Wysoka na 30 stóp dmuchana wieża wspinaczkowa w minioną niedzielę górowała nad terenem pikniku, który w parku Schiller Woods zorganizowali członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Chicago. Każdy mógł sprawdzić swoje umiejętności wspinania się po górach i to na dodatek w bezpiecznej uprzęży.
Zanim jednak dzieci i dorośli mieli szansę wcielić się w górskie kozice, uczestnicy pikniku wzięli udział w mszy św., którą w intencji zmarłych i żyjących członków koła odprawił ks. Franciszek Florczyk z kościoła pw. św. Konstancji, który udzielając duszpasterskiego o błogosławieństwa, szczególne życzenia skierował do dzieci z okazji Dnia Dziecka oraz ich ojców, którzy już niebawem będą celebrować swoje święto.
Po nabożeństwie gospodarze zaprosili gości na smaczny poczęstunek, zimne piwo i parkiet. Do tańca grała popularna polonijna grupa muzyczna „Góra Band”. Impreza trwała do godziny szóstej wieczorem. Obok stanowiska ze ścianką wspinaczkową dla dzieci przygotowano dmuchany namiot.
– Naszą ściankę udostępniamy głównie dzieciom, które mają nie lada frajdę, wspinając się w pełnym zabezpieczeniu po torze imitującym wspinaczkę po górach. To urządzenie udało nam się sprowadzić kilka lat temu z Polski. Udostępnimy ją także innym klubom na imprezy piknikowe. Zbieramy w ten sposób środki na pomoc finansową dla naszych kolegów w Polsce. Ostatnio przekazaliśmy sporą kwotę dla Klubu Seniora przy Grupie Krynickiej GOPR.
Pod flagą i błękitnym krzyżem zrzeszamy ratowników z różnych organizacji ratowniczych w Polsce. Są u nas ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, a nawet strażaków i ratowników medycznych. Jesteśmy otwarci na wszystkich ludzi, którzy byli w służbach ratowniczych oraz wszystkich tych, którzy może nie mieli z ratownictwem wiele wspólnego, ale wiedzą, o co chodzi w pracy służb ratowniczych w Polsce i chcą pomagać przy organizacji imprez chociażby takiej jak dzisiaj – powiedział prezes TOPR w Chicago Jacek Skoczeń.
Klub powstał w 1981 roku z inicjatywy Jana Bachledy i jego kolegów. Został założony przy Kole „Zakopane”. Po kilkunastu latach prężnej działalności nastąpiła kilkuletnia stagnacja. Dopiero obchody stulecia istnienia TOPR w Polsce w 2009 roku były impulsem do reaktywacji działalności klubu, który od tej pory działa jako samodzielne Koło TOPR nr 86 przy Związku Podhalan w Ameryce Północnej. Blisko 15 lat charytatywnej działalności zaowocowało wypracowaniem, zebraniem i przekazaniem do Polski kwoty około 80 tys. dolarów na pomoc seniorom, kolegom w potrzebie i oddziałom ratunkowym w Polsce.
– Skupia nas chęć pomagania tak samo, jak to było w Polsce, gdzie zawsze byliśmy gotowi nieść pomoc potrzebującym. Może tutaj nie jest to pomoc tym, którzy utknęli gdzieś na szlaku górskim, ale pomagamy organizować pomoc dla naszych kolegów i byłych ratowników w kraju. Mamy doświadczenie z Polski i wraz z kolegami i koleżankami staramy się pomagać tutaj. Jeżeli zbieramy fundusze na dany cel, to nikt się nie pyta, tylko każdy, kto może, to przyjeżdża i pomaga. Do naszego klubu należeli także dziennikarze, śp. Miłosz Sowa i Andrzej Gędłek – powiedział Piotr Batorowicz, były ratownik Grupy Karkonoskiej GOPR, który w ramach zachowania dobrej kondycji od kilku lat codziennie ćwiczy bieganie. Przebiega przynajmniej dwa duże maratony rocznie. W tym roku uczestniczył w maratonie londyńskim, dokładając trzecią gwiazdkę do korony sześciu najważniejszych maratonów świata.
W pikniku uczestniczyli przedstawiciele innych organizacji, klubów i stowarzyszeń. Obecni byli między innymi motocykliści oraz wolontariusze Klubu „Tatry”.
– Jesteśmy dzisiaj z naszymi koleżankami i kolegami z grupy chicagowskiej TOPR. Bardzo się cieszymy, że możemy razem się bawić. Aura dzisiaj jest wspaniała, jest słonecznie, nie za gorąco, lekki wietrzyk, a więc można miło spędzić czas w cieniu drzew. Czekamy, aż kapela zacznie grać i ruszamy na parkiet. Po sezonie narciarskim warto potrenować kondycję, tańcząc. Co bardziej zaangażowani mogą spróbować swoich sił, wspinając się na szczyt tej wieży wspinaczkowej, którą widać już z dala od terenu piknikowego – powiedział wiceprezes klubu Dariusz Kulon.
Klub „Tatry” został założony w 1973 roku. 28 września odbędzie się bankiet z okazji 50-lecia działalności. Klub jest organizatorem dorocznych mistrzostw polonijnych w narciarstwie alpejskim, zawodów w tenisie ziemnym i wspinaczkach rowerami górskimi. Organizacja ma również sekcję żeglarską. Do klubu należą między innymi byli zawodnicy polskiej kadry narodowej w narciarstwie alpejskim. Jednym z najlepszych zawodników w tej części Stanów Zjednoczonych jest Szymon Gąsienica, kuzyn Martyny Gąsienicy-Daniel, która obecnie z powodzeniem rywalizuje w Pucharze Świata.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP