Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 14:06
Reklama KD Market

Czterech oskarżonych o zabójstwo chicagowskiej policjantki

Od lewej: Trevell Breeland, Joseph Brooks, Jakwon Buchanan fot.Chicago Police Department

Cztery osoby w wieku od 16 do 19 lat zostały oskarżone o zabójstwo młodej chicagowskiej policjantki po służbie w miniony weekend na południu Chicago. Oskarżeni pozostaną w areszcie bez kaucji do czasu rozprawy. Chicagowska policja ogłosiła, że zabójstwo funkcjonariuszki będzie traktowane jako śmierć na służbie. Wkrótce odbędzie się pogrzeb policjantki.

Aréanah M. Preston fot. Chicago Police Department

Dwóch 19-latków, Trevell Breeland i Joseph Brooks, 18-letni Jakwon Buchanan i 16-latek usłyszeli zarzuty morderstwa pierwszego stopnia w związku ze śmiercią 24-letniej funkcjonariuszki Areanah Preston w sobotę, 6 maja nad ranem w dzielnicy Avalon Park – poinformowała chicagowska policja na środowej konferencji prasowej. 16-latek ma być sądzony jak osoba dorosła. Cała czwórka odpowie też na liczne inne zarzuty w kategorii poważnych przestępstw (felony), m.in. napadu zbrojnego, podpalenia, włamania, posiadania skradzionego pojazdu oraz bezprawnego użycia broni

Według p.o. szefa chicagowskiej policji Erica Cartera, w nocy z piątku na sobotę szajka była odpowiedzialna za serię rabunków i kradzieży w okolicy.

24-letnia funkcjonariuszka Areanah Preston w sobotę, 6 maja nad ranem wracała po służbie do domu. Była wciąż w mundurze, gdy mężczyźni wyskoczyli z pojazdu i ruszyli w jej stronę. Jeden z nich zaczął strzelać. W wymianie ognia policjantka została trafiona. Jeden ze sprawców zabrał jej broń i zbiegł z miejsca zdarzenia.

Koledzy policjanci znaleźli Preston z licznymi ranami postrzałowymi około 1.40 am w rejonie 8100 S. Blackstone Ave. Przewieziono ją do szpitala University of Chicago, gdzie zmarła wskutek odniesionych obrażeń.

Biuro Lekarza Sądowego powiatu Cook uznało jej śmierć za zabójstwo.

Mimo że śmierć nastąpiła po służbie, Departament Policji Chicagowskiej poinformował w poniedziałek, że morderstwo Preston będzie traktowane jako śmierć funkcjonariusza na służbie. Umożliwi to rodzinie poległej policjantki otrzymanie dodatkowych świadczeń rodzinie.

Preston pracowała w chicagowskiej policji od trzech lat. Niedawno ukończyła studia magisterskie w zakresie prawa rodzinnego na Uniwersytecie Loyola – w  sobotę, 13 maja, miała odbierać swój dyplom. Ci, którzy ją znali, opisują ją jako miłą, wesołą i inteligentną. W ramach studiów licencjackich z zakresu kryminologii podróżowała m.in. do Polski, by badać ludobójstwo przez pryzmat kryminologii – informuje „Chicago Tribune”.

Dzień po zdarzeniu na konferencji prasowej p.o. szefa chicagowskiej policji Eric Carter zaapelował do chicagowian o modlitwę za tragicznie zmarłą funkcjonariuszkę i jej rodzinę, a także wszystkich członków Chicago Police Department, którzy „poświęcają wszystko – łącznie z własnym życiem”.

Odchodząca burmistrz Lori Lightfoot powiedziała między innymi, że nakazała Carterowi, by nie szczędził środków w celu znalezienia sprawcy lub sprawców zabójstwa funkcjonariuszki i postawienia ich przed sądem.

Burmistrz elekt Brandon Johnson w wydanym w sobotę oświadczeniu powiedział, że fakt, że funkcjonariusz policji zostaje zabity w środku nocy, jest dowodem na kryzys bezpieczeństwa publicznego w naszym mieście. Dodał, że jest „oburzony i zdruzgotany” oraz że zrobi „wszystko, co w jego mocy, aby wesprzeć rodzinę oraz Departament Policji w tym traumatycznym czasie”.

Po tragicznej śmierci młodej policjantki aktywista dzielnicowy i b. kandydat na burmistrza Chicago Ja’Mal Green zaoferował na Facebooku nagrodę w wysokości 2 tys. dol. za informacje prowadzące do ujęcia sprawcy. W niedzielę suma ta wzrosła do 5 tys. dol. Green miał nadzieję, że nagroda pomoże w przerwaniu panującej w południowych dzielnicach Chicago „zmowy milczenia”.

Oskarżony 16-latek w chwili zdarzenia był objęty kuratelą sądową, a z powodu naruszenia warunków zwolnienia już wówczas wystawiony był na niego nakaz aresztowania. Miał wyznać swojej matce, że był częścią szajki, która napadła na Preston. 19-letni Brooks miał przyznać na policji, że fatalnej nocy wraz z kolegami „poszukiwali ludzi, których mogli okraść” oraz że strzelał do policjantki. Wraz z innym podejrzanym, Trevellem Breelandem, został aresztowany po wielogodzinnej akcji z udziałem policyjnej jednostki SWAT.

Matka poległej policjantki powiedziała w środę w sądzie, że zainwestowała wiele w swoją córkę i że współczuje sprawcom, gdyż „w nich nikt nie zainwestował” i „nikt nie mówił im, że są kochani”. Dodała, że modli się za rodziny sprawców. Pogrzeb z honorami policjantki odbędzie się w nadchodzącym tygodniu.

Śmierć Preston to drugie zabójstwo chicagowskiego policjanta w tym roku. Na początku marca funkcjonariusz Andrés Vásquez Lasso został zastrzelony przez 18-latka, gdy odpowiadał na zgłoszenie do incydentu przemocy domowej w dzielnicy Gage Park.


Denise Solorzano fot. arch. policji

Denise Solorzano fot. arch. policji

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama