Rezurekcja to połączone z procesją uroczyste nabożeństwo sprawowane w Kościele katolickim w poranek wielkanocny. Jego celem jest obwieszczenie dobrej nowiny o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. W Wietrznym Mieście w kilkunastu polonijnych parafiach nabożeństwa bardzo często rozpoczynają się przed godziną 6 rano. W kościele pw. św. Franciszka Borgii procesję i mszę świętą rezurekcyjną poprowadził i w asyście miejscowych duszpasterzy odprawił duszpasterz chicagowskiej archidiecezji, Jego Eminencja ks. kardynał Blase Cupich.
Relację dziękową przygotował Andrzej Baraniak
W wygłoszonym kazaniu arcybiskup nawiązał do znaczenia i symboliki mszy rezurekcyjnej oraz problemów nurtujących osoby wierzące. Jednymi z darów, którymi obdarzeni są chrześcijanie, są wiara i miłość. Mówiąc o tym szczególnym darze danym nam przez Jezusa Chrystusa, przytoczył przykład nastolatki, która w czasie II wojny światowej, będąc w obozie zagłady, doświadczyła wielu niegodziwości, a jej ciocia każdego wieczora powtarzała jej, że jutro będzie lepiej i udało im się przetrwać gehennę.
– Być może doświadczyliście w życiu momentu, kiedy weszliście w ślepą uliczkę, znaleźliście się w sytuacji bez wyjścia i nie mieliście pojęcia, jak to przezwyciężyć, ale była w was nadzieja, że jutro będzie lepsze. To dar rezurekcji – mówił Cupich. – Móc wstać rano po tym, jak tyle nas przygniotło w życiu i wypaliło nas, i nie mogliśmy znaleźć drogi, by iść dalej, ale ciągle było w nas coś, co pozwoliło nam wstać i przyjąć wyzwanie kolejnego dnia. Mimo że nasze serca były złamane, że byliśmy rozczarowani, mimo że mieliśmy zmartwienia i niepokoje, było nadal coś, co pozwoliło nam powstać. To jest moc rezurekcji działająca w naszym życiu.
Rozważając miłość Jezusa do człowieka, duszpasterz przypomniał to, co wyróżniało św. Jana pośród innych apostołów.
– Św. Jan nie bał się, że najważniejszą sprawą w jego życiu jest to, że Jezus go kocha. To też dar, aby każdy z nas uwierzył, że najważniejszą rzeczą w naszym życiu to fakt, że Jezus nas kocha! Gdy się tego trzymamy, nic nie może powstrzymać nas od czynienia dobra na świecie. Bo wierzymy, że w porównaniu do bogactwa, sławy, sukcesu te rzeczy są niczym w porównaniu do faktu, że jesteśmy kochani przez Jezusa (…). Ważną rzeczą, jaka płynie dla nas z postawy św. Jana, to przypomnienie, że oprócz przyjęcia miłości Jezusa i odwzajemnieniu tej miłości, zostaliśmy wezwani, żeby kochać Kościół. To jest ważne dla nas wszystkich w tym dniu Wielkiej Nocy. Rezurekcja daje nam moc, żeby przyjąć do wiadomości, że Jezus nas kocha i my odwzajemniamy Jego miłość, ale daje nam też chwilę na refleksję nad wielkim darem, jakim jest Kościół i żeby ten Kościół kochać. Jest to dla nas oczywiste, bo kto wstałby o godzinie 4 rano, a nawet wcześniej, żeby przyjść do świątyni na 5 rano. Kochacie Kościół i to jest dar – podkreślił Jego Eminencja.
Udzielając zgromadzonym w świątyni wiernym duszpasterskiego błogosławieństwa, metropolita chicagowski podziękował za ciepłe i serdeczne przyjęcie oraz wsparcie dla archidiecezji.
– Pragnę podziękować wam i waszej parafii za to, jak wspieracie waszą własną społeczność parafialną i za podtrzymywanie wspaniałej polskiej tradycji i za to, jak wspieracie naszą szkołę i dzieci. Chcemy kontynuować pomoc naszym katolickim szkołom przez program stypendiów, z czego może skorzystać wiele rodzin. Doceniamy bardzo wasz udział. Cieszę się bardzo, że mogę być tutaj dzisiaj – powiedział kardynał Cupich.
W imieniu gospodarza parafii, ks. proboszcza Marka Smółki, koordynatora ds. polonijnych chicagowskiej archidiecezji i całej wspólnoty parafialnej słowa podziękowania skierowała do metropolity przewodnicząca Rady Parafialnej Łucja Mirowska-Kopeć, a bukiet czerwonych róż wręczył Wojciech Kois. Na zakończenie mszy proboszcz, ks. Marek Smółka, zaprosił wiernych na degustację śniadania wielkanocnego i spotkanie z Jego Eminencją.
– Chciałbym życzyć wszystkim Wesołego Alleluja, Pan prawdziwie zmartwychwstał. Dzień Zmartwychwstania rozpoczęliśmy dzisiaj rano o godzinie 5:30 procesją sprzed Grobu Pańskiego. Wyszliśmy oznajmić światu, że Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. Mieliśmy specjalnego gościa, naszego pasterza, ks. kardynała Błażeja Cupicha, który po raz drugi brał udział w procesji rezurekcyjnej. Rok temu był w parafii pw. św. Jana Brebeuf w Niles. To czas intensywny i czas błogosławiony nie tylko dlatego, że celebrujemy zmartwychwstanie Chrystusa, ale również dlatego, że ludzie mogą przyjść tutaj i do innych polonijnych kościołów i wyznać swoją wiarę. Wiarę w Jezusa Chrystusa prawdziwie zmartwychwstałego – wskazał ks. proboszcz.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP