Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 25 grudnia 2024 10:45
Reklama KD Market

Nowy sekretarz stanu Alexi Giannoulias podczas spotkania z Polonią zapowiedział powołanie polsko-amerykańskiego komitetu doradczego (PODCAST | WIDEO)

Nowy sekretarz stanu Alexi Giannoulias w czwartek odwiedził siedzibę Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance, PNA), gdzie podczas śniadania w kameralnym gronie podziękował Polonii za poparcie i zapowiedział powołanie w Biurze Sekretarza Stanu nowego polsko-amerykańskiego komitetu doradczego (Polish American Advisory Committee).

Rozmowę prowadzi Daniel Bociąga. Podcast „Dziennika Związkowego”powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM. 

Od lewej: Steve Tokarski - skardnik ZNP, ALicja Kuklińska - sekretarz krajowa ZNP, Alexi Giannoulias, Frank Spula - prezes ZNP/KPA, Magdalena Solarz - dyrektor Wici, Irene Hercik - dyrektor ZNP

Około 30 osób, głównie liderów polonijnych i przedstawicieli zaprzyjaźnionych środowisk, wzięło udział w spotkaniu z Alexim Giannouliasem, które zostało zorganizowane przez Związek Narodowy Polski w siedzibie organizacji przy 6100 N. Cicero w Chicago. Wizyta Giannouliasa była już trzecią w ciągu roku na zaproszenie prezesa organizacji Franka Spuli, lecz pierwszą w oficjalnym charakterze sekretarza stanu Illinois. Przypomnijmy, że w listopadowych wyborach powszechnych 46-latek wygrał wyścig na urząd sekretarza stanu i zajął miejsce ustępującego po 23 latach służby Jessego White’a.

W swoim przemówieniu Giannoulias podziękował Polonii za wsparcie udzielone mu podczas kampanii oraz w wyborach. Podkreślał swoją wieloletnią przyjaźń z Frankiem Spulą – szefem PNA-ZNP i prezesem Kongresu Polonii Amerykańskiej – i zaznaczył, że Polonia jest pierwszą grupą etniczną, którą oficjalnie odwiedza jako sekretarz stanu. „Nie mówcie Grekom” – zażartował Giannoulias, który jest synem greckich imigrantów.

– Polska społeczność w Chicago i Illinois reprezentuje najlepsze, co jest w Ameryce. Niewiele jest społeczności, które są tak pracowite, lojalne, nastawione na rodzinę, a przy tym tyle robią dla miasta w dziedzinie biznesu i kultury – powiedział Giannoulias.

Giannoulias podkreślał również swoją przyjaźń z Frankiem Spulą, która sięga czasów, gdy w wieku 30 lat był najmłodszym w kraju skarbnikiem stanu. Obaj liderzy wyrazili uznanie dla obecnego na spotkaniu Deana Maragosa, chicagowskiego prawnika, który lata temu połączył obie społeczności.

Alexi Giannoulias, zaprzysiężony na urząd sekretarza stanu Illinois 9 stycznia, nakreślił prace, które zaczął realizować w pierwszych tygodniach na stanowisku. Obejmują one starania na rzecz wprowadzenia elektronicznych praw jazdy i dowodów tożsamości, wprowadzenie kompleksowych przepisów dotyczących etyki i transparentności oraz wykorzystanie potencjału stanowego systemu bibliotek publicznych. „Jest wiele dziedzin, w których możemy współpracować” – powiedział do Polonii nowy sekretarz stanu.

Właśnie na potrzeby rozszerzenia współpracy Giannoulias zapowiedział formalne utworzenie Polish American Advisory Committee – polsko-amerykańskiego komitetu doradczego działającego przy Biurze Sekretarza Stanu Illinois. W wyborze członków komitetu mogliby pomóc polonijni liderzy, w tym Spula, zaś sam komitet mógłby spotykać się raz na kwartał – stwierdził Giannoulias.

– Umożliwi to mnie i mojemu zespołowi dostęp do waszych pomysłów, przemyśleń, obaw i skarg, i tego, co możemy zrobić lepiej. Nam umożliwi to dotarcie do waszej społeczności i informowanie jej o tym, co robimy i o ewentualnych zmianach – powiedział Giannoulias.

Jak stwierdził Alexi Giannoulias, to pierwszy tego typu komitet stworzony z myślą o danej grupie etnicznej, który ogłasza. Jeszcze raz dziękując za przyjaźń i poparcie, Giannoulias obiecał, że zawsze będzie dostępny i odpowiedzialny, i „nigdy nie zawiedzie” Polonii.

