Gigantyczny „festiwal tulipanów” na farmie na dalekich północno-zachodnich przedmieściach Chicago jest otwarty od czwartku. Właściciele przewidują, że w sumie zakwitnie tam milion tulipanów i mają nadzieję, że wytrzymają one do Dnia Matki, obchodzonego w tym roku 14 maja.
W dniu otwarcia festiwalu tulipanów na farmie Richardson w Spring Grove przy granicy z Wisconsin, w czwartek, 27 kwietnia, w rozkwicie były już setki tysięcy tulipanów. W listopadzie ub. r. wsadzono 300 tysięcy nowych cebulek jako uzupełnienie do kwiatów dodawanych na przestrzeni lat i powracających co wiosnę.
Tulipany w 60 odmianach pokrywają na farmie obszar równy 12 boiskom futbolowym . Sama farma przy 909 English Prairie Rd. liczy sobie łącznie 500 akrów.
Festiwal oferuje również muzykę na żywo, jedzenie i napoje z food trucków i inne atrakcje. Otwarty jest od wtorku do niedzieli od 11 am do 6.30 pm.
W cenie biletu (od 16 do 19 dol., dzieci do 4 lat wchodzą za darmo) wliczony jest oczywiście tulipan, a dodatkowe wiązanki można kupić za 2 dol.
Właściciele zachęcają, aby przed wizytą zadzwonić lub sprawdzić na stronie facebookowej warunki pogodowe i stan kwiatów. Tulipany powinny być w pełnej krasie w pierwszy weekend maja, lecz od pogody zależy, czy wytrzymają do drugiego weekendu maja, kiedy przypada amerykański Dzień Matki.
Spring Grove leży około 65 mil od centrum Chicago, tuż przy granicy z Wisconsin.
A jeżeli to zbyt daleka wyprawa, mniejsze pole – gdzie zasadzono 10 tys. czerwonych tulipanów – znajduje się na pustych działkach przy East 53rd Street i South Prairie Ave w rejonie Washington Park na południu Chicago.
To część instalacji artystycznej o nazwie „Redefining Redlining” mającej na celu zwiększenie świadomości dotyczącej dyskryminacyjnych praktyk w inwestycjach i mieszkalnictwie, które doprowadziły do nierówności i zubożenia zachodnich i południowych dzielnic Chicago.
(jm)