Chicago (Inf. wł.) - Były inspektor śledczy w Biurze Sekretarza Stanowego zeznał w środę 4 stycznia br. - na rozprawie korupcyjnej byłego republikańskiego gubernatora George’a Ryana - że jego przełożony, a zarazem prawa ręka Ryana, polecił mu przerwać dochodzenie w dwóch sprawach łapówkarstwa i nadużyć.
Russell Sonneveld, były inspektor śledczy w komórce ds. dochodzeń wewnętrznych w Biurze Sekretarza Stanowego, kierowanej przez Deana Bauera w latach 90., zeznał, że Bauer wielokrotnie go ostrzegał, że ich głównym zadaniem jest ochrona dobrego imienia George’a Ryana, a nie kompromitowanie go na forum publicznym.
Sonneveld powiedział, że Bauer był w bardzo bliskich stosunkach z Ryanem i nawet kiedyś wyznał, że rodzina Ryana praktycznie "adoptowała" go.
71-letni Ryan i jego długoletni przyjaciel, 67-letni Larry Warner, zawodowy lobbysta polityczny, oskarżeni są m.in. o przyjmowanie łapówek, wymuszanie haraczy oraz o oszustwa podatkowe i pocztowe, a także składanie kłamliwych zeznań śled czym federalnym. Obydwaj twierdzą, że są niewinni.
Proces Ryana i Warnera został wznowiony po świątecznej przerwie. Odbywa się w Federalnym Sądzie Rejonowym w Chicago.
Sonneveld zeznał, że Bauer nie pozwolił mu przyłączyć się do śledztwa w Wisconsin, w sprawie wypadku na autostradzie w listopadzie 1994 roku, kiedy to stalowa część zgubiona przez ciężarówkę uszkodziła van rodziny pastora Scotta Willisa, co spowodowało pożar w samochodzie i śmierć sześciorga dzieci pastora i ciężkie obrażenia u jego żony Janet.
Sonneveld pragnął wziąć udział w śledztwie, ponieważ kierowca ciężarówki, z której spadł kawał stali, otrzymał zawodowe prawo jazdy (CDL) za łapówkę w oddziale Biura Sekretarza McCook w Illinois.
Przypomnijmy, że Bauer przyznał się przed sądem, iż jako inspektor generalny w Biurze Sekretarza przez siedem lat zajmował się ukrywaniem i tuszowaniem afer korupcyjnych w administracji Ryana, gdy ten sprawował urząd sekretarza stanowego. Za kratkami znalazł się nie tylko Bauer, ale też kierownik oddziału McCook.
Ponadto Sonneveld powiedział w sądzie, że Bauer nie pozwolił mu kontynuować śledztwa, gdy uzyskał dowody kradzieży 2,600 dol. przeciwko kierownikowi oddziału Biura Sekretarza w Naperville.
Wcześniej, bo we wtorek 3 stycznia br., zeznawał na rozprawie Ryana i Warnera były asystent prokuratora stanowego powiatu Cook.
Patrick Quinn (zbieżność imienia i nazwiska z wicegubernatorem Illinois przypadkowa), obecnie sędzia Sądu Apelacyjnego Illinois, oświadczył, że w 1992 r. Ryan odpowiedział niecenzuralnym słowem na propozycję zintesyfikowania walki z korupcją w Biurze Sekretarza Stanowego.
ówczesny republikański prokurator stanowy powiatu Cook Jack O’Malley stwierdził jednak, że nie pamięta tej rozmowy z Ryanem.
Quinn zacytował w sądzie Ryana następująco: " F... you, Jack. These are my guys" ("Odp.... się Jack. To są moi ludzie").
świadek stwierdził, że był zaskoczony reakcją Ryana, ponieważ spodziewał się z jego strony poparcia i współpracy, a przynajmniej dyplomatycznej odpowiedzi.
W najbliższych dniach przed sądem ma złożyć zeznania sam Ryan. Istnieją obawy, iż może on wybuchnąć gniewem, nastawiając do siebie negatywnie sędzię federalną Rebeccę Pallmeyer i członków ławy przysięgłych.
Ryanowi zarzuca się między innymi przyjmowanie łapówek - dla siebie oraz swojej rodziny - a także kosztownych prezentów, pożyczek i atrakcyjnych wycieczek zagranicznych w zamian za udostępnianie lukratywnych kontraktów stanowych.
Akt oskarżenia obejmuje okres sprawowania przez Ryana dwóch urzędów: sekretarza stanowego i gubernatora.
Przypomnijmy, że pracownicy kilku oddziałów Biura Sekretarza Stanowego rutynowo brali łapówki za prawa jazdy, zawodowe i zwykłe. Część pieniędzy z łapówek wpłacana była na konto wyborcze Ryana. Przy pomocy tych funduszy wygrał on elekcję na gubernatora. Ryan twierdzi, że nie wiedział z jakiego źródła pochodziły donacje polityczne.
Proces sądowy Ryana i Warnera toczy się już trzy miesiące. Należy spodziewać się, że potrwa jeszcze około 4 tygodnie.
(ao)
Ryan w złym świetle?
- 01/12/2006 08:12 PM
Reklama