Dariusz Cisowski
Hokeiści Kanady zdobyli złoty medal mistrzostw świata, pokonując w rozegranym w Tampere meczu finałowym reprezentację Niemiec 5:2. Wcześniej w spotkaniu o brąz Łotwa wygrała z USA 4:3 po dogrywce.
Kanadyjczycy wywalczyli złoto po raz 28. Żadna inna drużyna nie jest tak utytułowana. Poprzednio triumfowali w 2021 roku w Rydze. W ubiegłorocznym finale, również rozegranym w Tampere, przegrali z Finami 3:4 po dogrywce.
Reprezentacja Kanady spotykała się z Finlandią w trzech ostatnich turniejach finałowych MŚ. Tym razem wyeliminowała drużynę "Suomi" już w ćwierćfinale, a w półfinale poradziła sobie z rewelacyjną Łotwą. Niemcy natomiast grali o złoty medal po raz trzeci w historii, ale po bardzo długiej przerwie. Poprzednie mecze finałowe przegrali - w 1930 roku z Kanadą oraz w 1953 ze Szwecją.
W niedzielę w dwóch pierwszych tercjach toczyła się wyrównana walka. Niemcy dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem Kanadyjczycy odpowiadali bramką. Zadecydowała trzecia tercja, którą hokeiści spod znaku Klonowego Liścia pewnie wygrali 3:0.
Z historycznego pierwszego medalu cieszyli się Łotysze. Najlepszym zawodnikiem turnieju (MVP) został uznany właśnie reprezentant tego kraju Arturs Silovs.
Turniej miał się odbyć w Sankt Petersburgu, ale po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 rokrzeniesiono imprezę najpierw do Lublany i Budapesztu, a po sygnalizowanych przez Węgrów kłopotach finansowych - do Tampere i Rygi. Po raz drugi z rzędu nie zagrali w nim reprezentacje państw-agresorów - Rosji i Białorusi.
W przyszłym roku mistrzostwa świata w Czechach po raz pierwszy od 2002 roku odbędą się z udziałem reprezentacji Polski, która wywalczyła awans razem z Wielką Brytanią w zakończonym na początku maja turnieju w Nottingham. Zastąpią one dwie najsłabsze drużyny MŚ w Tampere i Rydze - Węgry oraz Słowenię.
(PAP)
