Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 06:39
Reklama KD Market

Paul Zalewski skazany na 65 lat więzienia za morderstwo na tle narkotykowym

Paul Zalewski skazany na 65 lat więzienia za morderstwo na tle narkotykowym
Paul A. Zalewski (z lewej) i Vladimir Esquivel fot. Mount Prospect police

Wyrok 65 lat więzienia usłyszał 26-letni Paul Zalewski uznany w marcu za winnego morderstwa na tle narkotykowym. Ciało 29-letniego Vladimira Esquivela znaleziono w lutym 2018 roku w płonącym samochodzie w Mount Prospect na północno-zachodnich przedmieściach. Zalewski od 2018 r. przebywał w areszcie powiatu Cook. Nie przyznał się do winy.

26-letni obecnie Paul Zalewski był oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia Vladimira Esquivela w 2018 r., ukrywanie zabójstwa oraz nielegalne posiadanie marihuany o wadze ponad 100 gramów. Ława przysięgłych sądu okręgowego powiatu Cook w Rolling Meadows 8 marca uznała go za winnego wszystkich postawionych mu zarzutów. Zalewski, który nie przyznał się do winy, wyrok usłyszał w czwartek 20 października.

Sędzia Joseph Cataldo skazał go na 60 lat więzienia za morderstwo i 5 lat za ukrywanie zabójstwa. Na wolność będzie mógł wyjść po odsiedzeniu całego wyroku, na poczet którego zaliczono mu 1706 dni spędzonych w areszcie od zatrzymania w 2018 r. „To akt bezsensownej przemocy związany z marihuaną” – powiedział sędzia Cataldo.

Zwłoki 29-letniego Vladimira Esquivela z Arlington Heights znaleziono 16 lutego w 2018 r. w płonącym jeepie na parkingu osiedla mieszkalnego Cinnamon Cove w ok. 1700 West Algonquin Rd. w Mount Prospect na północno zachodnich przedmieściach.Według koronera powiatu Cook, mężczyzna zmarł z powodu wielokrotnych ran postrzałowych, w tym w głowę, jeszcze zanim samochód, w którym się znajdował, stanął w płomieniach.

Kilka dni później, 20 lutego 2018 r., policja z Mount Prospect aresztowała Paula Zalewskiego. Ważne w śledztwie były bilingi rozmów telefonicznych oraz nagrania z kamer monitoringu w rejonie domu Esquivela oraz warsztatu samochodowego, gdzie mężczyźni mieli się spotkać.

Na podstawie nagrań z kamer ustalono, że 15 lutego 2018 r. około godz. 9.30 pm Esquivel wyszedł z mieszkania z dużą torbą, w której była marihuana. Jego jeep widziany był później w pobliżu warsztatu samochodowego przy Addison Court w Mount Prospect, gdzie zaparkowany był również samochód Zalewskiego.

Mężczyzna wsiadł do jeepa Esquivela i oddał do niego strzały. Kilka godzin później jeep wrangler z ciałem został przeparkowany w rejon kompleksu apartamentowego Cinnamon Cove przy Algonquin Road. Około północy mieszkaniec kompleksu zgłosił pożar jeepa. Świadkowie zeznali, że widzieli Zalewskiego odjeżdżającego z okolicy zdarzenia samochodem chevy malibu w kolorze białym.

W ramach śledztwa, 20 lutego 2018 r. tajni agenci federalni udający potencjalnych nabywców zaaranżowali zakup marihuany od Zalewskiego. Został aresztowany po przybyciu do umówionego miejsca, warsztatu samochodowego. W bagażniku jego samochodu znaleziono torbę zawierającą 454 gramów marihuany. Łuski po nabojach znalezione w jeepie ofiary miały pasować do łusek znalezionych w piwnicy domu Zalewskiego, gdzie znajdowała się prowizoryczna strzelnica. Ekspert ds. balistyki potwierdził, że są to łuski z nabojów wystrzelonych z tego samego pistoletu (kaliber 9 mm). Broni jednak nie odnaleziono.

Asystent prokuratora powiatu Cook Michael Clarke podczas procesu podkreślał, że ze zgromadzonych dowodów wyłaniał się „jasny obraz tego, jak zginął Vladimir Esquivel”.„Moja rodzina cierpiała i przez cztery lata czekała na sprawiedliwość” – powiedział brat zamordowanego Esquivel Balderman Esquivel.

Jeden z obrońców Zalewskiego, William Murphy, argumentował, że policja wzięła jego klienta na celownik, bo znajdował się w noc morderstwa w warsztacie samochodowym przy Addison Court w Mount Prospect, który nazwał „centrum dystrybucji narkotyków na północno-zachodnich przedmieściach”. Z jego relacji wynikało, że para mieszkająca w kompleksie apartamentów Cinnamon Cove miała zgłosić, że widziała ośmiu mężczyzn, którzy uciekli trzema samochodami z miejsca zdarzenia. Zarzucił prowadzącym śledztwo liczne uchybienia, związane z tym, że już na początku uznano Zalewskiego za głównego podejrzanego. „Nie podjęto właściwych działań” – powiedział Murphy.

Joanna Trzos[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama