Redakcja
Mieszkańcy dzielnicy Little Village w Chicago podnoszą alarm w sprawie nastolatki, której nie widziano od tygodnia. Jest to czwarty przypadek zaginięcia kobiety w ostatnich kilku tygodniach. W dwóch z nich kobiety, które zaginęły, zostały później odnalezione martwe.
15-letnia Azreya Lomeli zaginęła 14 marca. Ostatnio widziano ją po wyjściu ze szpitala behawioralnego na południowej stronie miasta. Nie miała przy sobie ani pieniędzy, ani telefonu komórkowego.
Jest czwartą kobietą w Little Village, która zaginęła w tym roku. W zeszłym tygodniu rozkładające się ciało 21-letniej Rosy Chacon zostało znalezione związane i owinięte w prześcieradło w wózku na zakupy w alejce w pobliżu 24th Place i Western Ave. Ofiara została zidentyfikowana po tatuażach. W zeszłym miesiącu 20-letnia imigrantka z Gwatemali Reina Cristina Ical Seb została zamordowana strzałem w głowę, tak jakby ktoś dokonał na niej egzekucji. Mieszkała w Chicago zaledwie od czterech miesięcy.
Matka Rosy Chacon, po odnalezieniu ciała jej córki w makabrycznych okolicznościach, powiedziała, że nie wie, dokąd pojechała w dniu zaginięcia, ani kto zamówił dla niej przejazd. Uber odmówił podania informacji ze względu na zachowanie prywatności jego klientów.
Rodzina zgłosiła zaginięcie Rosy policji w Chicago, ale ich niepokój przerodził się w gniew po tym, jak przyjmujący zgłoszenie powiedział, że aby mogli zrobić cokolwiek, trzeba popełnić przestępstwo.
Po miesiącach samodzielnego poszukiwania i rozdawania ulotek zatrudnili prywatnego detektywa. Po dwóch kolejnych dokonano wstrząsającego odkrycia.
Działacz społeczny Baltazar Enriquez oskarżył chicagowską policję, że nie robi wystarczająco dużo, aby chronić tamtejszych mieszkańców. Domaga się, aby z taką samą starannością wykonywali swoje obowiązki, jak wtedy, gdy ktoś zostanie zamordowany w Lakeview, Wrigleyville lub Gold Coast.
Z kolei zdaniem Selene Partidy trudno uwierzyć i jeszcze trudniej pojąć, że w roku 2023 wciąż odnajdywane są ciała kobiet i nie wiadomo, kim są sprawcy i jakimi motywami się kierowali, dodając, że ten brak odpowiedzi na pytania powoduje, że wielu mieszkańców Little Village żyje w coraz większym strachu.
Chicagowska policja nie ujawniła motywu zbrodni, ani nie zidentyfikowała podejrzanych. Zapewnia jednak, że detektywi nadal aktywnie zajmują się obydwoma zabójstwami.
Podczas gdy chicagowska policja kontynuuje śledztwo, aktywiści społeczni oferują nagrodę w wysokości 15 tys. dolarów za informacje prowadzące do aresztowania i skazania sprawców.
(DC)
