Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 25 grudnia 2024 10:41
Reklama KD Market

Polak z przedmieść Chicago utopił się w Wisconsin podczas wędkowania pod lodem

Robert Los fot. arch. rodz.

Robert Los z Glenview na północnych przedmieściach miał w życiu dwa cele: zapewnić wykształcenie swoim dzieciom i spędzać jak najwięcej czasu na łonie natury. Po 30 latach na emigracji realizował oba te marzenia. Córka studiowała medycynę, syn jesienią miał rozpocząć studia z nauk politycznych. Amerykański sen Roberta skończył się w miniony weekend tragicznym wypadkiem na jeziorze w Wisconsin, gdy robił to, co kochał najbardziej – łowił ryby pod lodem.

Ciało 56-letniego Roberta Losa – pochodzącego z Białegostoku polskiego imigranta, mieszkańca Glenview –  wyciągnięto w sobotę, 18 lutego po południu z jeziora Poygan, około 55 mil na południowy zachód od Green Bay w stanie Wisconsin – według komunikatu z biura szeryfa powiatu Winnebago.

Pasjonat wędkarstwa podlodowego był na jeziorze w związku z odbywającymi się tam w miniony weekend zawodami wędkarstwa podlodowego. Jak powiedziała nam rzeczniczka rodziny Emilia Kalinowski, rodzina postanowiła spędzić długi weekend Dnia Prezydentów w Wisconsin, gdzie miała dom wypoczynkowy. W rejonie Lake Poygan Robert Los był z kolegą od piątku – miał przygotować stanowisko na jeziorze, a w sobotę przywieźć tam swojego syna, aby wraz z nim wziąć udział w zawodach.

Jak mówi Emilia Kalinowski, w sobotę rano Los ruszył w drogę po syna, podczas gdy kolega został na jeziorze. Gdy do popołudnia nie dotarł do domu po syna, ani nie odpowiadał na telefony kolegi, zaniepokojona rodzina około 1.20 pm zawiadomiła władze. Wraz z Robertem Losem zaginął jego pojazd ATV, którym jeździł po lodzie.

Funkcjonariusze szeryfa powiatu Winnebago rozpoczęli akcję poszukiwawczą w rejonie sklepu wędkarskiego Noffke’s Bait & Landing – według komunikatu z biura szeryfa. W poszukiwaniach z udziałem helikoptera i dronów wzięły w niej udział liczne jednostki ratunkowe lokalne, powiatowe i stanowe, w tym straży pożarnej z okolicznych miejscowości, jednostka dronów szeryfa powiatu Winnebago i służby Departamentu Zasobów Naturalnych stanu Wisconsin.

Ciało mężczyzny zlokalizowano około dwóch godzin później, około 3.10 pm, na wodzie w rejonie Captain’s Cove.

Według rzeczniczki rodziny, Los był odpowiedzialnym i doświadczonym wędkarzem podlodowym.

– Miał przy sobie sprzęt ratunkowy – kurtkę wędkarską z kamizelką ratunkową, linki, haki itd. Zawsze uczył swojego syna, jak ważne jest zachowanie bezpieczeństwa na wodzie i na lodzie – mówiła nam Kalinowski.

Władze miały powiedzieć rodzinie, że Los wraz ze swoim quadem wpadł do wody, która otaczała lód. Według Kalinowski, przekazane rodzinie we wtorek wyniki sekcji zwłok wykazały, że pośrednią przyczyną śmierci mężczyzny był zawał serca, a bezpośrednią – utonięcie.

Kalinowski jest sąsiadką rodziny Losa w Glenview. Jak mówi, wychowywała się wraz z jego dziećmi. O Robercie Losie mówi nawet „wujek”. Jak twierdzi, rodzina jest wstrząśnięta tragedią. Robert Los, który prowadził własną firmę budowlaną Los Construction, był głównym żywicielem rodziny. Nie miał ubezpieczenia na życie.

Po śmierci mężczyzny Kalinowski zorganizowała na GoFundMe zbiórkę pod hasłem „Funeral Services for Robert Los” na koszty pogrzebu Losa i pomoc w pokryciu wydatków związanych z edukacją jego dzieci. Według opisu, Robert Los pozostawił żonę Dorotę, 25-letnią córkę Oliwię, która studiuje medycynę na Nova Southeastern University na Florydzie i 17-letniego syna Roberta, który jesienią ma rozpocząć studia w Carleton College w stanie Minnesota.

„Robert był kochającym ojcem, mężem, przyjacielem, wujkiem i bratem. Robert poświęcił swoje życie rodzinie – przeniósł się do Stanów Zjednoczonych z Polski i naprawdę urzeczywistnił amerykański sen dla swojej rodziny. (…) Robert odszedł tragicznie, robiąc to, co kochał. Podzielił się z synem miłością do wędkowania i pozostawił po sobie wiele szczęśliwych wspomnień. Robert był bardzo dumny ze swojej córki Oliwii, uwielbiał opowiadać o jej osiągnięciach i o tym, że zostanie pierwszym lekarzem w rodzinie Los” – czytamy na GoFundMe.

„Mój tata pokazał bratu i mnie, co to znaczy kochać zabawę” – przekazała „Dziennikowi Związkowemu” córka Oliwia. „Pokazał nam też, jak ciężko pracował i że ciężka praca się opłaca. Tak bardzo nas kochał i pracował, aby zapewnić nam dobre życie. Tak bardzo kochał łowić ryby i nauczył nas, jak to robić. Zawsze żartowaliśmy, że umiałam łowić ryby, zanim nauczyłem się chodzić. Będę tęskniła za naszymi czasami spędzonymi na łodzi (…)”.

Lake Poygan w Wisconsin to popularny kierunek dla amatorów wędkarstwa podlodowego. Jest częścią systemu Winnebago Pool lub Wolf Chain – kompleksu połączonych ze sobą jezior zasilanych wodami rzek Fox i Wolf.

W piątek i sobotę 17-18 lutego na jeziorze odbywały się zawody wędkarstwa podlodowego – Battle on Bago, które co roku przyciągają tysiące uczestników. Według strony facebookowej, to największy w Wisconsin turniej wędkarstwa podlodowego z nagrodami o łącznej wartości 275 tys. dol. Dochód z imprezy co roku przeznaczany jest dla organizacji młodzieżowych i działań na rzecz ochrony przyrody w całym stanie Wisconsin.

Pod komunikatem o wypadku z biura szeryfa powiatu Winnebago rozgorzała dyskusja. Niektórzy twierdzili, że zawody powinny być odwołane przez organizatorów w związku z niesprzyjającymi warunkami na jeziorze. Weterani wędkarstwa podlodowego komentowali, że lód nie był wystarczająco gruby, aby bezpiecznie wyjeżdżać na jezioro. Inni twierdzili, że wędkarze sami powinni oszacować ryzyko i liczyć się z niebezpieczeństwem. Według Emilii Kalinowski, organizatorzy „gwarantowali” uczestnikom zawodów 15-cali lodu na jeziorze. „Dopiero teraz okazuje się, że wcale nie było tak bezpiecznie” – dodaje.

Pogrzeb Roberta Losa odbędzie się w poniedziałek, 27 lutego w kościele Saint John Brebeuf w Niles (msza św. o 11 am). Zmarły zostanie pochowany na cmentarzu Maryhill w Niles.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama