Powodem jego nagłej rezygnacji ze stanowiska ambasadora USA w Moskwie była ciężka choroba żony - powiedział były już ambasador John Sullivan portalowi Politico. Żona dyplomaty, prawniczka Grace Rodriguez zmarła w poniedziałek na raka, dzień po ogłoszeniu jego odejściu ze stanowiska.
Jak podała na Twitterze dziennikarka Politico Nahal Toosi, Sullivan powiedział jej, że jego decyzja, by odejść ze stanowiska wcześniej, niż planował, "nie miała nic wspólnego z jego uczuciami na temat wojny Putina ani polityki administracji Bidena". Dodał, że dzięki temu mógł być z żoną w chwili jej śmierci w poniedziałek.
"Nie chcę, by ktokolwiek myślał, że nie wykonywałem swoich obowiązków" - powiedział Sullivan.
Dyplomata został mianowany ambasadorem w Rosji w grudniu 2019 roku przez prezydenta Donalda Trumpa. Prezydent Joe Biden poprosił go o pozostanie na stanowisku.
Do czasu przysłania następcy obowiązki ambasadora przejmie jego zastępczyni Elizabeth Rood. (PAP)