Wyjątkowa uroczystość graduacyjna, choć bez czapeczek i tóg, odbyła się w piątek w budynku szkolnym przy bazylice św. Jacka. Świętowano pomyślne ukończenie programu Sądu Sprawiedliwości Naprawczej – Avondale Restorative Justice Community Court przez pierwszą grupę absolwentów. Sąd, który zamiast kary więzienia daje drugą szansę młodym dorosłym, którzy zbłądzili, od ponad dwóch lat działa na Jackowie.
To pierwsza uroczystość graduacyjna, która odbyła się od powstania w sierpniu 2020 r. Restorative Justice Community Court, RJCC, w budynku Resurrection Hall przy bazylice św. Jacka w chicagowskiej dzielnicy Avondale. Wzięło w niej udział 7 spośród 17 absolwentów, którzy pomyślnie ukończyli program w ciągu minionych dwóch lat.
Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz powiatowych, sędziowie powiatu Cook, przedstawiciele Biura Prokuratora Stanowego oraz Biura Obrońcy Publicznego, pracownicy i wolontariusze, liderzy lokalnej społeczności i środowisk polonijnych. Polonia ma duży wkład w sukces Sądu Sprawiedliwości Naprawczej w Avondale. Pomysłodawczynią lokalizacji na Jackowie i koordynatorką programu jest Margaret Kulujian (Polonii znana również jako Małgorzata Ptaszyńska), zaś jednym z tzw. circle keeper jest działacz polonijny Marek Dobrzycki. Proboszcz bazyliki św. Jacka ks. Stanisław Jankowski od początku był gorącym zwolennikiem „przesłania ewangelicznego płynącego nie tylko z ambony”.
Idea sprawiedliwości naprawczej oparta jest na rozwiązywaniu konfliktów i resocjalizacji młodych osób (od 18 do 26 lat) oskarżonych o wykroczenia lub mniejsze przestępstwa bez użycia przemocy zamiast skazywania ich na kary więzienia. Podczas pokojowych sesji z udziałem ofiar, rodzin oraz członków lokalnej społeczności oskarżony ma okazję przeanalizować popełniony czyn, poprosić o przebaczenie, wynagrodzić wyrządzoną krzywdę i otrzymać niezbędną pomoc, np. w zakresie nałogów, edukacji czy zdrowia psychicznego.
Sędzia Beatriz Santiago, która przewodniczy RJCC w Avondale przypomniała badania naukowe, według których części mózgu młodych dorosłych odpowiedzialne za podejmowanie decyzji i analizowanie konsekwencji wyborów nie są w pełni rozwinięte aż do 25. roku życia. Właśnie ta grupa, zdaniem zwolenników idei sprawiedliwości naprawczej, powinna być traktowana przez system sprawiedliwości w odrębnej kategorii, podobnie jak to jest w przypadku młodocianych przestępców.
Santiago przybliżyła sylwetki niektórych absolwentów. Jest wśród nich młody samotny ojciec pracujący na pełen etat, inny oczekujący dziecka, mężczyzna opiekujący się schorowanymi dziadkami i kolejny, dotknięty niedawno tragedią w rodzinie. Santiago pochwaliła absolwentów za ich wytrwałość i determinację w powrocie na dobrą drogę. Jednocześnie wezwała przedstawicieli władz do zmiany przepisów, które pozwoliłyby na natychmiastowe wyczyszczenie ich kartotek. Obecnie, jak powiedział sędzia Evans, absolwenci RJCC muszą czekać 60 dni na usunięcie z kartotek zapisów o swoich wykroczeniach.
– Nie chcielibyśmy, żeby nasi absolwenci z poczucia beznadziejności powrócili na dawną ścieżkę – mówiła Santiago.
Absolwentom pogratulował też szef sądów powiatu Cook Timothy C. Evans, który jest gorącym zwolennikiem idei sprawiedliwości naprawczej.
– Jesteście teraz naszymi ambasadorami. Mamy nadzieję, że wrócicie do waszych społeczności i rówieśników, którzy są narażeni na te same niebezpieczeństwa co wy. Być może, tak jak wy, oni potrzebują drugiej szansy – powiedział Evans.
Sędzia dodał, że jego celem, jako szefa sądów powiatu Cook, jest utworzenie sądu sprawiedliwości naprawczej w każdym z 50 okręgów miejskich w Chicago. Jak na razie, oprócz Jackowa, funkcjonują dwa inne dzielnicowe sądy tego typu – w North Lawndale i Englewood. Sąd sprawiedliwości naprawczej obejmujący cały powiat Cook działa również w budynku sądu kryminalnego przy 26th Street i California Ave. w Chicago.