Prezes Spula wyraził zadowolenie z pomysłu powołania polsko-amerykańskiego komitetu w Biurze Sekretarza Stanu, gdyż jego zdaniem Polonia jest zaniedbywana jako społeczność.

„Jesteśmy tak zaangażowani, mamy taką siłę, takie talenty i, prawdę mówiąc, w naszej społeczności jest dużo pieniędzy, jednak mamy bardzo małą reprezentację na poziomie miasta, gospodarki czy stanu” – powiedział Spula.

Zanim sekretarz Giannoulias udzielił krótkiego wywiadu „Dziennikowi Związkowemu” i stacji 103.1 FM, odpowiedział na parę pytań uczestników wydarzenia, które dotyczyły m.in. integralności wyborów oraz usług na rzecz wspierania biznesu w społecznościach imigrantów Illinois. Wyraził ubolewanie, że mimo wyjątkowej przystępności procesu głosowania w Illinois, nie wszyscy mieszkańcy naszego stanu głosują. Zapowiedział szereg dodatkowych ułatwień, które mają zachęcić kwalifikujących się wyborców do oddania głosu.

Z ramienia PNA-ZNP w spotkaniu wzięli również udział Alicja Kuklińska – sekretarz krajowa organizacji oraz skarbnik Steve Tokarski, Paweł Zyzak – konsul generalny RP, Łucja Mirowska-Kopeć i Jan Kopeć ze Związku Klubów Polskich, Ewa Koch – prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce, Romuald Popławski z krajowego biura Kongresu Polonii Amerykańskiej, Bogdan Pukszta – dyrektor wykonawczy Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej, a także Pavlo Bandriwsky – wiceprezes wydziału Ukrainian Congress Committee of America, Illinois Division oraz przedstawiciele polonijnych mediów oraz inni zaproszeni goście.

Alexi Giannoulias urodził się w Chicago w rodzinie greckich imigrantów. Ma wykształcenie ekonomicznie i pracuje jako inwestor. W 2007 roku jako 30-latek wygrał wyścig na urząd skarbnika stanu i sprawował go przez cztery lata. Był wówczas najmłodszym stanowym skarbnikiem w całym kraju. W 2010 r. ubiegał się również o fotel senatora Stanów Zjednoczonych na miejsce zwolnione po Baracku Obamie. Przegrał niewielką różnicą głosów z republikaninem Markiem Kirkiem. Po przegranych wyborach na senatora w 2010 r. na około dekadę zniknął z życia publicznego. Od 2018 r. zasiada w radzie Chicagowskich Bibliotek Publicznych. Jest również współwłaścicielem sieci restauracji. Z żoną i trzema córkami mieszka w chicagowskiej dzielnicy Old Town.


Alexi Giannoulias fot. Alicja Otap

Sekretarz stanu Illinois Alexi Giannoulias: Dziękuję Polakom

Został Pan niedawno wybrany na to stanowisko, zastępując wieloletniego sekretarza Jessiego White’a. To wyzwanie, zastąpić człowieka, który cieszył się przez lata wielką renomą?

– Gigantyczne wyzwanie. Sekretarz White był wielkim i oddanym urzędnikiem, znakomitym przyjacielem i doskonale służył ludziom.

Podczas spotkania w Związku Narodowym Polskim wspomniał Pan, że odwiedzając polską społeczność, jesteśmy pierwszą grupą etniczną, z którą spotyka się Pan już po wyborze. Skąd u Pana potrzeba podtrzymywania dobrych relacji z Polonią?

– Te relacje nie zaczęły się ostatniej nocy. Od lat jestem blisko Polonii, traktuję Polaków jak swych przyjaciół i sojuszników od długiego czasu. Byliście blisko mnie, gdy startowałem w wyborach skarbnika w latach 2005-06. Cenię sobie tę przyjaźń. Ale pamiętam doskonale naszą współpracę, gdy już zostałem skarbnikiem stanu. I wiem z doświadczenia, że możemy naprawdę zrobić wiele dla naszych społeczności. Polacy reprezentują to, co jest absolutnie najlepsze w Ameryce. Jesteście ważni dla mnie z osobistych powodów, ale jesteście też ważni dla mnie jako sekretarza stanu Illinois.

Ogłosił Pan stworzenie polonijnego komitetu doradczego. Skąd taka decyzja?

