„Sztafetą” w walce o niepodległość Polski nazwali organizatorzy uczestników uroczystości w Amerykańskiej Częstochowie z okazji 41. rocznicy stanu wojennego. Wzięli w niej udział m.in. represjonowani wówczas członkowie „Solidarności” mieszkający teraz w USA.
Do sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Pensylwanii na niedzielne uroczystości przybył też prześladowany po strajku stoczniowców w Gdyni w 1970 roku Włodek Ilnicki. Powitano też Sybiraczkę Helenę Knapczyk.
Za poświęcenie i ofiarność dziękował im komendant naczelny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce Tadeusz Antoniak. Nazwał ich „sztafetą” w walce o niepodległość Polski. Dyrektor Muzeum i Instytutu Zimnej Wojny im. generała Ryszarda Kuklińskiego, Filip Frąckowiak przypomniał o wsparciu papieża Jana Pawła II dla “Solidarności”. Wskazał na rolę ówczesnego pułkownika Kuklińskiego, którego działania przyczyniły się do uniknięcia sowieckiej napaści na Polskę. Mówił o swym więzionym ojcu Józefie Szaniawskim.
Jego zdaniem wiele środowisk w USA rozpoznaje Kuklińskiego. Za ważne uznał przypominanie o nim także dzisiaj, w obliczu agresji rosyjskiej na Ukrainę. Silne wsparcie USA dla Polski Frąckowiak łączył z demonstrowaną wielokrotnie w historii postawą Polonii. Zwłaszcza z naciskami na polityków w Waszyngtonie, aby mocniej wspierali ambicje niepodległościowe Polaków.
Z przesłaniem w liście do uczestników uroczystości zwrócił się konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki. 13 grudnia 1981 roku nazwał jedną z najczarniejszych dat we współczesnej historii Polski. Jako najjaskrawszy przykład zbrodni tego okresu podał zabicie dziewięciu górników z Kopalni Wujek.
Na cmentarzu w Amerykańskiej Częstochowie m.in. Komitet Smoleńsko–Katyński i Kongres Polonii Amerykańskiej złożyli symbolicznie wieńce pod pomnikiem Husarza. W intencji ofiar stanu wojennego odbyła się msza święta.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)