Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 25 grudnia 2024 20:16
Reklama KD Market

Gdy zostawisz pieniądze pod opieką

fot. Pixabay.com

Codziennie otrzymuję od państwa listy i maile, odbieram telefony. Zadajecie mi państwo pytania, dzielicie się swoimi zmartwieniami. Najbardziej ubolewam nad problemami, które są teraz nieodwracalne, a które były łatwe do uniknięcia. Opowiem państwu dziś autentyczną historię pani Barbary, która zadzwoniła do mnie z Polski.

Przykład wuja z AmerykiWuj pani Barbary wrócił do Polski 10 lat temu, zostawiając w Stanach znaczne konto bankowe – ponad 260,000 dol., cały jego dorobek z 30 lat pracy. Wuj nie zabrał pieniędzy ze sobą do Polski, bo obawiał się podatków – nie wiedział, że zupełnie niesłusznie. Spadkobiercą konta uczynił swoją siostrę mieszkającą w Stanach. Po śmierci wuja siostra miała pieniądze rozdzielić między siebie i dwoje siostrzeńców, w tym trzecia część miała trafić do pani Barbary, czyli około $70,000. Skoro wuj i jego siostra byli w podeszłym wieku, wuj upoważnił do transakcji na koncie zaufaną sąsiadkę, na której adres skierował korespondencję banku.

Po ośmiu latach w Polsce, wuj zmarł. Jego siostra ciągle była w Stanach i mogła pieniądze łatwo przejąć, ale sąsiadka powiedziała, że się wszystkim zajmie. Powiedziała, że najęła prawnika do prowadzenia sprawy spadkowej. Zaczął mijać czas. Siostra wuja wróciła do Polski. Minęły dwa lata, sąsiadka mówiła o problemach, jakie stają jej na drodze: że prawnik najął księgowego do obliczenia podatków (bzdura), że podatki spadkowe są horrendalne (nieprawda, w tej sytuacji nie ma żadnych), że są utrudnienia ze strony urzędu podatkowego (?). Ostatnio nawet przyznała, że honorarium prawnika, księgowego, podatki i kary pochłonęły cały spadek. Gdy pani Barbara i jej rodzeństwo zaczęli zadawać niewygodne pytania, sąsiadka zmieniła numer telefonu.

Jakie popełniono błędy?Założę się, że pani Barbara nigdy pieniędzy wuja nie odzyska. Przypuszczam, że sąsiadka je sobie przywłaszczyła, a z Polski trudno będzie cokolwiek zrobić, bowiem nawet jeżeli pani Barbara pozwie sąsiadkę do sądu i wygra sprawę (co jest niełatwe przez Atlantyk), to okaże się, że sąsiadka oficjalnie nie ma grosza przy duszy i jest niewypłacalna. Tak przepadł dorobek czyjegoś pracowitego życia tylko dlatego, że właściciel go odpowiednio nie zabezpieczył.

Co wuj uczynił nieroztropnie? Niepotrzebnie pieniądze zostawił na innym kontynencie zamiast zabrać je ze sobą do Polski. Niepotrzebnie bał się podatków w Polsce, bo mu one nie groziły, jako że, gdy je zarabiał, był podatnikiem amerykańskim, a nie polskim, a transfer środków przez granicę nie jest transakcją podlegającą opodatkowaniu, ani w Stanach ani w Polsce. Niepotrzebnie zawierzył nieodpowiedniej osobie i dał jej pełnomocnictwo. Jeżeli chciał pieniądze zostawić siostrze, to tylko ona powinna była mieć do nich dostęp.

Co zaniedbali spadkobiercy? Powinni byli zasięgnąć informacji chociażby w banku, czy zadzwonić do mnie. Dowiedzieliby się, że ciotka, jako spadkobierczyni, powinna pójść do banku z aktem zgonu i przelać pieniądze na swoje konto, po czym rozdzielić je między spadkobierców zgodnie z życzeniem brata. Proste.

Zastanów sięWiele osób daje dostęp do swoich pieniędzy drugiej osobie „na wszelki wypadek”. Czasem nie rozróżniają konsekwencji uczynienia kogoś beneficjantem, współwłaścicielem czy pełnomocnikiem.

Nie czyń beneficjentem obcej osoby, która ma kontem się opiekować i po twojej śmierci przekazać środki rodzinie. Beneficjent – to nie pełnomocnik, to twój spadkobierca, który dostanie pieniądze po twojej śmierci, po czym może przekazać pieniądze twojej rodzinie, ale w świetle prawa nie musi. Pieniądze są jego. Beneficjent nie ma prawa do dokonywania transakcji, więc „opiekować” się kontem nie może.

