. pryw.

W przestępczym szale

Według policji, 12 maja został tam zadźgany własnym śrubokrętem przez Sandersa, który według prokuratorów tego dnia wpadł w szał, zachowywał się nieobliczalnie i dokonał serii przestępstw w dzielnicy Little India na północy Chicago.

Mężczyzna najpierw wybrał się do banku Hanmi Bank przy 6335 N. Western Ave., gdzie – według pracowników – przy próbie otwarcia konta zaczął zachowywać się gwałtownie i nieracjonalnie. Zadzwonił m.in. do FBI, aby zgłosić spisek mający na celu obalenie rządu. Zanim przybyła policja, wezwana przez jednego z pracowników, mężczyzna wyszedł z banku i udał się do pobliskiego sklepu obuwniczego. Tam przeszedł przez zaplecze na tylny dziedziniec, a następnie wspiął się po schodach na jeden z dachów, gdzie niczego niepodejrzewający Rasim Katanic naprawiał dla klienta system grzewczo-chłodzący.Katanic został później znaleziony zadźgany na śmierć własnym śrubokrętem.

Następnie, według prokuratorów, Sanders użył tego samego śrubokręta, aby odkręcić okno dachowe i włamać się do jednego z mieszkań przy Devon i Western. W mieszkaniu, które należało do absolwentów pobliskiego Loyola University, ogolił się, przebrał i wyszedł. Pozostawił za sobą szereg dowodów w dziwnych miejscach: buty były w piekarniku, portfel zabitego Katanica – na stole, a maszynka do golenia i śrubokręt leżały na skrzynce pocztowej przed domem. Według śledczych w naczyniu z wodą pozostawionym na kuchence w mieszkaniu znaleziono DNA Sandersa.

Na kamerach monitoringu widać Sandersa wychodzącego z mieszkania koło 6 pm w kradzionym ubraniu i z kluczami Katanica u pasa. Następnie mężczyzna udał się do sklepu meblowego, gdzie pracował jego wujek. Ten wezwał właściciela sklepu, gdyż Sanders zachowywał się nieracjonalnie. Sanders miał powiedzieć właścicielowi sklepu, że „nie musi już płacić czynszu, bo zajął się gospodarzem na dachu”. Nie wiadomo jednak, czy zabity Katanic faktycznie był gospodarzem budynku.

Następnie Sanders udał się do Evanston, gdzie zatrzymał policjanta i poprosił, aby podwiózł go do szpitala.

Brandon Sanders został aresztowany 29 czerwca. Usłyszał zarzut zabójstwa Rasima Katanica wraz z zarzutami kradzieży i włamania. Jego obrońca przywołał w sądzie nieokreślone problemy ze zdrowiem psychicznym swojego klienta. Sędzia zdecydował o niewyznaczeniu kaucji.

W dniu, gdy Sanders pierwszy raz stanął przed sądem, policjanci mieli dokonać makabrycznego odkrycia w jego lodówce.

Burzliwa przeszłość Sandersa

W toku śledztwa policja odkryła, że Sanders ma na koncie aresztowanie w stanie Montana z 2019 r. Był oskarżony o handel ludźmi i promowanie prostytucji w związku ze zmuszaniem swojej żony do nierządu, lecz zarzuty zostały w ostateczności oddalone, gdy sędzia nie zgodził się, by pochodząca z Niemiec żona Sandersa zeznawała wirtualnie podczas procesu.

Kobieta miała poznać Sandersa po przyjeździe z Niemiec na studia w Stanach Zjednoczonych. Śledczym powiedziała, że była „bardzo naiwna”, a Sanders przekonał ją, by spróbowała prostytucji w celu zarobienia łatwych pieniędzy. Następnie pod groźbą przemocy zmuszał żonę do kontynuowania procederu. Aby ułatwić spotkania z klientami, podawał jej kokainę.

Sanders został aresztowany, gdy pracownik motelu nabrał podejrzeń, widząc męża czekającego na parkingu, podczas gdy żona zabawiała w motelowym pokoju licznych klientów. Kobieta została objęta ochroną, a następnie wróciła do rodzinnych Niemiec.Proces Sandersa opóźnił się najpierw przez pandemię, a następnie sędzia nie zgodził się, by kobieta zeznawała wirtualnie. Prokuratorom stanu Montana powiedziała, że nie czuje się emocjonalnie na siłach, aby zeznawać na sali sądowej oraz że nie chce widzieć męża. Według prokuratury, Sandersowi groziła kara do 25 lat więzienia, z których mógłby dostać 10. Jednak w ostateczności mężczyzna został zwolniony z aresztu za osobistym poręczeniem, a zarzuty zostały oddalone.

Brandon Sanders miał zatargi z prawem również kilka lat wcześniej w Chicago. Przyznał się do winy w sprawie o duszenie byłej dziewczyny w samochodzie i wysyłania jej SMS-ów z pogróżkami w 2016 r. Na początku 2023 r. został wyrzucony z klubu nocnego w centrum Chicago w związku z agresywnym zachowaniem. Miał popchnąć menadżera i grozić mu bronią. Został oskarżony o wykroczenia, lecz również te zarzuty zostały w ostateczności oddalone.

Brandon Sanders jest osadzony w więzieniu powiatu Cook bez możliwości wyjścia za kaucją. Przed sądem ponownie ma stanąć 4 sierpnia.

JoannaMarszałek[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama