Za sprawą Elona Muska i jego Tesli wydawało nam się, że przyszłość motoryzacji, a w szczególności transportu drogowego, to baterie elektryczne i pojazdy napędzane energią elektryczną. Choć od czasu do czasu dochodziły słuchy o innych źródłach energii, w szczególności o napędzie wodorowym, ale były to historie marginalne – do niedawna.
Na początku maja na portalu internetowym jednego z potentatów na rynku samochodów ciężarowych, firmy Volvo, ukazał się artykuł pod tytułem: „Premiera: Volvo Trucks testuje elektryczne ciężarówki napędzane wodorem na publicznych drogach”.
Pierwsze zdania są następujące:„Emitujące wyłącznie parę wodną samochody ciężarowe napędzane wodorowymi ogniwami paliwowymi będą ważną częścią oferty produktów Volvo Trucks o zerowej emisji spalin. Ostatnio pojazdy pokonały istotny kamień milowy – zdały próbną jazdę na publicznych drogach”.Zainspirowało to nas do tego, aby bliżej przyjrzeć się tematowi i porównać pojazdy napędzane wodorem i typowe ciężarówki elektryczne.
Jaka jest różnica?Każdy samochód napędzany wodorem jest samochodem elektrycznym, ale nie każdy „elektryk” jest pojazdem wodorowym. Wszystkie auta zasilane wodorem są samochodami elektrycznymi, po prostu mają inne źródło energii.
Na dzień dzisiejszy ciężarówki elektryczne, takie jak Tesla, najlepiej spisują się na dystansach krótszych niż 300 do 500 mil. Na dłuższe trasy to prawdopodobnie technologia wykorzystująca wodorowe ogniwa paliwowe okaże się przydatniejsza. Ciężarówki napędzane wodorem wykorzystują ten sam podstawowy układ elektryczny co EV (Electric Vehicle – elektryczne pojazdy), ale dzięki wbudowanym zbiornikom na wodór mają znacznie większy zasięg, wymagają mniejszej liczby postojów podczas długich tras, a czas tankowania jest krótszy. Dodatkowo dzięki temu, że nie są obciążone bateriami elektrycznymi, mogą przewozić więcej ładunków.
Dowodem na to, że może to być dominująca technologia przyszłości niech będzie fakt, że nie tylko Volvo jest nią zainteresowane. Inna globalna firma produkująca ciężarówki, Daimler, również aktywnie nad nią pracuje i obecnie testuje pojazdy o zasięgu minimalnym do 1000 kilometrów/625 mil (na jednym tankowaniu).
Reasumując, ciężarówki napędzane wodorem mają wszystkie zalety tradycyjnych pojazdów ciężarowych, ale nie emitują szkodliwych gazów.
Ostatnie badania przeprowadzone przez NREL – National Renewable Energy Laboratory dowodzą również, że elektryczna ciężarówka operująca na dalekich trasach (zasięg do 750 mil, klasa 8 z kabiną sypialną) będzie droższa w utrzymaniu aniżeli taka sama ciężarówka napędzana wodorem.
Stary aforyzm, że czas to pieniądz sprawdza się szczególnie w branży transportowej. Po paliwie, koszty związane z wypłatami dla kierowców to największe obciążenie dla budżetów firm transportowych. Krótszy czas pracy jest równoznaczny z mniejszymi kosztami. A wygląda na to, że głównym problemem związanym z EV jest czas ładowania akumulatorów. Długodystansową ciężarówkę klasy 8 ze zbiornikiem o pojemności 100 kg wodoru można zatankować około 15 razy szybciej niż ładowanie akumulatora o pojemności 1-2 MWh. Podczas typowej długiej trasy kierowca wodorowej ciężarówki zmarnuje 35% mniej czasu na tankowanie wodoru aniżeli jego odpowiednik w elektrycznym pojeździe na ładowanie baterii.
Prawdopodobnie w najbliższej przyszłości to się zmieni, ale na dzień dzisiejszy ładowność ciężarówek wodorowych jest znacznie większa aniżeli elektrycznych. Szacuje się, ze z powodu wielkości i wagi baterii EV mogą zabrać od 8 do 15 tys. funtów mniej ładunków.
Ostatnim atutem, który faworyzuje ciężarówki wodorowe, jest zasięg. Pojazdy napędzane wodorowymi ogniwami paliwowymi osiągają dwukrotnie większą ilość mil na jednym ładowaniu niż ich elektryczne odpowiedniki.
Ciężko jest zdecydować, które z opisanych pojazdów zdominują w przyszłości przemysł transportowy. Jedno jest pewne, nie będą to ciężarówki napędzane tradycyjnymi paliwami. Czysta energia to przyszłość i chociaż wielu uważa, że jest to sprawa odległa , to zawita ona pod nasze dachy szybciej niż się spodziewamy, prawdopodobnie w ciągu najbliższej dekady.
Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy ALL ABOUT TRUCKS. We put Truckers first!