– Dla mnie to bardzo ważne. W biurze sekretarza stanu analizujemy wszystkie dane dotyczące poszczególnych grup, czytamy doniesienia prasowe – ale jeszcze ważniejsze jest to, by dotrzeć do perspektywy ludzi, którzy są częścią danej społeczności. Ci ludzie są pośród was, na ulicach, mają swoje biznesy, zmagają się z wyzwaniami. Dlatego bardzo chcę wsłuchać się w głos komitetu doradczego. To ulica, która ma dwa kierunki. Ja uzyskam od was ważne dla mnie informacje, usłyszę wasze pomysły i przemyślenia. Dzięki temu stworzy nam to możliwość nie tylko usprawnienia zakresu naszych usług, ale też dotarcia do społeczności, omówienia waszych inicjatyw. Chciałbym wiedzieć, jakie są wasze opinie na temat zmodernizowania biura sekretarza stanu, ograniczenia czasu oczekiwania w kolejkach, w punktach, gdzie wyrabia się dokumenty, poprawienia zakresu dostępu do bibliotek itd. To droga dwukierunkowa.

W swoim wystąpieniu prezes Spula wspomniał, że polska społeczność jest często ignorowana. Podziela Pan ten pogląd?

– Myślę, że wiele społeczności jest ignorowanych. Ale tak, zgodzę się absolutnie. Biorąc pod uwagę wkład, jaki wnieśliście do miasta Chicago i stanu Illinois, to nie mam innego wyjścia niż się zgodzić. Nie macie odpowiedniej reprezentacji – takiej, na jaką zasługujecie. Nie poświęca się wam wystarczająco uwagi. Polska społeczność wiele nam daje. Jak wspomniałem podczas swego wystąpienia, jest tylko kilka grup, które można traktować podobnie pod względem ich zacięcia do pracy, które wnoszą tak ogromny wkład dla kultury oraz finansów miasta. Dlatego właśnie wybrałem Polaków jako tę grupę, z którą chciałem się spotkać po wyborach. I nie tylko dlatego, że uważam was za swoich przyjaciół, ale chcę pokazać, że jesteście ważni dla biura sekretarza stanu.

Jakie wyzwania stoją teraz przed Panem? Wraz z rozwojem technologii mówił Pan chociażby o wprowadzeniu elektronicznych praw jazdy…

– Przed nami potężne kroki do wykonania. Świat się zmienia. Zmienia się to, w jaki sposób ludzie wykonują codzienne czynności. Zmieniamy swoje nawyki dotyczące zamawiania żywności, robienia zakupów. Chcemy dać tę możliwość, by rozwijać się równolegle do zmieniających się okoliczności. Tu nie chodzi tylko o cyfrowe dokumenty tożsamości i prawa jazdy. Chcemy usprawnić działalność biur – tak, by nie było konieczności długiego wyczekiwania w kolejkach. Powinniście mieć możliwość telefonicznego umówienia wizyty w placówce, w której chcecie uzyskać przykładowo prawo jazdy. Powinniście otrzymać w odpowiedzi wiadomość tekstową, z której dowiecie się dokładnie, kiedy macie być na miejscu. A gdy już będziecie na miejscu, wszystko jest dla was przygotowane. To ułatwi nam wszystkim życie. Automatyzacja i nowe technologie, to pomoże każdemu departamentowi. Wszystko musi być oparte na dobrej obsłudze klienta. Biuro Sekretarza Stanu Illinois to biuro obsługi klienta. Mieszkańcy Illinois są naszymi klientami.

W wyborach mamy zazwyczaj możliwość wskazania ludzi do urzędów politycznych, ale też publicznych. Pan uważa siebie za urzędnika publicznego – co to oznacza?

– Jestem demokratą, ale w momencie, gdy chodzi sektor usług, my nie patrzymy na  poglądy polityczne osób, które korzystają z placówek wyrabiających prawa jazdy, korzystają z bibliotek czy otwierają biznesy. Poglądy polityczne nie mają znaczenia. Mamy pomagać ludziom, naszym zadaniem jest ułatwiać wam codzienne funkcjonowanie. To dlatego zdecydowałem się ubiegać o to stanowisko. Wierzę też, że z moim doświadczeniem w sektorze prywatnym, a wcześniej w pracy na stanowisku skarbnika, posiadam lepszą perspektywę, jak pomóc i usprawnić to, co należy poprawić w zakresie obsługi naszych petentów.

Życzymy powodzenia na nowym urzędzie i dziękujemy za Pana czas i rozmowę.

– Dziękuję Polakom za to, co zrobiliście dla mnie zarówno personalnie, jak i politycznie. Ale przede wszystkim dziękuję za to, co robicie dla naszego stanu. Będziecie mnie mieli dosyć, bo zamierzam być cały czas blisko was (śmiech). Dziękuję za wasz wkład.

Rozmawiał: Daniel Bociąga

Daniel Bociąga[email protected][email protected]



Zdjęcia: Arch. PNA

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama