Chicagowski nauczyciel odpowie na liczne zarzuty w związku z incydentami uporczywego nękania i zakłócania porządku, do których miało dochodzić w ubiegłym tygodniu przed domem burmistrz Lori Lightfoot w Logan Square.
Według policji, 36-letni Garrett McLinn odpowie na dwa zarzuty stalkingu w kategorii poważnych przestępstw (felony) i pięć innych wykroczeń, w tym zakłócania porządku i stawiania oporu przy aresztowaniu.
Według dokumentacji sądowej, w środę i czwartek 29 i 30 marca McLinn pojawił się przed domem burmistrz Lightfoot co najmniej 4-5 razy, gdzie kwestionował liczbę funkcjonariuszy przydzielonych do ochrony burmistrz.
Według dokumentacji, mężczyzna kontynuował gniewne wygłaszanie swoich uwag obecnym na miejscu policjantom i wracał później w okolicę, mimo że był proszony o odejście.
Według portalu LinkedIn McLinn jest nauczycielem wychowania fizycznego i trenerem lekkiej atletyki w liceum Tafta na północnym zachodzie Chicago.
Burmistrz Lightfoot w oświadczeniu wydanym dla stacji telewizyjnej WTTW podziękowała policji i prokuraturze za szybką reakcję i powiedziała, że „nikt, w tym żaden urzędnik publiczny nie powinien doświadczać gróźb wyrządzenia krzywdy fizycznej, niezależnie od ideologii politycznej”.
Związek zawodowy chicagowskich nauczycieli, CTU, powiedział z kolei, że nie popiera żadnego aktu przemocy „bez względu na to, jak wysoka jest temperatura polityczna”.
Nie po raz pierwszy przeciwnicy burmistrz Lightfoot demonstrują swoje niezadowolenie przed jej domem. W 2022 r. mężczyzna rozgniewany licznymi mandatami, które otrzymał, przez ponad miesiąc przejeżdżał obok domu Lightfoot z bronią, z której ostatecznie wystrzelił na tyłach zabudowań. On również usłyszał zarzuty.
Latem 2020 r. przed domem Lightfoot odbywał się protest w związku z zamieszkami wywołanymi śmiercią George’a Floyda z rąk policji. Według „Chicago Sun-Times” burmistrz zwiększyła wówczas liczbę swojej ochrony do ponad 65 funkcjonariuszy policji.
(jm)