15-latek zastrzelony w dzielnicy Little Village i kobieta śmiertelnie postrzelona podczas kłótni w domu w Albany Park – są wśród ofiar przemocy z bronią palną w miniony weekend w Chicago. Z 29 osób postrzelonych, co najmniej osiem nie przeżyło – wynika z policyjnego bilansu weekendu.
Wśród ofiar strzelanin, do których doszło w miniony weekend na terenie Chicago, był 15-letni chłopiec, którego kule dosięgły w niedzielne popołudnie w rejonie 2200 South California Ave. w Little Village. Policja do poniedziałku nikogo w tej sprawie nie aresztowała.
Od kul w niedzielę zginął 19-letni pasażer samochodu wykonującego kurs rideshare. Strzały w kierunku samochodu padły przed godz. 9 pm w niedzielę, kiedy auto znajdowało się na West Taylor Street niedaleko Throop Street na zachodzie Chicago. Sprawca oddał strzały w kierunku pasażera i zbiegł. Kierowca zawiózł rannego do szpitala Rush, gdzie stwierdzono jego zgon.
Z kolei kobieta została przypadkowo zastrzelona podczas kłótni, która wybuchła po północy w niedzielę w domu w Albany Park na północnym zachodzie Chicago. W mieszkaniu w budynku w rejonie 4500 North Albany Ave. pokłóciło się dwóch mężczyzn. Jeden z nich strzelił z pistoletu, trafiając kobietę w głowę – podała chicagowska policja. Ranna została przewieziona do Illinois Masonic Medical Center. Kobieta zmarła. W poniedziałek rano nikt jeszcze nie został aresztowany w tej sprawie.
Połowa strzelanin minionego weekendu miała miejsce tylko w dwóch dystryktach policyjnych: Harrison, który otacza Garfield Park na zachodzie miasta i Deering, obejmującym części McKinley Park, Bridgeport, Back of the Yards i Brighton Park.
Harrison, które odnotowało najwięcej strzelanin w mieście w ciągu ostatnich kilku weekendów, ponownie przewodziło miastu pod tym względem z sześcioma strzelaninami, z których dwie były śmiertelne. Z danych policji l wynika, że liczba zabójstw w dystrykcie Harrison wzrosła w tym roku o 16 proc. ale liczba strzelanin spadła o 7 proc.
Dystrykt Deering odnotował co najmniej pięć strzelanin, w tym jedną śmiertelną, w ostatni weekend. Liczba zabójstw wzrosła w tym dystrykcie o 4 proc., ale liczba strzelanin spadła o 27 proc.
W całym mieście – jak wynika z policyjnych statystyk – liczba zabójstw spadła o 7 proc., a strzelanin o 6 proc.
Statystyki policyjne za miniony weekend chociaż niepokojące, to nie są tak tragiczne w porównaniu do weekendu 16-19 czerwca, w którym obchodzony był Dzień Ojca i Juneteenth. Wtedy na terenie miasta co najmniej 75 osób zostało postrzelonych, w tym 13 śmiertelnie i był to jak dotąd najbardziej brutalny weekend w roku.
Joanna Trzos