Uważaj z dopisaniem współwłaściciela (joint owner). To jest jeszcze bardziej niebezpieczne, bo tworzy wspólne konto z prawem dziedziczenia (joint account with the right of survivorship). Współwłaściciel ma pełne prawo do dysponowania całą zawartością wspólnego konta. Może pieniądze wypłacić, bo mu wolno, i nic mu z zagranicy nie zrobisz. Po twojej śmierci środki przechodzą na niego w całym majestacie prawa. Współwłasność majątkowa ma również inne bardzo poważne implikacje, które wyjaśniam w Podręczniku ochrony majątkowej.

Jakie jest rozwiązanie?Powtarzam: Jeżeli wracasz do Polski, weź swoje pieniądze ze sobą. Od przelewu środków ze Stanów do Polski nie ma żadnego podatku. Jeżeli wyjeżdżasz, ale z jakiegoś powodu wolisz zostawić pieniądze w Ameryce, to tylko wtedy, gdy masz w Stanach bliską rodzinę, która i tak ma te środki po tobie odziedziczyć. Uczyń wtedy, co następuje:

Wyznacz spadkobierców kont bankowych. Beneficjent (spadkobierca) otrzyma pieniądze w razie twojej śmierci, ale teraz transakcji dokonywać nie może. Jest to najprostszy sposób sukcesji majątkowej. Jeżeli tego nie zrobisz, twoi spadkobiercy będą musieli udać się do amerykańskiego sądu, by ten zatwierdził twój testament, a jeżeli testamentu nie zostawiłeś – by sąd uznał ich za dziedziców ustawowych. Jest z tym kłopot i duże koszty. Zapobiegnij im już teraz! Udaj się do banku i wypełnij formularz, który nazywa się Beneficiary Designation Form. Beneficjant nie może dokonywać transakcji.

Wyznacz w banku zaufanego pełnomocnika. Aby beneficjent lub ktokolwiek inny mógł dysponować twoim kontem (np. posłać ci jakąś kwotę do Polski), uczyń go pełnomocnikiem. Poproś w banku o formularz zwany Power of Attorney, wypełnij go, wstaw nazwisko upoważnionej osoby i podpisz w obecności notariusza. Po twojej śmierci pełnomocnictwo wygasa.

Dopisz drugiego właściciela konta, ale tylko zaufaną osobę, najlepiej taką, która i tak ma pieniądze po tobie otrzymać. Pamiętaj, że współwłaściciel ma takie same prawa, jak ty, i może opróżnić ci konto, oraz dziedziczy je po twojej śmierci. Ażeby współwłaściciel mógł po twojej śmierci pieniądze przejąć, upewnij się, że konto jest zarejestrowane jako joint account with the right of survivorship. To ważne, bo w niektórych stanach konto, które nie ma takiej pełnej adnotacji zostanie zaliczone do masy spadkowej, a wtedy majątek musi przejść przez procedurę probacji i zostać rozdzielony zgodnie z testamentem, a w razie jego braku – według zasad dziedziczenia ustawowego w tym stanie.

Gdy nie masz nikogoGdy nie masz nikogo w Stanach, to tym bardziej sprzedaj swój majątek i zabierz pieniądze ze sobą do Polski! Co prawda, bankowe transakcje możesz dokonywać sam na odległość, czy w Stanach, czy przez ocean. Nie zaniedbaj tylko wyznaczenia spadkobierców konta i poinformowania rodziny o jego lokalizacji. O przekazaniu majątku spadkobiercom w Stanach i w Polsce można przeczytać w książce „Planowanie spadkowe, czyli jak uporządkować swoje sprawy w Stanach i w Polsce”.

Dostęp do konta przez ocean nie pomoże, jeżeli poważnie zachorujesz, albo staniesz się umysłowo niesprawny. Pozostawione w Stanach bankowe konto po trzech latach nieaktywności zostanie uznane za „zapomniane” i przekazane do stanowego skarbu. Szukaj w sieci „Zapomniane konto w banku” po więcej informacji. Tak kończy się los dorobku wieku samotnych i nieprzewidujących ludzi. Oby nie twojego.

Elżbieta Baumgartner

jest autorką wielu poradników, między innymi książek pt. „Jak oszczędzać na podatkach”, „Amerykańskie emerytury”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Jak inwestować w fundusze powiernicze” i wielu innych. Są one dostępne w D&Z House of Books, albo bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492www.poradniksukces.com

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama