Kończy się sezon wypoczynku dzieci i młodzieży na koloniach letnich organizowanych na terenie Ośrodku Młodzieżowego Związku Narodowego Polskiego w Yorkville (Polish National Alliance District 12 and 13 Youth Camp). Od 3 lipca do 6 sierpnia z letniego wypoczynku skorzystało ponad 500 dzieci i młodzieży. Każdy z pięciu turnusów liczył ponad setkę dzieci. W czasie pobytu na koloniach dzieci miały okazję uczestniczyć w bogatej i aktywnej formie spędzania wolnego czasu.
Niewątpliwą atrakcją pobytu było codzienne korzystanie z obozowego basenu kąpielowego i związane z tym zawody, gry i zabawy oraz dzienny pobyt w pobliskim parku wodnym, który należy do największych tego rodzaju przybytków w Stanach Zjednoczonych. Były prowadzone zajęcia z gier zespołowych oraz zajęcia świetlicowe. Niewątpliwą atrakcją dla kolonistów były kursy tańca i wieczorne dyskoteki. Na dobre samopoczucie odpoczywających duży wpływ ma z pewnością jedzenie, które w tym przypadku było jak u babci, czy mamy. Wszystko świeże i na miejscu przyrządzane.
Finałem każdego turnusu były sobotnie podsumowania połączone z pożegnaniem, na których dzieci w obecności swoich rodziców miały okazję zaprezentować nabyte na obozie umiejętności z różnych sfer życia młodego człowieka. W specjalnym programie dzieci śpiewały, tańczyły i recytowały wiersze zbierając zasłużone owacje. Podczas ceremonii zakończenia wychowawcy wręczali medale, dyplomy i nagrody zdobyte w różnego rodzaju konkursach.
Punktem kulminacyjnym zakończenia było ogłoszenie zdobywców tytułu króla i królowej kolonii przyznawanego przez samych uczestników. W finale czwartego turnusu, który miałem przyjemność obserwować, postanowiono przyznać dwa tytuły – pary królewskiej oraz książęcej, dla których należał ostatni taniec. W pierwszej konkurencji zwyciężyło rodzeństwo Natalia i Patryk Janik, a tytuł i korony książęcej pary przypadły Biance Chmiel i Maksymilianowi Woźniakowi.
– Zawsze są powitania i niestety również rozstania, którego dzisiaj jesteśmy świadkami. Dzieci się żegnają, wymieniają numerami telefonów, których przez cały czas trwania wypoczynku nie posiadały przy sobie. Za swoistego rodzaju pamiętniki służą im koszulki, które każde z dzieci otrzymało przy rejestracji. To na nich dzieci wzajemnie wpisują swoje imiona i krótkie dedykacje.
Wszyscy czekają na przyjazd rodziców, żeby zaprezentować nabyte lub doszlifowane tutaj umiejętności tańca, śpiewu, recytacji czy rysunku. Mieliśmy w tym tygodniu olimpiadę sportową, na której dzieci mogły się wykazać swoimi umiejętnościami w skokach, pływaniu, biegach, strzelaniu z łuku, grze w piłkę nożną i siatkówką. Dziewczęta wykazały się przepięknymi układami gimnastycznymi. Dla wszystkich zwycięzców w poszczególnych konkurencjach mamy medale i dyplomy – powiedziała Magdalena Zborowska, opiekun i koordynator kolonii.
Trzymająca się razem przez cały czas trwania kolonii trójka kolegów nazywana także „Trojgiem muszkieterów” – Arkadiusz Cieślak, Maksymilian Niedźwiedź i Krystian Derkowski nie kryła zadowolenia z pobytu. – Było bardzo fajnie, mieliśmy dużo satysfakcji. Plecy i nogi trochę bolą, bo po olimpiadzie mięśnie jeszcze zakwaszone i spać się nie dało, ale było super – wspominał Arkadiusz Cieślak. Maksymilian Niedźwiedź żałował trochę, że nie nauczył się lepiej tańczyć, a z kolei Krystian był bardzo zadowolony z faktu, że dzięki tańcom poznał ponad nowych 20 koleżanek. Cała trójka zgodnie podkreślała, że za rok z pewnością będą chcieli, żeby rodzice wykupili skierowanie nie tylko na jeden turnus. Dla niektórych z uczestników pobyt w Yorkville był kolejnym z wielu dotychczasowych.
Natalii Janik bez wątpienia w pamięci pozostanie celebracja jej urodzin. Był tort, świeczki i życzenia od licznego grona koleżanek i kolegów. – Wczoraj na śniadaniu wszyscy dla mnie śpiewali sto lat. Byłam bardzo wzruszona. W ostatnią noc dłużej mieliśmy dyskotekę. Tańczyłam dużo z chłopakami. Niektórzy nawet nieźle sobie radzili na parkiecie – przyznała Natalia, która została także obdarzona królewską koroną. Natalia jest uczennicą drugiej klasy liceum w polskiej szkole im. Czesława Miłosza.
Taki pobyt dzieci na kolonii, to nie tylko szansa na zdobycie doświadczeń życia w grupie, ale także lekcja domowych obowiązków. Dzieci bez względu na płeć musiały nauczyć się ścielenia łóżek i utrzymania porządku na sali, bo ten był również oceniany i nagradzany. Kilkudniowy pobyt bez możliwości korzystania z telefonu, to także edukacja, że można się obejść bez wszechobecnej, a bardzo często szkodliwej elektroniki. Okazuje się, że obok korzyści dla dzieci z wypoczynku, te ostatnie spływają także na rodzicieli. – W momencie wyjazdu dziecka na kolonie, także dla rodziców jest ulga, bo mogą trochę więcej czasu poświęcić sobie. Trochę odetchnęliśmy od siebie przez cały tydzień, a dzieci mają okazję stać się bardziej samodzielnymi. Mam dwóch chłopców, to musieli sami poukładać sobie rzeczy, zaścielić łóżko i chociażby wyszykować się na dyskotekę. Taki wyjazd bardzo pomaga i gorąco go polecam. Dzieci miały wakacje i rodzice też – podsumowała jedna z mam.
W roku przyszłym na akcję letniego wypoczynku będzie można zapisywać się już w od początku roku. Dla dzieci, które są członkami Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance, PNA) organizatorzy przewidują kilkunastoprocentowe zniżki, warto się więc zastanowić nad wykupieniem polisy ubezpieczeniowej w ZNP-PNA, których bogaty wachlarz oferowano rodzicom podczas kolonijnych spotkań. Warto również pamiętać, że takie dzieci mogą ubiegać się o bezzwrotne stypendia od ZNP-PNA.
– Akcja letniego wypoczynku prowadzona jest w naszym ośrodku od lat. W tym roku ze szczególnym powodzeniem. Mieliśmy wszystkie łóżka zajęte, po 110 dzieci na turnusie. Niektóre z dzieci skorzystały z dwóch turnusów, ale znam jednostkowe przypadki, że nawet przez trzy tygodnie przebywały w naszym obozie. O miejscu na koloniach decyduje kolejność zgłoszeń. Zapisy rozpoczęliśmy już pod koniec stycznia. W marcu niektóre turnusy były już wysprzedane. Zapraszamy wszystkich chętnych o wcześniejsze deklaracje, to może rozszerzymy naszą ofertę o kolejne turnusy – powiedziała Agata Mścisz, wiceprezes ośrodka odpowiedzialna za letni wypoczynek dzieci i młodzieży.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP