Redakcja
Z Warszawy do Karpacza
Po latach przerwy przyszłoroczny Tour de Pologne rozpocznie się znów w Warszawie. Kolarze zakończą ściganie tradycyjnie w Karpaczu - potwierdził dyrektor wyścigu Czesław Lang na konferencji prasowej podsumowującej tegoroczną edycję.
"W Warszawie organizowałem 13 lat temu pierwszy wyścig - kryterium Animexu na Wisłostradzie. Na Zachodzie obraz Polski w tamtych czasach był skrzywiony. Polskę kojarzono z wozami drabiniastymi i z chłopami zbierającymi ziemniaki. Teraz pokażemy światu inną Polskę, nowoczesną Warszawę" - powiedział Czesław Lang.
Przedstawiciel władz Warszawy Artur Piłka entuzjastycznie mówił o powrocie wyścigu do stolicy. "Jeśli w Warszawie można zorganizować maraton czy Run Warsaw dla 10 tys. biegaczy, to nie widzę przeszkód by miasto otworzyć dla kolarzy" - podkreślił i dodał, że władze miasta deklarują pomoc organizacyjną i być może finansową.
Pierwszy etap ma prowadzić z Warszawy do Olsztyna. Wyścig odwiedzi też m.in. Ostródę, Elbląg, Gdańsk, Toruń, Poznań, Legnicę i Jelenią Górę. Oficjalnie trasa zostanie przedstawiona w marcu przyszłego roku.
Czesław Lang zapowiedział skrócenie etapów, co ma zapobiec tegorocznym wpadkom, gdy kilka razy już w trakcie etapu sędziowie decydowali się skracać trasę ze względu na wymogi transmisji telewizyjnych. "Obliczaliśmy orientacyjny czas przyjazdu kolarzy na metę na podstawie średnich prędkości z poprzednich lat. Nie zawsze było to trafne. W przyszłym roku musimy się poprawić" - dodał.
Do Polski chce przyjechać za rok zwycięzca z tego roku Luksemburczyk Kim Kirchen. Start zapowiedział też triumfator całego cyklu Pro Tour Włoch Danilo Di Luca, który w Polsce musiał się zadowolić tylko piątym miejscem.
Tegoroczny wyścig otrzymał bardzo wysoką ocenę za organizację - 99 punktów na 100 możliwych. W Telewizji Polskiej osiem etapów obejrzało łącznie blisko 22 miliony widzów.
Zainteresowanie telewizyjne wyścigiem wykroczyło poza granice Polski. Tour de Pologne był transmitowany na żywo we francuskim Canal+ w paśmie niekodowanym. Wyścig pokazywały też inne telewizje, które przysłały do Polski wozy transmisyjne, m.in. niemiecka ARD.
Jak obliczyli organizatorzy rywalizację kolarzy na trasie oglądały aż dwa miliony kibiców. "Nie ulega wątpliwości, że Tour de Pologne był największą w tym roku imprezą sportową w Polsce" - podkreślił szef sportu w TVP Robert Korzeniowski.
