Miała być rekordowa ilość uczestników, Koziołek Matołek, czekający na najmłodszych, by im wręczyć nagrody za udział w zawodach jego imienia. Oprócz rywalizacji na stoku uczestnicy mogli liczyć na dodatkowe atrakcje. Miało nie zabraknąć muzyki, dobrego jedzenia i loterii fantowej, a zwieńczeniem uroczyste wręczenie nagród i pucharów. To wszystko będzie, ale nie w tę niedzielę, lecz za dwa tygodnie 5 lutego.
Jeszcze w czwartek, tuż przed zesłaniem tekstu do drukarni prezes TATRY Ski Club Szymon Gąsienica Daniel na łamach “Dziennika Związkowego” nie zakładał, że XXXVI Mistrzostwa Polonii w narciarstwie alpejskim i snowboardzie mogą nie dojść do skutku, choć wiedział, że pogoda bardziej przypomina wiosnę, a nie zimę. Niestety optymizm przegrał z decyzją tych, którzy zarządzają stokiem w Wilmot Mtn. "Ze względów śniegowo- pogodowych oraz bezpieczeństwa uczestników" odwołali oni, zaplanowane na tę niedzielę mistrzostwa, proponując ich odbycie 5 lutego.
Pozostaje mieć nadzieję, że za dwa tygodnie aura bardziej łaskawym okiem spojrzy na polonijnych narciarzy. W imieniu swoim i organizatorów przepraszamy za zaistniałą sytuację i już teraz zapraszamy do Wisconsin. Wilmot i Koziołek Matołek czekają.
(DC)