W kościele pw. św. Franciszka Borgii w Chicago odbyła się 2 października uroczystość poświęcenia nowego sztandaru Związku Klubów Polskich, organizacji założonej w 1928 roku i skupiającej liczne kluby i stowarzyszenia z terenu Małopolski oraz innych regionów kraju.
Sztandar poświęcił i mszę w intencji ZKP odprawił kapelan tej organizacji, ks. Marek Smółka, proboszcz miejscowej parafii i koordynator ds. Polonii w archidiecezji Chicago.Wartę honorową przy ołtarzu zaciągnęły poczty sztandarowe kilkunastu wchodzących w skład ZKP organizacji oraz szkół. Obok gospodarzy uroczystości, prezes ZKP Łucji Mirowskiej-Kopeć wraz zarządem i honorowego prezesa Jana Kopcia w gronie witanych przez kapelana ks. Marka Smółkę gości honorowych obecni byli między innymi: wicekonsul Agata Grochowska, skarbnik powiatu Cook Maria Pappas, radny z 30 Okręgu Ariel Reboyras, kandydatka na radną z tego okręgu Jessica Gutierrez, były kongresman Louis Gutierrez, Jarosław Rafałko z Polskiego Kościoła Narodowego, były prezes ZKP Edward Mika, Anna Mścisz z Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, wiceprezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich Urszula Gawlik oraz dyrektor szkoły im. Gen. Władysława Andersa Wiesława Dziedzic i kilkoro innych prezesów oraz członków organizacji polonijnych.
Gratulując działaczom ZKP decyzji o zakupie i poświęceniu nowego sztandaru skarbnik powiatu Cook Maria Pappas powiedziała, że relacje z takich wydarzeń i działalności polonijnych organizacji powinny być na czołówkach magazynów informacyjnych, a nie tylko wiadomości o zabójstwach i kradzieżach. Maria Pappas wyraziła uznanie dla polskiej grupy etnicznej za to, co robi dla miasta Chicago i całego amerykańskiego społeczeństwa. Nazwała Polskę swoją drugą Ojczyzną.Dziękując za uczestnictwo w uroczystości prezes ZKP Łucja Mirowska-Kopeć powiedziała, że nadszedł już najwyższy czas na to, żeby stary sztandar schować do gabloty historycznej, bo przez wiele lat użytkowania bardzo ucierpiał, a na ostatnich dożynkach został sponiewierany przez porywisty wiatr, który uszkodził płótno i drzewce. Prezes serdecznie podziękowała wszystkim sponsorom, którzy wykupili tabliczki (gwoździe) okalające całe drzewce sztandaru.Strona główna sztandaru przedstawia godło polskie, srebrnego orła w złotej koronie wyhaftowanego na czerwonym tle w kształcie mapy Polski. Całość wkomponowana jest w biel i czerwień polskiej flagi. Na drugiej stronie widnieje obrazek wiejski przedstawiający rolnika kroczącego po roli i siejącego zboże. W oddali widać kościół i zabudowania wiejskie. Na niebie świeci słońce, jako symbol pomyślności. Nad wiejskim motywem widnieje złotymi literami wyhaftowany napis: Związek Klubów Polskich, a pod spodem na czerwonym tle wyhaftowano datę założenia – 1928 rok oraz słowa: USA Chicago. Całość obszyta jest frędzlami w kolorze złotym. Szczyt drzewca zdobi srebrny orzeł w koronie.Po nabożeństwie, które swoim występem uświetnił Chór im. Fryderyka Chopina ponad 120 osób wzięło udział w okolicznościowym przyjęciu w siedzibie ZKP. Po wprowadzeniu na salę nowego sztandaru zgormadzonych powitała prezes Łucja Mirowska-Kopeć, a kapelan Marek Smółka zaprosił wszystkich do wspólnej modlitwy w intencji ZKP.Po obiedzie odbyła się część artystyczna poświęcona wspomnieniu trzykrotnego chłopskiego premiera RP Wincentego Witosa. Przygotowany przez Alinę Szymczyk program składał się z trzech części. W artystycznym tryptyku realizatorzy przypomnieli najważniejsze wypowiedzi ludowego działacza, daty i wydarzenia z jego bogatego życiorysu, twórczości oraz fragmenty relacji z jego pogrzebu. Program zakończyła prezentacja utworu nieżyjącego już honorowego członka Stowarzyszenia Literatów Polskich im. Jana Pawła II Janusza Obary pt. „Włościanin nieuczony – rzecz o Wincentym Witosie”. Program wraz z autorką zaprezentowali Maria Czerwonka i Krzysztof Wąsik z Teatru Ludowego „Rzepicha”.Wincenty Witos urodził się 21 stycznia 1874 roku w Wierzchosławicach. Od 1895 roku był członkiem Stronnictwa Ludowego. W 1913 roku został członkiem PSL „Piast”. W latach od 1908 do 1914 sprawował mandat posła w galicyjskim Sejmie Krajowym. Był wójtem Wierzchosławic od 1909 do 1931 roku. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości trzykrotnie piastował stanowisko premiera Rzeczypospolitej Polskiej. Po raz pierwszy tekę premiera przyjął 24 lipca 1920 roku w bardzo trudnym momencie wojny z bolszewikami. Kolejny raz na czele rządu stanął 28 maja 1923 roku. Po raz trzeci został premierem 10 maja 1926. Podał się do dymisji w po kilku dniach bratobójczych walk z oddziałami marszałka Piłsudskiego.Po zamachu majowym stał się krytykiem marszałka, który wydał rozkaz o aresztowaniu Witosa i osadzeniu go wraz z działaczami Centrolewu w Berezie Kartuskiej. Jako główny oskarżony w tak zwanym procesie brzeskim, został skazany na 1.5 roku więzienia. Zanim wyrok się uprawomocnił 28 września 1933 roku udał się na emigrację do Czechosłowacji. Do Polski powrócił w marcu 1939 roku. We wrześniu 1939 roku został aresztowany przez Niemców. Odmówił współpracy przy tworzeniu kolaboracyjnego rządu. W 1945 roku został mianowany wiceprzewodniczącym Krajowej Rady Narodowej, ale ze względu na stan zdrowia odmówił przyjęcia tego stanowiska. Wspólnie ze Stanisławem Mikołajczykiem reaktywował PSL, którego od sierpnia 1945 roku był prezesem. Zmarł w Krakowie 31 października 1945 roku. Został pochowany w swojej rodzinnej miejscowości.Wincenty Witos wierny był sprawie polskiej i chłopskiej przez całe życie. W 1938 roku apelował do włościan: – Dość już niewoli i poniżenia, dość nędzy i upokorzenia, dość katorgi o więzień, dość krwi i ofiar, dość zemsty i prześladowania. Czas ostatni na zmiany, na zmiany wielkie, głębokie i trwałe.Wincenty Witos był wielkim patriotą, legalistą i demokratą. Z więzienia do swojego wnuka pisał: „Nie ma sprawy ważniejszej niż Polska. Prawdę mówić! Prawdą się kierować! Prawdy żądać! Prawdy dochodzić”. O cierpieniu mówił – Chłop zachował w najgorszych chwilach ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa”.Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP