Kule poleciały w stronę mężczyzny, który w poniedziałek 20 marca próbował odstraszyć złodziei włamujących się do jego samochodów na południowo-zachodnich przedmieściach Chicago. Właścicielowi aut nic się nie stało, lecz przy okazji policja przestrzega, aby nie próbować brać sprawiedliwości w swoje ręce.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 20 marca rano w rejonie 8600 170th Street na osiedlu domów jednorodzinnych Fernway w Orland Park na południowo-zachodnich przedmieściach. Mieszkaniec szykował się do pracy, gdy zobaczył na swojej posesji złodziei próbujących włamać się do jego pojazdów. Mężczyzna krzyknął do nich stojąc w drzwiach i wówczas sprawcy otworzyli ogień w jego stronę, ale nie został trafiony.
Według miejscowej policji, podejrzani odjechali z miejsca zdarzenia ciemnym SUV-em. W śledztwie współpracowały różne jednostki, w tym chicagowska policja, która uruchomiła swój helikopter. Sprawcy zostali ostatecznie aresztowani w rejonie 106th Street i Oglesby. Zarzuty postawiono dwóm 16-latkom oraz 23-latkowi i 21-latkowi z Chicago. Zdaniem władz, byli uzbrojeni. Przejęto od nich dwa skradzione pojazdy.
W związku ze zdarzeniem policja z Orland Park przypomina mieszkańcom, aby nie wdawać się w konfrontację ze sprawcami, jeżeli jesteśmy świadkiem przestępstwa. Najlepiej obserwować ich z daleka, zapamiętać szczegóły i, jeśli to możliwe, numery tablic rejestracyjnych.
(jm)